Jadłospis Kowalskiego - jakie niedobory powoduje?

in #polish6 years ago (edited)

"Proszę Pani, ja to się bardzo zdrowo odżywiam! Jem przecież warzywa codziennie! Herbaty nie słodzę. Nie widzę problemu."

W wywiadzie żywieniowym, który uzupełnia każdy mój pacjent przed rozpoczęciem współpracy mam takie pytanie: "Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo?"
80% odpowiada, że tak.
Wnikliwa analiza i dalsze drążenie przeze mnie tematu pokazuje jednak, że rację co do odpowiedzi na to pytanie mogę przyznać może 20-30% osób ....

Chcę Wam coś pokazać. Wypisałam tradycyjny jadłospis typowego Polaka bazując na obserwacjach swoich, obserwacjach mojej rodziny i dzienniczkach żywieniowych pacjentów. I to wcale nie wybierałam najgorszych opcji!

business-man-2356422_1280.png

Przedstawiam Wam więc Pana Jana. Ma on 38 lat, 180 cm wzrostu, pracuje w biurze. Waży 80 kilo, czyli jego masa ciała jest w zasadzie w normie. W tygodniu nie rusza się za dużo, ale chodzi na spacery w weekendy. Jego zapotrzebowanie kaloryczne to ok. 2500 kcal. Jan nie jest wybredny jeśli chodzi o jedzenie. Jego posiłki są zazwyczaj szybkie i sycące. Odżywia się podobnie od lat. Jada ich 5 dziennie (czyli przecież tak, jak nakazują dietetycy!) Nie słodzi herbaty ani kawy. Warzywa i owoce też je. Ostatnio zrezygnował nawet z ulubionych ciastek, które kiedyś zawsze pojawiały się przy popołudniowej kawie. Gdzie tu miejsce na jakieś niedobory?

Prześwietlmy jego dietę.

Co zjadł dziś Jan?

Śniadanie

2 bułki pszenne (grahamki, takie ze słonecznikiem!) z masłem, serem i dwoma plastrami pomidora

2 śniadanie

kanapka z chleba białego z serkiem "Almette", jabłko, kawa z mlekiem

Obiad

kotlet schabowy, 4 gotowane ziemniaki, pół szklanki kapusty kiszonej

Podwieczorek

kisiel truskawkowy

Kolacja

herbata, dwie parówki (nienajgorszej firmy), 2 kromki chleba z masłem, ketchup, liść sałaty !

jadłospis.png

Nie jest tak tragicznie, co?

Trochę jednak jest.

Wstawiłam jadłospis do programu dietetycznego. Zobaczcie, jakich niedoborów można nabawić się jedząc codziennie w ten sposób.

Pomińmy rozkład makroskładników (czyli białka, tłuszczów, węglowodanów), bo ich właściwy stosunek to sprawa dyskusyjna. Skupmy się na witaminach i minerałach.

minerały.png

minerały2.png

Szare strzałki oznaczają niedobór danego składnika podany w procentach. Czerwony to jego nadmiar.

Czym grożą te niedobory, a może niektóre nadmiary są też niebezpieczne?

SÓD - główny składnik soli. Zbyt wysokie spożycie sodu grozi nadciśnieniem. Warto dodać, że zupełnie nie dodawałam do jadłospisu Jana soli! Cały sód uwzględniony w obliczeniach pochodzi tylko ze zjedzonych produktów. Pomyślcie, jak wzrosłaby ta wartość, gdyby posolić wodę do gotowania ziemniaków, sypnąć szczyptę na pomidora z kanapki...

POTAS- wysokie spożycie tego składnika chroni z kolei przed nadciśnieniem. Nie brakuje go może bardzo dużo, ale utrzymujące się niedostateczne spożycie znacznie zwiększa prawdopodobieństwo Chorób Naczyniowo- Sercowych. A przy takiej ilości sodu, niedoborze potasu i małej ilości ruchu nadciśnienie to niemal kwestia czasu!

