"Litwa - obyczaje i zwyczaje": Koń (Arklis)

in #polish6 years ago (edited)

vilnius007.jpg

KOŃ
(Arklis)

Litwin rycerz, wojownik, zawsze namiętnie przywiązany był do konia, kochał go jako wspólnika i towarzysza swoich trudów. We wszystkich prawie starożytnych bohaterskich śpiewach, które się aż do dziś dnia dochowały, znajdujemy wzmianki o koniach. Z przypisów do Grażyny, znamy pieśń o koniu Kiejstuta, pochodzącym ze Żmudzi.

Koń i zbroja, były dawniej najdroższemi przedmiotami Litwina w kilku miejscach u wieśniaków prusko-litewskich przechowują się dotąd starożytne zbroje, jako najdroższe po naddziadach spuścizny. Oto początek jednej pieśni gminnej, w której jest mowa o koniu i zbroi 34).

Rozwiń listki mokry dębie,
Mróz je wnet powarzy;
Kładnij zbroję młody synu,
Już się wojna żarzy.

Ja się mrozu nie ulęknę,
Zrzucę odzież moję;
I na krwawą niedbam wojnę,
Włożę na się zbroję.

Skoczył raźnie na konika,
Skłonił się trzy razy;
Wybaczajcie o sąsiady,
Wszystkie mnie urazy, i t. d.

Młodzi wieśniacy Prus Litewskich i Żmudzi, szczególniej się w koniach kochają trzymają ich na stajni po kilka, co stanowi największą zaletę i bogactwo nieżennego parobka. Od takiego to chłopca, musiała być ułożoną następna starożytna piosenka:

Trins żirgielej

Kad asz buwau jaunc bernelis,
Kajpo medis żalukielis,
Asz turiejau trys żirgielus
Szaunus, spraunus łakunelus.

Wienas buwa jodas kajp sabałas,
Antras buwa margas kajp gienelis,
O trecziasis mana łakunelis,
Anas buwa bałtas kajp gulbelis.

Su marguju, swieta wendrawojau,
Sujuduju ant Kriżioku jojau,
Su bałtuju rudineli,
Łakszcziau pas mana mergieli.

Dabar wargus amżutelis,
Niera arklun, nier mergielis,
Dabar wienas czion raudoju,
Bedas, wargus, linksminoju.

wolny przekład polski

Kiedy byłem chłopiec młody,
Pełen siły i urody,
Miałem małe trzy koniki,
Tęgie, żwawe jak chochliki.

Jeden pstry, jak dzięciół stary,
Drugi jako sobol kary,
A trzeci najszybszy w biegu;
Miał włosy bielsze od śniegu.

Na pstrym po świecie jezdziłem,
Na karym Krzyżaków biłem,
A na białym, w jesień czwałem,
Do mej kochanki łatałem.

Teraz zawód mój skończony;
Nie mam koni, nie mam żony,
Sam więc jeden po nich płaczę,
Pędząc me życie tułacze.

Dzielny koń, jest największą zaletą młodego parobka. Dziewica o której rękę się stara, naprzód zwraca baczność, na jakim, złym lub dobrym, koniu przyjechał. Jeśli się młodzian jéj podoba, natychmiast prosi rodziców, aby go częstowali gorzałką, a sama wynosi w fartuchu dla konia owies. Zwyczaj ten potwierdza następna gminna piosenka.

Szieri brolis żyrgieli
Par wisa rudineli.

Yr iszjoja brolelis
Par ligiusius łaukielus.

Yr pririsza żyrgieli
Pri rutelu darżele.

Ejn mergieti par kima,
Żalun rutu łankiti.

O ko żwengi żyrgieli
Par łaukieli biegdamas?

Ar tu nori awiżun?
Ar bałtuju dobitum?
Ar żaloja sziekiele?

Ar tu nori ałucze?
Ar saldzioja myducze?
Ar czista undinele?

Nej asz noriu awiżun,
Nej bałtuju dobiłun,
Taj żaluja sziekiela.

Nej asz norin ałucze,
Nej saldzioja myducze,
Taj czista undinele.

Kłasinieja mergieli,
Koks bernicze budelis.

Kajp asz biegsiu par łauka,
Pasiżiuriek mergieli,
Koks bernicze budetis.

