Romania For Beginners #6 - Through the Mountains And Back Again / Rumunia dla początkujących #6 - Przez góry i z powrotem
Thursday, July 5th, was the last day of our trip to Romania. In the morning we left the campsite in Cârţa (about which I'll write next time) and went south. Our goal was one of the most picturesque and highest roads in Europe - the Transfăgărășan.
Czwartek, 5 lipca był ostatnim dniem naszej wyprawy do Rumunii. Rano wyjechaliśmy z kemping w Cârţa (o którym jeszcze napiszę) i pojechaliśmy na południe. Naszym celem była jedna z najbardziej malowniczych i najwyżej położonych dróg w Europie - Trasa Transfogarska.
Transfăgărășan / Trasa Transfogarska
Transfăgărășan route is a section of the 7C road, running through the highest mountains in Romania Făgăraș Mountains. Ceausescu wanted to be able to quickly transport troops through the Carpathians, so in 1971 the construction of this impressive road began. The construction took three years, taking billions of lei, 6 million kilograms of explosives and the lives of forty soldiers. "Geniul din Carpați" didn't care about the costs.
Trasa Transfogarska to odcinek drogi 7C, biegnący przez najwyższe góry Rumunii - Fogarasze. Ceausescu chciał mieć możliwość szybkiego przerzutu wojsk przez Karpaty, więc w 1971 roku rozpoczęto konstrukcję tej imponującej drogi. Budowa trwała trzy lata, pochłaniając miliardy lei, 6 milionów kg materiałów wybuchowych i życie czterdziestu żołnierzy. Geniusz Karpat nie liczył się z kosztami.
Maintaining the road high in the mountains is quite a challenge. On the road there are concrete roofs protecting against falling stones. At the top of the route is the longest tunnel in Romania (882 m) - open from June to October. For the rest of the year there is too much snow to drive through.
Utrzymanie drogi znajdującej się w wysokich górach jest nie lada wyzwaniem. Na trasie znajdują się betonowe daszki chroniące przed spadającymi kamieniami. Na szczycie trasy położony jest najdłuższy tunel w Rumunii (882 m) - czynny od czerwca do października. Przez resztę roku jest zbyt wiele śniegu, żeby przejazd był możliwy.
We had several dozen kilometres from Cârţa to the Transfăgărășan. Part of the road behind Cârțișoara was under construction - although we didn't see any actual working. Soon, however, the asphalt road started climbing upwards.
Initially, the road was not really exciting, but when we reached the level of mountain meadows, we saw the Transfăgărășan in its full glory - climbing steeply with narrow serpentines to the mountain peaks, cut through with concrete bridges and roofs. Snow was still lying in several places - the temperature at the top did not exceed 10°C. On the way to the top we stopped a few times to take pictures. At the top we drove through the tunnel and in this way we were on the other side of the Carpathians. We stopped on the roadside a couple of kilometres below.
Z Cârţa do Trasy Transfogarskiej mieliśmy kilkadziesiąt kilometrów. Część drogi za Cârțișoarą była w budowie - choć trudno było zauważyć jakichkolwiek robotników. Wkrótce jednak wyjechaliśmy na asfaltową drogę pnącą się ku górze.
Początkowo droga nie porywała, ale gdy dotarliśmy do piętra górskich łąk, zobaczyliśmy Trasę Transfogarską w pełnej okazałości - pnącą się stromo, wąskimi serpentynami ku górskim szczytom, poprzecinaną betonowymi mostami i daszkami. W kilku miejscach wciąż leżał śnieg - temperatura na szczycie nie przekraczała 10°C. W drodze na szczyt zatrzymaliśmy się kilka razy, aby zrobić zdjęcia. Na szczycie przejechaliśmy przez tunel i tym sposobem znaleźliśmy się po drugiej stronie Karpat. Zatrzymaliśmy się kilkanaście kilometrów niżej - na poboczu.
Looking at the fog floating over the peaks of Făgăraș Mountains, it was easy to conclude that we'd not see much from the peaks that day. We abandoned the idea of going on a mountain walk and returned to the northern side of the Carpathians. We parked our cars at the car park at the Hotel Bâlea Cascadă at an altitude of 1234 m and headed to the Baleă waterfall.
