Tarnów. Damaszek Europy.

in #polish6 years ago

IMG_1880.jpg

W Tarnowie zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Uwielbiam to miasto - jego arcyciekawą historię, świetną architekturę, niezwykłych mieszkańców. Jest jednak coś, czego nie trawię. To urzędnicy i władza. Zbiurokratyzowana do kwadratu. Bezmyślna. Bez jakiejkolwiek sensownej wizji rozwoju miasta. Jedyne na co było ich stać przez ostatnie kilkanaście lat to idiotyczne hasło "Polski biegun ciepła". Ja mam swoje:

TARNÓW. DAMASZEK EUROPY.

Używam go konsekwentnie od 2016 roku, kiedy to przeczytałem artykuł o uchodźcach z Syrii, którzy woleli wrócić do Damaszku, niż żyć w Tarnowie. Swoją drogą miasto było wówczas tak przekopane, że analogia do przyfrontowego krajobrazu nasuwała się sama. Od jazdy samochodem można było dostać białej gorączki. Co najgorsze nie było alternatywy, bo kolej też nieźle psuła krew. Dworzec był tak przekopany, że dojście na perony zajmowało 10 minut dłużej niż zwykle. Oczywiście najpierw trzeba było swoje odstać w kilometrowej kolejce... Ale to już zupełnie inna historia...

IMG_3531.jpg

Rozkopana ul. Krakowska obok Kościoła Misjonarzy.

IMG_3671.jpg

Rozkopana ul. Krakowska obok Dworca Autobusowego.

IMG_3664.jpg

Dojście na perony.

W Damaszku Europy liczą się tylko dwie ulice - Krakowska i Lwowska. Pierwsza prowadzi do Krakowa, druga do Lwowa. Lwów nie stanowi problemu bo tak sie składa, że jest zagranicą. W dodatku za ukraińską. Gorzej z Krakowem. To tam ucieka większość mieszkańców. Dlatego mądrzy władcy Damaszku Europy wybrukowali ulicę Krakowską felerną kostką z Chin. Kostka pęka, trzeba ją ciągle wymieniać, to zaś sprawia, że trwa permanentny remont. Rzecz jasna ma to na celu zablokowanie ruchu i zniechęcenie do ucieczki. Idea ciągłej naprawy zawiera również aspekt poprawy jakości życia i bogacenia się. Oczywiście tych, którzy naprawiają. Bo przecież nie robią tego za darmo.

kolejka

Taktyczna kolejka antywyjazdowa na dworcu kolejowym.

Damaszek Europy nie lubi turystów. Turysta przyjedzie i wyjedzie. Taka jego natura. A nie po to Krakowska jest rozkopana, żeby ktoś wyjeżdżał. Dlatego w 2007 stworzono hasło mające odpowiednio ograniczyć liczbę przyjeżdżających: POLSKI BIEGUN CIEPŁA. Promowanie się zabytkami i kulturą mogłoby jeszcze kogoś przyciągnąć. Dlatego tęgie głowy od promocji ogłosiły całemu światu, że Damaszek Europy ma największą liczbę ciepłych dni w roku, najwyższą średnią roczną temperaturę i najdłuższy okres wegetacji roślin. "Przyjeżdżajcie wegetować, albo nie przyjeżdżajcie wcale!" - zdają się wołać włodarze miasta. Nic więc dziwnego, że logo Damaszku Europy to wyciągnięty środkowy palec.

biegun.jpg

W Damaszku Europy okres wegetacji trwa najdłużej. 230 dni. Nie ma w tym nic dziwnego, bo praca to przywilej. Masz dobrego wujka, masz dobrą pracę. Nie masz - wegetujesz. Pamiętam jak jedno ogłoszenie, że w pewnej instytucji jest pół etatu za minimalną krajową, zgromadziło cały tabun kandydatów. Wtedy akurat wybrali mnie. Pracowałem dwa lata i wróciłem na Śląsk. Zrozumiałem, że w Damaszku Europy można żyć tylko, gdy ma się pracę zdalną.

Oczywiście, można próbować rozkręcić własny biznes, ale to zwykle droga przez mękę. Bo tak się składa, że kuzyn, szwagier albo sąsiad któregoś z urzędników robi już coś podobnego, a nawet jeśli nie robi to mógłby robić, więc konkurencyjny interes nie jest mile widziany. Lepiej więc nie robić nic. Zresztą i tak nie jest źle. Pod Suwałkami okres wegetacji to zaledwie 180 dni!