Kajp ant łauka migleli,
Tajp ant manes raseli,
Toks bernicze budelis.

po polsku

Karmił brat konia
Przez całą jesień.

I wyjechał brat
Przez równe pole.

I przywiązał konika
Przy rucianym ogródku.

Idzie dziewczyna dziedzińcem,
Zielone ruty odwiedzić.

Czego rżysz koniku
Przez pola lecąc?

Czy ty chcesz owsa?
Czy białej dzięcieliny?
Czy zielonego siana?

Czy ty chcesz piwka?
Czy słodkiego miodku?
Czy czystej wody? –

Ja nie chcę owsa,
Ni białej dzięcieliny,
Tylko zielonego siana.

Ja nie chcę piwka,
Ni słodkiego miódku,
Tylko czystej wody.

Wypytywała dziewczyna,
Jaki ma charakter chłopiec.

Jak polecę przez pola,
Przypatrz się dziewczyno,
Jaki charakter chłopca.

Jako mgła na polu,
Tak i na mnie rosa,
Taki charakter chłopca!

W powieściach gminu litewskiego, częste są wzmianki o cudownych koniach, obdarzonych nadprzyrodzonym rozumem, posiadających dar przewidywania przyszłości. Któż nie zna czarownych wierszy J. I. Kraszewskiego o koniu olbrzyma (milżina nie zaś jak chcą niektórzy didżiawira) Witola Jodziu? 35)

Poezya litewskiego ludu, szlachetne te zwierzęta, dziwnym jakimś urokiem otoczyła. Tam konie nawet mówią. Oto są dwie piosnki, w których rumaki donoszą o poległych na wojnie swoich jezdcach.

Wisi bajoraj zirgus bałnoja,
Asztrina szables yi Riga joja,
Ejkiem seseres kardes iszrinkti,
Yi aukszta swirna broli riediti.

Wiena seseli żupona dawi,
Antra arkleli iszwedi;
Treczia seseli kardeli szwiti,
O wisas lident graudej apwerki.

Oj broli, szalin atjoy!
Ar tu pawisi rajtu pulkieli,
Wite pawisiu, Diews tiktaj żina,
Ar isz szios kajres adgal surginszu.

* * *

Put sziauris wejas – krint bajsus sniegas,
Be pona wienas barbieg żirgielis.
Żirgi, zirgieli, juodbiereli,
Kur tu padiejéj musu broleli?
– Asz in palikau Rigos łaukieli,
Dewines mares płaukti parpłaukian,
O deszimtojo, skienda wajskielis.
Dewines kułkas pro szali łeki,
O szi deszimta, broleli kirta;
Kur gałwa krita, rożi iszdiga,
Kur kraujéj triszka, żemczingaj blizga.

po polsku

Wszystka szlachta konie siodłała,
Ostrzyła szable do Rygi jechała.
Pójdziemy siostry kordy wybierać,
Do wysokiego świrna brata ubierać.

Jedna siostra żupan podała,
Druga konia wyprowadziła,
Trzecia siostra kord czysciła, -
A wszystkie przeprowadzając gorzko płakały.

Ah bracie, bracie! daleko wyjeżdżasz!
Czy ty dogonisz konny pułk?
Gonić dogonię, Bóg tylko wie,
Czy z tej wojny nazad powrócę.

* * *

Wieje wiatr z północy – pada śnieg brzydki,
Bez pana jeden powraca konik.
Koniu, koniku, ty karogniady,
Gdzie ty podziałeś naszego brata?
–Jam go zostawił na Rygi polu;
On już nie obaczy białego świata.
Dziewięć morz płynąc przepłynąłem,
A w dziesiątym utonął pułk cały;
Dziewięć kul mimo leciało,
A ta dziesiąta, brata ubiła,
Gdzie głowa padła, – róża zakwitła,
Gdzie krew trysnęła - perła świeci.

2

Stowa żirgielis kime pabałnotas,
Rejks mań joti ing wajskieli.
Stowi sesiuti pri mana szałełes,
Stowiedama graudżej werka.

Ne werk sesute, bałta blijeli,
Rejp isjosiu, tejp pajosiu,
Kad ne parjosiu, kajru pastusiu,
Wylniaus łaukieli wajanosiu.