NIEDOBÓR WAPNIA, NADMIAR FOSFORU- prosta droga do osteoporozy (czyli choroby objawiającej się złamaniami kości), co tu dużo mówić. Spożycie wapnia jest skrajnie niskie, a fosforu skrajnie wysokie! Gorzej być nie może.

MAGNEZ- jest go trochę za mało. Najpowszechniejsze objawy to częste skurcze, problemy ze snem i koncentracją.

ŻELAZO, CYNK, MIEDŹ- ich ilość jest wystarczająca ze względu na stosunkowo duże spożycie mięsa.

WITAMINA A- niedobory powodują obniżoną odporność, zły wygląd skóry i pogarsza widzenie.

JOD- bardzo potrzebny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Wynik tu podany jest jednak trochę przekłamany. Jod jest bowiem dodawany do soli, aby zapobiegać jego niedoborom w społeczeństwie.

WITAMINA D- miejmy nadzieję, że Jan słucha się oficjalnych zaleceń i w okresie zimowym suplementuje witaminę D (2000 IU), bo jej niedobór też nie wpływa za dobrze na organizm... Tłusta ryba morska 2 razy w tygodniu też by pomogła w dostarczeniu większej ilości tej witaminy.

WITAMINY E, B1, Niacyna, B6 - tu nie ma się do czego przyczepić

FOLIANY- Biorą udział w tworzeniu czerwonych krwinek i procesach naprawczych DNA! Cieszmy się, że Jan nie jest kobietą w wieku rozrodczym i nie stara się o dziecko, bo byłoby naprawdę kiepsko z takim spożyciem folianów!

WITAMINA C- garść owoców jagodowych, jedno kiwi i by wystarczyło! Bardzo ciężko jest doprowadzić do niedoboru witaminy C, bo jest ona w wielu produktach, ale i tak dawka rekomendowana jest znacznie poniżej poziomu realnie chroniącego nas min. przed przeziębieniami.

4246E9904E.jpg

Ktoś jeszcze dziwi się dlaczego jako naród cierpimy na nadciśnienie, wielu z nas umiera na choroby naczyniowo-sercowe, a osteoporoza występuje tak często?

Po co jest ten post? Żeby każdy z nas przemyślał, czy faktycznie zdrowo się odżywia. Zróbcie rachunek sumienia. Co innego to teoria, co innego praktyka. Nawet jeśli jesz trochę warzyw to niekoniecznie jest to ilość wystarczająca! Jedz ich więcej! Dorzuć orzechy, jogurty, ryby. Jedz różnorodnie!

Myślisz, że to Ciebie nie dotyczy? Chcesz sprawdzić, jaki wynik osiągnie Twój typowy jednodniowy jadłospis? Wstaw go w komentarzu pod postem lub wyślij na mojego maila ([email protected]), a wyślę Ci (lub za zgodą opublikuję) podobną analizę.

Na koniec jedna uwaga:

Przedstawiony powyżej przykład nic nie udowadnia. Ma być tylko obrazem ilustrującym, że wcale nie tak łatwo zapewnić sobie odpowiednią dzienną podaż witamin i minerałów! W praktyce jadłospisy bilansuje się w systemie tygodniowym. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kolejnego dnia jadłospis Jana wypełniony był po brzegi gęstymi odżywczo produktami- wtedy wszystko byłoby ok. Gdy jednak każdy dzień wygląda podobnie, robi się problem...

Sort:  

Polecam każdemu sprawdzony jadłospis poniżej - miesiąc za 100 zł.

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Mój kolega stosował, napisał jeszcze:

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

Szanuję to rozumowanie ❤

:D

jedzenie to jedzenia a picie to picie

Czyli jak ktoś nie lubi coli, to równie odpowiednie będzie piwo lub wiadome pół litra - no ale to już drożej.