IMG_0953.jpg

Kolonia kolejowa - niszczejący unikat.

W lutym 2016 roku w Damaszku Europy otwarto ArtSquat. Moje zdziwienie było ogromne, bo rok wcześniej tworząc w Rzeszowie "Królestwo Bez Kresu" (nieformalne centrum kultury w duchu poezji Zbigniewa Herberta) wiele razy powtarzałem, że w Tarnowie coś takiego nie ma prawa wypalić. A tu proszę. Powstało i działało bardzo prężnie. Były wystawy, koncerty, spotkania... Ciągle coś. I już miałem zamiar odszczekać swoje słowa, gdy nagle końcem grudnia okazało się, że ArtSquat zostanie zamknięty. Bez wsparcia miasta nie starczało na czynsz, a miasto wspierać nie chciało. Cóż, już wtedy miałem na to odpowiednie określenie:

TARNÓW. DAMASZEK EUROPY.

IMG_8438.jpg

Koncert Džukiego w ArtSquacie.

"Damaszek Europy" to stan umysłu, który skutecznie uniemożliwia wykorzystanie ogromnego potencjału miasta. Problem tkwi w dużej mierze w głowach urzędników. Idealnie obrazuje to przykład Džukiego - Słowaka, który późną jesienią 2016 roku zrobił sobie tour po południowej Polsce. Istotnym elementem trasy było uliczne granie. Wysłał więc zapytania do dwóch miast oddalonych od siebie o 80 km.

Rzeszów powitał go z otwartymi ramionami:

W odpowiedzi na pismo elektroniczne z dnia 11 listopada br. informuję, że na terenach będących własnością Gminy Miasto Rzeszów nie wprowadzono ograniczeń dla artystów ulicznych ubiegających się o możliwość prezentowania swojej twórczości.

Niezależnie od powyższego niezbędne jest każdorazowe przestrzeganie zasad porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli. Jednocześnie zachęcam Pana do zwiedzenia naszego pięknego miasta.

Z Damaszku Europy przyszła następującą odpowiedź:

W odpowiedzi na Pana e-mail z dnia 21.11.2016 r. dotyczący możliwości występu muzycznego w pasie drogowym uprzejmie informuję, iż stanowi to zajęcie pasa drogowego na prawach wyłączności i wymaga uzyskania zezwolenia zarządcy drogi (w formie decyzji administracyjnej) zgodnie z art. 40 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2016 r. poz.1440). Zezwolenie takie wydawane jest na wniosek zajmującego pas drogowy. Zgodnie z dyspozycją § 1 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 czerwca 2004 r. w sprawie określenia warunków udzielania zezwoleń na zajęcie pasa drogowego (Dz. U. z 2016 r. poz. 1264) wniosek ten powinien zawierać: imię i nazwisko oraz adres lub nazwę i siedzibę podmiotu występującego o zajęcie pasa drogowego, cel zajęcia pasa drogowego, lokalizację i powierzchnię zajętego pasa drogowego oraz planowany okres zajęcia pasa drogowego. Do wniosku o wydanie zezwolenia na zajęcie pasa drogowego na prawach wyłączności należy, zgodnie z § 1 ust. 3 wyżej wymienionego rozporządzenia, załączyć:

1. szczegółowy plan sytuacyjny w skali 1:500 lub 1:1000 z zaznaczeniem granic i podaniem wymiarów planowanej powierzchni zajęcia pasa drogowego,

2. zatwierdzony projekt czasowej organizacji ruchu, jeżeli zajęcie pasa drogowego wpływa na ruch drogowy lub ogranicza widoczność na drodze albo powoduje wprowadzenie zmian w istniejącej organizacji ruchu pojazdów i pieszych.

Wnioski o wydanie zezwolenia na zajęcie pasa drogowego rozpatrywane są w terminach określonych w art. 35 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2016r. poz. 23 z późn. zm.), tj. niezwłocznie, nie później niż w ciągu miesiąca od dnia wszczęcia postępowania (złożenia kompletnego wniosku do Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie).

Informuje ponadto, iż w myśl art. 40 ust. 3 tej ustawy za zajęcie pasa drogowego pobiera się opłatę. Opłatę ustala, w drodze decyzji administracyjnej, właściwy zarządca drogi przy udzielaniu zezwolenia na zajęcie pasa drogowego (art. 40 ust. 11). W myśl art. 40 ust. 4 ustawy o drogach publicznych opłatę za zajęcie pasa drogowego na prawach wyłączności ustala się jako iloczyn liczby metrów kwadratowych zajętej powierzchni pasa drogowego, stawki opłaty za zajęcie 1 m2 pasa drogowego i liczby dni zajmowania pasa drogowego, przy czym zajęcie pasa drogowego przez okres krótszy niż 24 godziny jest traktowane jak zajęcie pasa drogowego przez 1 dzień.

