You are viewing a single comment's thread from:
RE: Lviv in thirty four hours - day two | photo series
- Polecam jeździć tramwajami, ew. autobusami elektrotransu bo funkcjonuje w nich rozkład jazdy i są w miarę na czas. Marszrutki tylko jeśli rozumiesz nieźle ukraiński.
- Jeśli lubisz kawę, bardzo polecam kawę po ormiańsku i w ogóle kawiarnie na mieście. Jeśli nie, też polecam dla klimatu, jest wiele bardzo klimatycznych miejsc żeby się napić herbaty, czy czegoś innego, rozsianych po całym mieście. Jeśli chodzi o jedzenie - dużo dobrej kaukaskiej kuchni, ukraińskiej, itp. Zwłaszcza w dawnej ormiańskiej dzielnicy (to samo tyczy się kawy). Nie. Jedz. Pizzy. Chyba, że ktoś Ci poleci że w tym lokalu jest dobra.
- Bardzo gorąco polecam muzeum zoologiczne na Hruszewskiego (na 3 piętrze po lewej z tego co pamiętam, nie ma tabliczki więc trzeba szukać. Otwarte w godz. funkcjonowania uniwersytetu). Chyba warto też odwiedzić arsenał - ja nie byłem
- Warzywa u babuszek na targu są śmiesznie tanie, więc lepiej kupować u nich niż w markecie. Co do innych produktów - pamiętaj że wszystko co importowane z zachodu (w tym Polszy), jest droższe - (nawet 2x więcej za jakiś ser np.).
- Najwygodniej chyba dojechać pociągiem, autobus stoi 3-5 godzin na granicy (a jak pójdzie źle to nawet 11), ewentualnie jedziesz na granicę, przekraczasz pieszo i łapiesz marszrutkę do Lwowa - najszybciej.
Jak masz jakieś konkretne pytania - pisz do mnie, albo do @hallmann'a. Lwów jest świetny, miłej podróży :)
Jeśli chodzi o jedzenie to polecam Pyzatą Chatę na rogu Kościuszki i Strzelców Siczowych (w centrum jest jeszcze jedna, ale ja chodziłem zwykle do tej). Jedzenie bardzo dobre. Do tego stosunkowo tanie. Podchodzi się do stoisk i się pokazuje co się chce.
Współrzędne: 49.840241, 24.023671
Zapiszę :)
O dzięki za informacje :) Ja lecę samolotem, bo to najmniej skomplikowana opcja chyba. Loty prosto z Wrocławia :)
Kawa po ormiańsku brzmi ciekawie :) Na pewno spróbuję.
Muzeum zoologiczne to jeszcze nie wiem, ale dla samego klimatu pewnie warto.