Jak promować Steem?
Promocja Steema to trudne zadanie. Dla większości osób zagadnienia związane z blockchainem to czarna magia. Zresztą nawet jeśli ktoś załapie jak działa platforma, pojmie wszystkie jej funkcje, to wciąż nie ma żadnej gwarancji, że zdecyduje się z niej korzystać. Wiele osób pojawia się na chwilę i znika. W promocji Steema nie chodzi więc tylko o dotarcie do ludzi, ale o ich zatrzymanie.
Sporo myślałem nad promocją Steema podczas planowania kampanii billboardowej (1, 2, 3, 4, 5, 6). Nigdy nie została ona zrealizowana. Doszedłem bowiem do wniosku, że nie ma sensu "masowe" reklamowanie Steema. To za jakością idzie ilość, a nie odwrotnie. Trzeba zatem ściągnąć dobrych autorów, a za nimi pojawią się odbiorcy. Jest to warunek sine qua non rozwoju platformy. Steem nie może być tylko dla twórców. Musi być jak YouTube, na którym jest sporo kont, bez żadnego wgranego filmu. Aktywność wielu osób na YT sprowadza się tylko do lajkowania/minusowania lub/i komentowania. Najpierw jednak trzeba mieć autorów...
Jak ich ściągnąć? Najlepszym sposobem jest ich wyłowienie. Moim zdaniem najlepszym dziełem dobroczynnym jest "Szlachetna paczka". Nie ze względu na zasięg czy wielkość pomocy, ale system, który pozwala precyzyjnie określić potrzeby. Wolontariusze prowadzą wywiad, dowiadują się które rodziny są w potrzebie, spotykają się z nimi i badają czego im brakuje. Nie twierdzę, że zawsze działa to idealnie (każdy system ma swoje błędy), ale indywidualne podejście zawsze jest dużo lepsze niż pomoc masowa oparta na takim czy innym rozdawnictwie.
Autorów trzeba wyłowić, porozmawiać z nimi, opowiedzieć o Steemie jako platformie pozbawionej scentralizowanej cenzury (jest to dość ważne w kontekście ACTA2 i innych serwisów społecznościowych), pomóc im założyć konto, powiedzieć o tym co warto, a czego nie warto publikować. A jak już zaczną wrzucać, to warto śledzić ich aktywność i nagradzać. Dobry autor (o ile nie ucieknie) prędzej czy później stworzy sobie publikę i przyciągnie osoby, które będą chciały komentować jego wpisy. To moim zdaniem najlepszy, choć obarczony sporym wysiłkiem, sposób promocji Steem.
Oczywiście nie jest to jedyna droga. Oprócz łowienia i ściągania autorów bardzo istotne jest również budowanie użyteczności Steema. Im więcej gier i różnego rodzaju aplikacji, tym lepiej. Ludzie nie muszą pisać postów, ważne by się oswoili z platformą, by wyrobili w sobie nawyk zaglądania na nią. Wówczas jest prawdopodobieństwo, że prędzej czy później zaczną się angażować poprzez głosowanie lub/i komentowanie (a może nawet pisanie, o ile będą mieli taką potrzebę). Równie ważna jest możliwość użycia tokenów jako środka płatniczego...
Od jakiegoś czasu pracuję nad implementacją Steema w Królestwie Bez Kresu. Ostatnio spowolniło to nieco przez dramy na #polish (czas nie jest z gumy, a odpisywanie pochłania czas). Plan jednak pozostaje bez zmian. W KBK będzie można za SBD dostać różne rzeczy - od herbaty po VR. Blockchain Steem będzie również wykorzystywany w zapisie depozytów naszej własnej "waluty", czyli rycara, przy czym kurs rycara będzie sztywno powiązany z SBD (srebrny rycar = 0.5 SBD, złoty rycar = 1 SBD). Jest to o tyle istotne, że posiadanie konta Steem będzie bardzo pomocne przy rozliczeniach. Dla kogoś, kto nie chce nosić sakiewki wręcz niezbędne. A jeśli ktoś konto już założy, to mam nadzieję, że będzie korzystał w szerszym zakresie. Jeśli nie teraz, to w przyszłości, kiedy rzeszowska społeczność będzie większa i bardziej zintegrowana. Kto wie, może wtedy stworzymy nawet własny tag...
A jak nakręciłem film o promowaniu steem na twiterze to było zero odzewu, a teraz widze że każdy chce promować steem😀 Co jest grane? Jak widać steemit to nie tylko długie posty ale również można zarabiać steem przez różne plikacje takie jak np. actifit. Lub udostępniać fotki z instagrama lub twitera za pomocą share2steem, zbierać tokeny dlike i wiele innych. Coś pięknego. Teraz pytanie jak przyciągnąć nowych ludzi? Czy ktoś z polish prmouje steem? Wiem że akcja na fakebooku jest.
W pierwszej kolejności trzeba ściągnąć autorów. Jak w KBK zjawia się ktoś kreatywny to zawsze mu opowiadam o Steemie. Trudno jednak utrzymać autorów bez zasięgów. I koło się zamyka. Dlatego im większa użyteczność tym lepiej.
Co ma ciekawy efekt od założonego. To co kiedyś (operacje w blockchain) robiło np. 120k osób, teraz robi 40k.
Ja nawet płacę za promowanie Steem!
Cholera, ostatnio przed przyjściem do KBK miałem w głowie, żeby wybić trochę rycarów, ale gdzieś to uciekło jak rozmawialiśmy... trzeba będzie po Świętach się umówić na transzę :)
Też o tym myślałem, ale padało... ;)