"Hi way". Teoria względności szczęścia i pecha

in #polish6 years ago (edited)
Sort:  

Kiedyś oglądałem. Mało pamiętam. Muszę zobaczyć raz jeszcze! ;)
Natomiast w pamięci zakamarkach odnalazłem to:

"Jesień"

Jesień, Jesień, Jesień
złote liście spadają z drzew
Jesień, Jesień, Jesień
dzieci liście zbierają na w-f

Jesień, Jesień, Jesień
złote liście spadają w dół
Jesień, Jesień, Jesień
Marcin znalazł tylko liścia pół

Jesień, Jesień, Jesień
za to Zosia aż cztery w całości
Jesień, Jesień, Jesień
Znowu piątka w dzienniczku zagości...

/sł., muz. D. Basiński/

Śpiewam każdej jesieni. Gdyby ktoś zapytał moje dzieci o piosenkę stosowną do pory roku, to stawiam dolary przeciwko orzechom, że o jesieni odśpiewałyby tę właśnie. :D

Śmieję się za każdym razem z tych samych momentów, a także z nowych, których wcześniej nie wyłapałam.
Może zbluźnię, ale mnie się od samego początku kojarzył z "Jak to się robi" Kondratiuka - podobny poziom absurdu i te dialogi... :D

Tak, tak. Jak najbardziej są wspólne nitki. Podszycie smuteczkiem i poezją moim zdaniem. :)

No bo jak, pytam się, no jak wymyśla się taką scenę, jak w wesołym miasteczku. Wielkie samoloty na łańcuchach, karuzela się kręci, prędkość mniej więcej 5 kilometrów na godzinę i w tym momencie to dziecięce "Ratunku!".

Takie rozdzierające :D
Można by spędzić cały wieczór przytaczając tylko poszczególne sceny i dialogi.
A wiesz, że wczoraj obejrzałam go znowu?
Scena końcowa z bramą na pilota... miszcz!

Są takie firmy, co wszystko Ci zrobią. Na pilocika przyspieszyć, wodę tak ze dwadzieścia centimetrów poszerzyć...
"Ale Aśka szanuj się!"
I jedno z najulubieńszych:
"- Podobno świetny jesteś w całowaniu? - Nie, to brat..."
:)

Oglądałem już dość dawno. Staram się nie omijać polskich filmów. Moja małżonka nie za bardzo, więc mogę w spokoju oglądać filmy zwłaszcza te najbardziej absurdalne i parodiujące wszelkie sytuacje.
Pozdrawiam.

O widzisz, to oboje jesteśmy odwrotni do inżyniera Mamonia z Rejsu. On szczególnie nie chodził na filmy polskie. :)
Ja również lubię polskie kino. Nowe produkcje zachodnie często odpuszczam, bo zniechęca mnie sztampa i komercja (czasem to chyba tylko efekty specjalne wyróżniają dany film), z kolei amerykańskie poczucie humoru nieszczególnie mnie bawi. Jakoś wolę nasze.

Kto widział, niech się odezwie w komentarzach. :)

Nie widziałem, ale też się odezwę :D Jak zwykle czuję się bardzo zachęcony po Twoim tekście. Gdy tak go sobie czytałem, to w głowie rozbrzmiewała myśl: "Jakim cudem ja jeszcze tego nie widziałem?"

Kino niszowe, nie było sukcesu komercyjnego. Taki trochę film o filmie. :)

Coin Marketplace

STEEM 0.28
TRX 0.13
JST 0.032
BTC 60918.56
ETH 2919.11
USDT 1.00
SBD 3.56