Parbieg żirgielis, parbieg juodbierelis,
Parnes brola mandureli.
"Żirgi, żirgieli, żirgi juodbiereli,
Kur padiejéj broluteli?" –

–Wylniaus łaukieli, po smelcziu kalneli
Pakawotus brołutelis.
Wisas grabelej pujkiéj parieditas,
Po juoda ziełabele.

Sauli tekieja, kajp broli nuszawa,
Sauli lejdos kiejp anan kawoja.

po polsku

Stoi koniczek na dziedzińcu osiodłany,
Potrzeba mnie będzie do wojska wyjechać.
Stoi siostrzyczka przy moim boku,
Stojąc rzewnie płacze,

Nie płacz siostrzyczko, biała lilijko;
Jak wyjadę, tak przyjadę.
Jeśli nie przyjadę, żołnierzem zostanę,
Na Wileńskiem polu wojować będę.

Przybiega koniczek, przybiega karo-gniady,
Przynosi brata mundurek,
"Koniu, koniczku, koniu karo-gniady,
Gdzie podziałeś braciszka?" –

–Na Wileńskiém polu, pod wzgórkiem piasku,
Pochowany braciszek,
Cały w trumience pysznie ustrojony,
Pod czarnym całunem.

Słońce wschodziło, gdy brata ubili,
Słońce się zaćmiło, gdy jego chowali.

WARIANT TEJŻE SAMEJ PIEŚNI

Bieri żirgielej,
Wisi pabałnoti,
Łauka sawa rajtojelu.

Szwisus kardelis,
Pri mana szałelis,
Rejks mań joti yi kareli.

Werki mergieli,
Werki lelijeli,
Pri szałeles stowiedama.

Ne werk mergieli,
Neraudok jaunoi,
Kejp iszjosiu, tejp parjosiu.

Jej ne parjosiu,
Karelu pawirsiu, 36).
Parbiegs mana biers żirgielis.

Parbiegs żirgielis,
Parbiegs juodbierelis,
Parnesz mana mandureli.

Parnesz gromateła,
Krauju iszraszita,
Gromateła, auksa żiéda.

Primuszk gromateła,
Pri skrines wirszelaus,
Użmauk żieda ant runkielu.

Kik skrine prawersi,
Mani paminesi, -
Łabaj graudej apsiwerksi.

Kik żida regiesi,
Mani paminesi,
Lisi graudes aszarełes.

po polsku

Gniade koniki,
Wszystkie osiodłane,
Czekają na swoich jezdzców.

Świecący kord,
Przy moim boku,
Trzeba mi będzie jechać na wojnę.

Płakała dziewczyna,
Płakała lilijka,
Przy boku stojąc.

Nie płacz dziewczyno,
Nie narzekaj młoda! -
Jak wyjadę, tak przyjadę.

Jeśli nie przyjadę,
żołnierzem zostanę,
Przybieży mój konik gniady.

Przybieży konik,
Przybieży karogniady,
Przyniesie mój mundurek.

Przynosi listek,
Krwią napisany,
Listek i pierścień złoty.

Przybij listeczek,
Do wierzchu skrzyni,
Włóż pierścień na rękę.

Jak skrzynię otworzysz,
Wtenczas o mnie wspomnisz,
I rzewnie zapłaczesz.

Gdy pierścień zobaczysz,
Wtenczas o mnie wspomnisz,
Wylejesz łzy rzewne.

Najsławniejsze z koni litewskich, były żmudzkie małe, krępe, silne, nader pięknego składu. Od najdawniejszych czasów, zakupowano je do cugów. Nie tylko w kraju, ale nawet i zagranicą miały one swoję wartość. W roku 1682, Jan Biéllewicz Podstoli Księztwa Żmudzkiego, 50 koni przedał Kozmie III, Wielkiemu Księciu Toskanii (Rękopism Dominika Jucewicza). W roku 1812, w czasie pobytu armii Napoleona na Żmudzi, pod dowództwem Makdonalda, 497 koni zostało kupionych dla wojska francuskiego, przez wyznaczonego na to Kapitana Goriota.