😱 wypaliło mi oczy

Czokoszoki to sekret tego przepisu. Dostarczają wszystkich potrzebnych składników.

You made my day! :D

W części "Jak to jemy" brak sposobu aplikacji 2 kg margaryny. Rozumiem, że można to zrobić wedle własnej fantazji?

Mozna taniej:
jabłka z sadu sąsiada 0zl
jagody, maliny, szczaw, mięta, grzyby z lasu 0 zl
ryby złowione na darmowe robaki 0 zl
dziczyzna ( bażanty, zające, sarny ) tyle ile upolujesz 0zl
10 kg warzyw (marchew, cebula, groch, kapusta z przeceny w budżecie się zmieści )
Tanio i zdrowo :)

Dieta tego pana wydawała mi sie okej, taka zwyczajna i całkiem niezła. Jednak jak widać jest zupełnie inaczej, ale powiedz czy wyobrażasz sobie aby każdy w domu kalkulował wszystkie witaminy i minerały?

W życiu! Sama nie kalkuluję i nie namawiam do tego w żadnym wypadku.

Warto jednak zobaczyć takie zestawienie, żeby uzmysłowić sobie, że taka ilość warzyw to za mało, aby było zdrowo. Dorzuciłabym tam zamiast parówek na kolację duszone warzywa (nawet te z mrożonki), 2 jajka. Zamiast kisielu jogurt z bananem i powiedzmy makiem. Do drugiego śniadanie porządna garść rukoli lub kiełków. Wszystko by się wyrównało bez szalonych zmian.

Jak Kowalska gotuje, tak Kowalski je.... Aniu, w 90% przypadków nie odmawia się kobiecie, a co one serwują, to nie od Kowalskiego zależy... ;)

Racja, dlatego trzeba edukować i jednych i drugich! Jest też wiele przypadków w których kobiety niestety gotują ciężkie, tłuste, smażone potrawy dla całej rodziny "bo mój mąż innego to nie zje", czyli to działa w dwie strony niestety

Do tego dochodzi "tradycja", powiedz teściowej ze źle gotuje i problem na lata "ugotowany" :D Na śląsku, niedzielny obiad, bez klusek, rolady, sosu i modrej kapusty, zasmażanej? :D

Że któś źle gotuje to nigdy nie warto mówić ;) a śląski obiad też da się wbilansować w jadłospis, jeśli pozostałe posiłki będą odpowiednio skomponowane :)
najważniejsza zasada: warzywa, warzywa, warzywa wszędzie!

Mam do Ciebie dwa szybkie pytania dietetyczne. Pierwsze:co sądzisz na temat natto? Ostatnio włączyłam je do swojej diety, bo uważam, że jest przepyszne.

Pytanie dwa: ile kosztuje u Ciebie sporządzenie indywidualbej diety? Przy czym weź proszę pod uwagę, że ja nie mam ani czasu, ani ochoty gotować poza weekendami. (W tygodniu jem obiady na stołówce. Mamy jedzenie na wagę)

Natto jest maga, mega zdrowe! Szczególnie cenne przez witaminę K2, które jest najbogatszym na świecie źródłem i "bije na łeb" wszystkie pozostałe produkty! Jedz do woli :) Gdzie jadasz natto? Ja próbowałam go tylko raz , będąc w Korei. Aż tak mi wtedy nie smakowało, ale z chęcią dałabym mu drugą szansę.

Co do diety: napisz mi proszę maila na adres: [email protected] (chociażby kropkę, będę wiedzieć, że to Ty), to wyślę cennik z dokładnym opisem rodzajów współpracy na jakie można się u mnie zdecydować ;)

W Kuchniach Świata sprzedają mrożone natto. Wystarczy je wyciągnąć z zamrażarki dzień wcześniej. Czteropak kosztuje coś koło 10 zł.

Wow, świetne info <3

A co to?😀

Sfermentowana soja. Mnie bardzo smakuje, ale moi znajomi twierdzą, że jest niejadalna.