Patrząc na mgły snujące się nad szczytami Fogaraszy łatwo było wywnioskować, że tego dnia niewiele ze szczytu zobaczymy. Zarzuciliśmy pomysł, aby chodzić po górach i wróciliśmy z powrotem na północną stronę Karpat. Zaparkowaliśmy samochody na parkingu przy hotelu Bâlea Cascadă, na wysokości 1234 m. i poszliśmy do wodospadu Baleă.
by J.
by J.
The trail with the rest by the waterfall took us about 1.5 hours. The road to the waterfall is not too interesting, but the waterfall itself looks impressive, especially in sunny weather, when the sun rays light up the splashing water. Afterwards we went to the hotel restaurant for lunch. We were the only guests in the large, air-conditioned restaurant room. Lunch was quite good, and for this type of restaurant (hotel in the mountains) - at a decent price, although they charge us even for each slice of bread separately and a hot pepper for soup. After lunch we went with J. to see what the market stalls by the hotel have to offer.
Trasa wraz z postojem przy wodospadzie zajęła nam około 1,5 godziny. Droga do wodospadu nie jest zbyt ciekawa, ale sam wodospad wygląda imponująco, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie, gdy promienie słoneczne oświetlają rozbryzgującą się wodę. Po powrocie poszliśmy na obiad do restauracji w hotelu. Byliśmy jedynymi gośćmi w dużej, klimatyzowanej sali restauracyjnej, co sprawiało osobliwe wrażenie. Obiad był całkiem dobry, i jak na tego typu restaurację (hotel w górach) - w przyzwoitej cenie, choć policzyli nam nawet za każdą kromkę chleba z osobna i papryczkę do zupy. Po obiedzie poszliśmy jeszcze z J. obejrzeć, co mają do zaoferowania stragany pod hotelem.
On sale were what sellers usually offer in such places - "mountain souvenirs produced in China", but also a large selection of cheese, cured and smoked meat, processed fruit, along with roasted corn and other street food. We had lunch here - we could eat a langosz or plăcintă that would have been twice as tasty and five times cheaper. I bought smoked cheese, dry sausage and very tasty cured game at the market - I could try everything before buying it. We set off on our way back...
W sprzedaży było to, co zwykle oferują sprzedawcy w takich miejscach - pamiątki z gór produkowane w Chinach, ale też duży wybór serów, wędlin, suszonego i wędzonego mięsa, przetworów owocowych w słoikach, a do tego pieczoną kukurydzę i tym podobne szybkie dania. Pożałowaliśmy zjedzonego obiadu - mogliśmy tu zjeść langosza albo placek, które byłyby dwa razy smaczniejsze i pięć razy tańsze. Kupiłem na targu wędzony ser, suchą kiełbasę i świetne suszone mięso z jelenia - wszystkiego mogłem spróbować przed kupnem. Wyruszyliśmy w drogę powrotną...
Brâncoveanu Monastery / Klasztor Brâncoveanu
by J.
Before returning to Cârţa, we stopped at the Brâncovean Monastery of the "Assumption of the Blessed Virgin Mary", behind the village of Sâmbăta de Sus. Monasteries in Romania are open to the public and tourists, only modest clothing is required (how modest, it depends on the monastery - in some cases it is enough to wear long trousers, in others women have to cover their hair with a scarf). I also heard that it is possible to spend the night in any monastery. I have never been to an Orthodox monastery (or any other), so I did not expect such architecture - the Brâncovean complex resembles a Renaissance Italian palace with oriental elements. The monastery buildings are built on a square plan, with an open patio in the middle (with two chapels standing inside). Rows of flowers have been planted along the internal walls of the building.
Przed powrotem do Cârţa, zatrzymaliśmy się jeszcze w klasztorze Brâncoveanu "Wniebowzięcia NMP", za wsią Sâmbăta de Sus. Klasztory w Rumunii są otwarte dla wiernych i turystów, obowiązuje jedynie skromny ubiór (jak skromny, to już zależy od klasztoru - w niektórych wystarczy mieć na sobie długie spodnie, w innych każą kobietom zasłaniać włosy chustą). Słyszałem też, że w każdym klasztorze można przenocować. Nie byłem nigdy w prawosławnym klasztorze (ani żadnym innym), więc nie spodziewałem się takich zabudowań - kompleks Brâncoveanu przypomina renesansowy włoski pałac, z orientalnymi elementami. Zabudowania klasztorne zbudowane zostały na planie kwadratu, z otwartym patio w środku (na którym stoją dwie kaplice). Wzdłuż wewnętrznych ścian budynku posadzone zostały rzędy ozdobnych kwiatów.
główna kaplica / main chapel
by J.