W pamiętnikach Caetaniego w zbiorze J. U. Niemcewicza, powiedziano: "W stajni królewskiej, wiele jest przepysznych koni, i konik bułany tak maleńki, że ledwie był do pasa człowiekowi, a proporcyonalny i kształtny, przyprowadzono go z Litwy i chowają dla królewicza, Władysława.

W dawnych czasach, sprowadzano u nas konie z Węgier i Szwecyi, z tego ostatniego kraju miała Polska i Litwa, Hutry, używane do stad, z których konie brała ciężka jazda, tatarskie zawody dla kawaleryi lekkiej. Od tych zapewne pochodzi, za Aleksandra Jagiellończyka już znany w Litwie, a szczególniej na Żmudzi rodzaj koni pod tem samem imieniem. Czacki, Czartoryskiego notaty w dykcyonarzu Liudego. – (Łukasz Gołębiowski, w dziele: Domy i dwory, str. 168).

Co do stad Litewskich koni, najdawniejszą o nich wzmiankę znajdujemy w Pamiętnikach Ruggierego 37): "Zygmunt August, lubi mieszkać w Knyszynie 88), gdzie ma liczne stada najpiękniejszych koni; oprócz polskich, są tam tureckie, neapolitańskie, hiszpańskie dzianety, mantuańskie i wybrane polskie zawodniki. W roku 1560, miał Król do 2,000, w 1565 do 3,000 koni, i tak je lubił, że z trudnością komu z swych stajni darował konia."

W ostatnich czasach sławiły się konie Księcia Dominika Radziwiłła, Starosty Żmudzkiego Gorskiego i Podolskiego.

Dziś najlepsze konie w całej Litwie posiada powiat Zawilejski (Swięciański).

U wszystkich prawie północnych narodów, są tysiączne podania mytologiczne o koniach. O koniu Jodziu (karym), opowiedział poetycznie Kraszewski to wszystko, co z ust ludu zasłyszał. Zrzebiec Perkuna zwany Lipsuotus (płomienisty), w swoim biegu oznaczał drogę, ognistą taśmą czyli błyskawicą.

W Skandynawskich Sagach, czyli mytologicznych powieściach, najbardziej do litewskich zbliżonych, znajdujemy następne mniemanie ludu: Odin chcąc rozeprzeć się o dawne powieści z wszystkowiedzącym olbrzymem Wafthrudnisem, przybywa do jego pałacu i między nimi wszczyna się rozmowa:

Odin. Witaj Wafthrudni, w twe progi wchodzę, by ciebie widzieć, chcę naprzód wiedzieć, czyś ty rozumny wszystko wiedzący olbrzymie?

Wafthrudner. Któż to z ludzi, w mém mieszkaniu, do mnie mówi? Ty nie wyjdziesz, z naszych mieszkań, jeśli nie jesteś mędrszy.

Odin. Zowię się Gagnradr (wędrownik), zdrożony jestem, upragniony twych mieszkań; gościny trzeba, długom się tułał, abyś mię przyjął olbrzymie!

Wafthrudner. Co ty Gagnradzie, o naszym progu mówisz? idź do sali i siadaj: zaprobujemy, który zna więcej, gość, czy stary gaduła?

Gagnradr. Ubogi człowiek, gdy do bogatego przybędzie, mówi dobrze lub milczy. Gadulstwo, sądzę, niestosowne dla tego, co przychodzi do przezornego!

Wafthrudner. Powiedź Gamradzie! gdy chcesz na progu, twej sprawności dać dowód: jak się zowie koń, co kolej ciągnie, dni nad rodem ludzkim.

Gagnrardr. Skinfaxi (grzywa błyszcząca) zwany, pogodny ciągnie dzień nad rodem ludzkim; z koni najlepszy między jeźdzcami (reidgotom); zawsze się lśni grzywa rumakowi 39).

Wafthmrudner. Powiedź Gagnradzie...: jak się zowie koń, co z wchodu ciągnie noc na dobrych władzców?

Gagnradr. Hrimfaxi (grzywa zmarzła) zwany, co kolej ciągnie nocy nad dobrymi władzcami, z wędzidła padają co ranek krople: ztąd powstaje na dolinach rosa 40).