Wysokość opłat ustaliła Rada Miejska w Tarnowie uchwałą z dnia 16 października 2008 r. Nr XXVI/375/2008 w sprawie stawek opłat za zajmowanie pasa drogowego na cele niezwiązane z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu na terenie miasta Tarnowa (Dz. Urz. Woj. Małop. z 2008 r. Nr 807, poz. 5844). Przykładowo stawka za zajęcie 1 m2 chodnika za każdy dzień zajęcia wynosi 2,00 zł.

Uzyskanie zezwolenia na zajęcie pasa drogowego nie zwalnia z przestrzegani przepisów odrębnych związanych z Pana zamierzeniem.

Czy trzeba coś dodawać? Raczej nie. Można tylko jeszcze raz powtórzyć:

TARNÓW. DAMASZEK EUROPY.

Sort:  

Z jednej strony bardzo dobry artykuł świetnie obrazujący specyfikę wielu mniejszych miejscowości w Polsce. Z drugiej zaś czuję pewnego rodzaju zawód po poznaniu genezy tego określenia. Damaszek zawsze postrzegałem nie jako miasto zniszczone wojną z którego wszyscy uciekają a jako metropolię Lewantu, pełną perełek architektonicznych i skarbów starożytności, gwarną, kolorową pełną ludzi i bazarów.
Moich kilka wizyt w Tarnowie przekonało mnie że jest to miasto duchów, w którym nikt nie chce mieszkać, nie dające żadnych perspektyw, w którym nic się nie dzieje, umierające całkowicie po godzinie 18, w którym ciężko dopatrzyć się jakiegoś większego kolorytu. Myślałem że wraz z tym artykułem dostanę zupełnie inny obraz miasta, będą jakieś zakamarki i miejsca do których nigdy nie trafiłem, a gdzie to miasteczko tętni życiem. Niestety nic z tego :(

Koloryt jest. Sporo ciekawych miejsc, tysiące ciekawych historii. Problem jest w głowach. I to nawet nie mieszkańców, co urzędników.

A stal tarnowska jest? :)

Stal jest w Rzeszowie. W Tarnowie jest Unia albo Tarnovia ;)

Chodziło mi o stal damasceńską. 1:0 dla prawdziwego Damaszku :)

Smutna jest ta centralizacja Polski. Kto może, ten zwiewa z małych miejscowości do wielkich miast. W miasteczkach zwykle nie ma nic, co by ludzi przyciągało, albo skłaniało do pozostania - zwłaszcza młodych. Do tego dobija się małe ośrodki likwidowaniem połączeń - autobusowych i kolejowych. Sam pochodzę z miejscowości ok 10 tys. mieszkańców. Warunki są wspaniałe - lasy dokoła, świeże powietrze, bogata przyroda; z mieszkania w bloku słyszę za oknem ptaki - w nocy nawet sowy, i oprócz tej natury i spokoju, w mieście nie ma perspektyw. Trudno o pracę, jest zastój, prawie wszyscy młodzi ludzie którzy tutaj zostali to kretyni popadający w alkoholizm i narkomanię - ci zdolniejsi wyjechali do Lublina, Warszawy albo dalej.

World of Photography
>Visit the website<

You have earned 6.50 XP for sharing your photo!

Daily Stats
Daily photos: 1/2
Daily comments: 0/5
Multiplier: 1.30
Block time: 2018-05-30T13:14:48
Account Level: 5
Total XP: 2736.42/3200.00
Total Photos: 174
Total comments: 52
Total contest wins: 37
And have also received a 1.15 percent upvote.

Follow: @photocontests
Join the Discord channel: click!
Play and win SBD: @fairlotto
Daily Steem Statistics: @dailysteemreport
Learn how to program Steem-Python applications: @steempytutorials
Developed and sponsored by: @juliank

Odpowiedź mailowa faktycznie mówi sama za siebie ;) z jednej strony śmieszy, z drugiej przeraża...

Absurdów w tym kraju nie brakuje. Ja mam na to jedno określenie Polandia. Od Nibylandii z Piotrusia Pana. Bo ten kraj niby jest, a niby go nie ma.