The Brâncoveanu Monastery belongs to the Romanian Orthodox Church. It was founded in 1696 by Prince Constantin Brâncoveanu and built in his characteristic style (the Prince founded many monasteries, built in a coherent Brancoveanu style). In 1785 the monastery was dissolved by order of austrian emperor, Joseph II and fell into ruin. In the years 1926-1936 it was partially rebuilt, and in 1985 it gained its present form.
Klasztor Brâncoveanu należy do Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. Został ufundowany w 1696 roku przez księcia Konstantyna Brâncoveanu i wybudowany w charakterystycznym dla niego stylu (książę ufundował wiele klasztorów, zbudowanych w spójnym stylu nazwanym od jego nazwiska). W 1785 klasztor został rozwiązany z rozkazu Józefa II Habsburga i popadł w ruinę. W latach 1926-1936 został częściowo odbudowany, w 1985 zaś zyskał swoją obecną formę.
by J.
In front of the monastery we met (once again) a few of the numerous in Romania stray dogs. They ran past us and then started rolling on the lawn in front of the monastery. Many of them are big, resembling a cross between a dog and a sheep, shepherd dogs. Usually they just ignore people, but some (like puppies from Glavoi) beg for food. One of the dogs met at the monastery had very human eyes - with a long coat of fur he looked like the incarnation of an Orthodox monk (if I believed in reincarnation) or a monk-dog. From the monastery we went straight to Cârţa to prepare for the homeward journey.
Przed klasztorem spotkaliśmy (po raz kolejny) kilka z licznych w Rumunii bezpańskich psów. Przebiegły obok nas, po czym zaczęły tarzać się po trawniku przed klasztorem. Wiele z nich to wielkie, przypominające skrzyżowanie psa z owcą, psy pasterskie. Zazwyczaj po prostu ignorują ludzi, niektóre jednak (jak szczeniaki na Glavoi) żebrzą o jedzenie. Jeden z psów spotkanych pod klasztorem miał bardzo ludzkie oczy - z długą sierścią wyglądał jak wcielenie prawosławnego mnicha (gdybym wierzył w reinkarnację) albo psi mnich. Z klasztoru pojechaliśmy od razu do Cârţa, aby przygotować się do drogi powrotnej.
no popatrzcie / just look into them...
This was the last day in Romania, but not the last article. To be continued... /
To już ostatni dzień w Rumunii, ale nie ostatni z artykułów. Ciąg dalszy wkrótce...
sources / źródła
Transfăgărășan / Droga Transfogaraska
Constantin Brâncoveanu / Konstantyn Brâncoveanu
Romania For Beginners / Rumunia dla początkujących
Part 1 / cz. 1 - Oradea
Part 2 / cz. 2 - Padiș, Glavoi
Part 3 / cz. 3 - Apuseni
Part 4 / cz. 4 - Sibiu
Part 5 / cz. 5 - Kirchenburgen
Congratulations, Your Post Has Been Added To The Steemit Worldmap!
Author link: http://steemitworldmap.com?author=postcardsfromlbn
Post link: http://steemitworldmap.com?post=romania-for-beginners-6-through-the-mountains-and-back-again-rumunia-dla-poczatkujacych-6-przez-gory-i-z-powrotem
Want to have your post on the map too?
Jak nic reinkarnacja ;)
Z tą pogodą na Trasie Transfogaraskiej to mieliście trochę szczęścia. Latem, kiedy jest ładnie, przy wjeździe do tunelu stoi się w kilkukilometrowym korku, a przy schroniskach na górze jest ruch i jarmark jak w Zakopanem na Krupówkach ;)
W takim razie nic tylko się cieszyć z mgły ;)
Hiya, just swinging by to let you know that this post made the Honorable mentions list in the Travel Digest #267.
Please drop by to check out all the rest of today's great posts and consider upvoting the Travel Digest if you like what we're doing.
these views are to die for!! Lovely article, I loved one pic especially of Brâncoveanu Monastery, Such a beautiful architecture.
Love. Swati
Thank You, Swati :)