Uzależnienie od Steem'a.
View this post on Hive: Uzależnienie od Steem'a.
5 years ago in #engrave by grecki-bazar-ewy (63)
$8.18
- Past Payouts $8.18
- - Author $4.14
- - Curators $4.04
View this post on Hive: Uzależnienie od Steem'a.
"Mam na imię Ewa i jestem uzależniona od Steem'a :)"
Jaky o mnie to było :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Bez ciebie by aż tak fajnie między nami nie było, pozdrawiam!
Dzięki za miłe słowa :)
Wszyscy jesteśmy tutaj potrzebni, każdy z nas wnosi coś do tej platformy i naszej małej społeczności. Jak to się mówi: w kupie siła ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za udział w konkursie, super historia :)
Są uzależnienia, których nie warto leczyć :)
Posted using Partiko Android
Dokładnie tak! Są uzależnienia, których nie warto leczyć :)
Congratulations @grecki-bazar-ewy! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!
Uzależnienie szybko się rozprzestrzenia 😁 Oby więcej takich chorych 😉
Posted using Partiko Android
Tak :) Oby epidemia szerzyła się szerokim kołem ;)
I za to kochamy Ewe😍 👍
Posted using Partiko Android
Ha ha... Wzajemnie :) :) :)
A ja nie jestem uzależniony. Jeszcze. Lubię pisać. Również jest to dla mnie terapia mentalna (ćwiczenie pamięci) a także konserwacja polszczyzny. Większość życia spędzałem gdzieś tam i zauważyłem, że z moim językiem jest coś nie tak. Codziennie rozwiązuję krzyżówki, a pisanie na Steemie zobowiązuje do kulturalnego i poprawnego wyrażania się, choć biorąc pod uwagę środowiska w jakich się obracałem, nie zawsze jest to łatwe.
Najlepsze życzenia dla zwierzątek. Ciebie też jakby co:).
Konserwacja polszczyzny to bardzo ważna sprawa i dla mnie.
Kiedy po kilkunastu latach pobytu w Grecji założyłam bloga, przeżyłam prawdziwy szok. Nie zdawałam sobie sprawy, że zdania tkwiące w głowie będę wystukiwać na klawiaturze przez długie godziny i w pocie czoła. Początki były na prawdę trudne... Wiem, że nadal brakuje mi polotu jaki miałam kiedyś ale jakoś mi to idzie a i tematyka wpisów powolutku się poszerza.
Zdecydowanie pisanie jest lepszą gimnastyką umysłu niż czytanie.
Pozdrawiam w imieniu swoim i zwierzątek :)