Ładnie napisane.
Mam wrażenie, że "niby jest" wtedy, kiedy ludzie domagają się od niego "zapomogi" albo chcą zrzucić winę za niepowodzenia, a "niby go nie ma", kiedy trzeba zrobić dla niego coś, co wymaga działania żeby stał się lepszy. Taki już "urok", ale nie kraju, tylko ludzi którzy w nim żyją.

Tak, tak. O to biega, ale właśnie przez to ze biurokracja jest tak rozwinięta takie ładne miasta jak Tarnów cierpią.

Zgadzam się, za dużo papierologii, za mało logiki.
Ten mail z odpowiedzią mówi z resztą sam za siebie.

"Taktyczna kolejka antywyjazdowa" - dobre! 😁
Taki słodko - kwaśny klimat tym razem i bardzo przyjemnie się czytało.

Za logo pewnie ktoś przytulił parę kółek i chyba skutecznie przemycił w nim podejście o którym i Ty piszesz. 😉

Za logo pewnie ktoś przytulił parę kółek

6 tys. zł dokładnie. Był rozpisany konkurs. Ale nie wierzę, że spośród 328 prac nie udało się wybrać nic lepszego...

No dziełem sztuki nie można tego nazwać.
Zapewne klasyka "urzędowych konkursów", czyli ogłoszony tylko dla odnotowania faktu w papierach. 😉

Swoją drogą 6 000 zł to i tak jak na budżetówkę delikatnie, bo znam historie, gdzie ustawiane były kwoty rzędu kilkunastu tysięcy za prace, które wyglądały na robotę siedmiolatka przełożoną na wektory.

Swoją drogą 6 000 zł to i tak jak na budżetówkę delikatnie

Delikatnie, ale trzeba pamiętać, że to miasto na prowincji a nie ministerstwo.

Jasna sprawa - mechanizm zapewne podobny, tylko skala trochę inna.

  1. szczegółowy plan sytuacyjny w skali 1:500 lub 1:1000 z zaznaczeniem granic i podaniem wymiarów planowanej powierzchni zajęcia pasa drogowego,

Bareja by się nie powstydził!

Każdy centymetr tarnowskiej ulicy szczególnym dobrem narodu!

Prowadziłem szkolenia w Tarnowie. Bardzo mile wspominam ludzi i miasto.

Jak niekiedy jest mi ciężko w tej całej Warszawie, wielkiej, nieludzkiej niekiedy, obcej mi mentalnie, drogiej i poza kilkoma punktami brzydkiej: to myślę sobie o powrocie do Tarnowa. Chętnie zresztą go odwiedzam, gdy jest okazja. Dom pod Tarnowem to chyba niezły (i wcale niedrogi) pomysł na osadzenie się z rodziną.

Wszyscy narzekamy na miasta, z których jesteśmy. Grass is greener. Ale naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego miasto z takim potencjałem ludzkim, z ogromną ilością młodych, kreatywnych i ambitnych ludzi, nie jest gdzieś wyżej. Biznes, sport, kultura, turystyka - przecież tu wszędzie stać to miasto jeśli nie na Ekstraklasę to przynajmniej na 1. ligę.

Ale naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego miasto z takim potencjałem ludzkim, z ogromną ilością młodych, kreatywnych i ambitnych ludzi, nie jest gdzieś wyżej.

A może kreatywność tych młodych wynika z tego, że władza jest jaka jest i muszą na własną rękę działać. Tak jak z Mickiewiczem/Słowackim i zaborami. Nie byłoby Pana Tadeusza/Kordiana, gdyby nie ówczesna sytuacja... No nie wiem. Tak sobie gdybam...

Bardzo przyjemnie się ten tekst czytało, choć też, jak ktoś już napisał, po tytule spodziewałem się raczej odkrywania jakiegoś ukrytego piękna miasta (z tym mi się kojarzy Damaszek). Szczególnie że mieszkam dość blisko Tarnowa, a jeszcze nie udało mi się w nim być inaczej, niż li i jedynie przesiadką.

Swoją drogą, dworzec kolejowy po remoncie jednak robi wrażenie.

Miasto jest piękne. Zawsze to powtarzam. Ma bogatą historię. Sęk w tym, że potencjał jest niewykorzystany, bo władzy (i to niestety każdej) brak wizji.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.13
JST 0.027
BTC 58695.71
ETH 2633.30
USDT 1.00
SBD 2.49