Kapitalny post! Czapki z głów. Dorzuciłabym jeszcze niedobory B12, o dziwo o wiele większe w standardowej diecie.

Dziękuję bardzo! :) Pan Jan akurat B12 ma w normie, bo jada dużo produktów odzwierzęcych, ale masz 100% racji- to bardzo częsty niedobór, szczególnie wśród osób stroniących od jaj, nabiału i mięsa.

Tak zapytam - czy te wskaźniki są z jakiejś ogólnodostępnej strony? Czy to dedykowany program dietetyczny? Ja lubię czasem wklepać swoje posiłki w: https://cronometer.com/

Niestety nie jest dostępny, to program dla dietetyków na którym pracuję: DietetykPro. Cornometer też kiedś testowałam, fajny ;)

Taka ciekawostka ja codziennie rano jadam tylko 2-3 jajka na miekko . Tak od 2 lat :) czuje sie swietnie , nie musze podjadac do obiadu , mam duzo energi , nie cierpie juz na depresje zimowa i utrzymuje w koncu wage. Wczesniej przez cale zycie mialam problem ze sniadaniami , bulka , owsianka o godz 10 bylam glodna i ociezala...

I świetnie, to tylko potwierdza fakt, że nie ma diety idealnej dla każdego!
Jedząc na śniadanie jajka stosujesz dość popularną ostatnio koncepcję śniadań białkowo-tłuszczowych. Całkiem wykluczają one węglowodany w pierwszym posiłku i faktycznie u niektórych się cudowanie sprawdzają.

Dokladnie! a na obiad bialka i weglowodany a na kolacje weglowodany , bo jak zjem jakies miesiwo to mam koszmary.

A jakie witaminy byś poleciła dla sportowców? Co sądzisz o oleju kokosowym nierafinowanym?

Na pewno witaminę D, 2000 jednostek przynajmniej. Przy prawidłowo skonstruowanym jadłospisie (odpowiednio bogatym przede wszystkim w warzywa) żadne inne suplementy nie są potrzebne nawet sportowcom! Jeśli masz problem z określeniem, czy Twoja dieta faktycznie dostarcza wszystkich odpowiednich składników to zapisuj przez 3 dni wszystko, co zjadasz wraz z ilościami i prześlij mi na adres: [email protected] Obliczę (tak jak to zrobiłam z jadłospisem w poście), czy są składniki pokarmowe, których brakuje i podpowiem jakie produkty powinny znaleźć się w Twojej diecie w większej ilości ;)

Olej kokosowy nierafinowany jak najbardziej może znaleźć swoje miejsce w zdrowej diecie. Jednak większość przypisywanych mu w internecie cudownych właściwości jest jednak trochę przesadzona. Nie należy nim zastępować wszystkich spożywanych tłuszczów, gdyż nie zawiera on NNKT (Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych)- tych koniecznych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Znajdują się one w innych olejach roślinnych np. oleju lnianym, pestkach, orzechach. Podsumowując: łyżeczka- dwie dziennie -TAK, ale dorzucanie go do każdego posiłku to przesada ;)

Fajnie, że pokazujesz pułapki bezkrytycznego myślenia - "jem 5 razy dziennie, więc jest spoko", a gdy się zgłębi temat to w rzeczywistości bywa inaczej. W patomorfologii, jak ogląda się coś w małym powiększeniu to może wyglądać na zdrowe, ot co grudka, a całkowicie inna rzeczywistość rodzi się po przybliżeniu x40. Coś co wyglądało na pierdołę staje się koszmarem. Wiedza zmienia perspektywę i dzięki, że ją przekazujesz :)

Dzięki, o to właśnie mi chodzi! O wyzbycie się myślenia "wiem, że tak jest, ale to mnie nie dotyczy"

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64107.21
ETH 3073.84
USDT 1.00
SBD 3.88