W artykule W. A. Maciejowskiego (Athenaeum oddział trzeci, zeszyt drugi), czytamy: "Podług pieśni Słowaków 41). Bujała na koniu zwanym Tatosz biała księżna, przeskakując szczyty Karpat. Oczywiście powstała ta bajda z podania dawnego o polowaniu dziewicy (Dyany, wspólnego wszystkim ludóm), o Tatoszu czyli Tatusiu, to jest Dziadzie albo Perunie, ojcu Merkurego, tudzież o samym Merkurym, czyli Rodegaście jeżdżącym, jak nadelbiańscy prawili sławianie, już to na białym (według narodowego podania), już na czarnym (jak mówili Litwini) koniu. Ten to Tatosz szukał swojego syna (Rodegasta jak rozumiem), szukał ojca 42). Rozumiano także, że ów Tatosz jest właśnie cudownym tym koniem, który jak błyskawica przebiega niezmierzone przestrzenie, dając się dosiadywać ulubieńcóm swoim. Piękniejszy obraz tej sceny znajdujemy w pieśni ruskiej 43), gdzie piéwca mięszając wyobrażenia, powiada jak Chrześciaństwo zajmowało pogaństwa miejsce, niwecząc starożytne Bałwany. Śpiewa: o koniu ze złotą grzywą, jedwabnym ogonem, srebrnémi kopytami; jak ów koń grzywą taką okryty, leci zamiatając ziemię, jak kopytem łupie krzemień, i jak z tego krzemienia powstaje Cerkiew ze trzema kopułami i oknami dwóma, wychodzącémi na zachód i na wschód."


/34/ Piosnki wieśniacze z nad Niemna. (tłóm J. Czeczota) Wilno 1837 8 str. 111.

/35/ Witolorauda. Pieśń z podań Litwy. Wilno 1840.

/36/ Karelis, znaczy wojownika, rycerza, zdrobniale, a pochodzi od wyrazu Karis, albo Karejwis, żołnierz. Karelu pawirsiu, to jest, jeśli umrę na wojnie (Karmusie) będę wspominany jako prawdziwy rycerz, co poległ chwalebnie.

/37/ Pamiętniki do Dziejów dawnej Polski Niemcewicza.

/38/ Pamiętniki Niemcewicza, l. c.

/39/ Dzień.

/40/ Alfader, ojciec wszystkich bogów, ludzi, wszystkich rzeczy, które jego siłą zdziałane zostały; dał nocy i dniowi wozy do objeżdżania ziemi. Naprzód jedzie noc na koniu Hrimfaxa (zmarzła grzywa), z którego wędzideł co rano pada na ziemię rosa, a za nią dzień na koniu Skinfaxe (jaśniejąca grzywa). – (Nowa Edda).

/41/ J. Kollara Zpewanky, str. 13, 15.

/42/ Tatosz hlada Janosza, Janosz hlada Tatosza, u Kollara, str. 14, 436. Dotąd wysoką górę położoną na granicy Morawii i Węgier Radegastem nazywają Słowacy.


Poprzednia część: Jesion (Ousis)
Następna część: Żubr (Turas)


Kilka słów o projekcie Skryptorium

Sort:  

Szczerze powiedziawszy wydaje mi się że krótka informacja o projekcie powinna się znajdować na wstępie każdego postu, ja osobiście już byłem o krok od downvote'a. Swoją drogą dziwne że cheetah tego nie wychwytuje, bez problemu można ten tekst wygooglać. Przydałaby się też informacja dotycząca autora i tytułu książki. W tym momencie trzeba wejść na wasz profil i przewertować cały stos postów aby dotrzeć do tych informacji (i spróbujcie sobie wyobrazić ze digitalizujecie którąś już z rzędu książkę, albo np. 2 równocześnie)

Swoją drogą dziwne że cheetah tego nie wychwytuje

OCR popełnia sporo błędów, które są poprawiane podczas dostosowywania tekstu do formatu Steemita (np. 4 zamiast A). Być może dlatego.

i spróbujcie sobie wyobrazić ze digitalizujecie którąś już z rzędu książkę, albo np. 2 równocześnie

Na koniec będzie publikowany osobny post ze spisem treści, który wszystko uporządkuje.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 60305.38
ETH 2447.61
USDT 1.00
SBD 2.51