You are viewing a single comment's thread from:

RE: „Warszawskie dzieci” z perspektywy ówczesnego rodzica

in #polish5 years ago (edited)

Strasznie mnie poruszył Twój tekst... Pewne obszary historii omijam z daleka, bo nie potrafię udźwignąć choćby w wyobraźni tego, z czym musieli mierzyć się niektórzy ludzie. Ciężko jest przewidzieć, jakbym się zachowała jako matka czasów wojny, ale automatyczną odpowiedzią jest, że chroniłabym swoje dzieci nawet wbrew ich woli. Nie pozwoliłabym wyjść jedenastolatkowi na ulicę, nawet gdyby mnie miał za to nienawidzić do końca życia.
Jestem wdzięczna, że nie muszę podejmować takich wyborów.

Sort:  

Jestem pełen podziwu dla tych małych bohaterów, ale czy chciałbym, aby byli wzorcem dla moich dzieci zapewne postawa jaką reprezentowali tak, ale co dalej? Nie wiem. Być może okrutny czas skłonił by obie strony rodziców i dzieci do takich zachowań. Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam

Dlatego należy z wszystkich sił walczyć o pokój już w tej chwili, a nie czekać na jakiś konflikt co do którego nie mamy gwarancji że nas ominie. Nie wyobrażałem sobie wojny w Europie aż do rozpadu Jugosławii. Nie mamay gwarancji, że obecna nasza sytuacja się nie zmieni z miarę spokojnej w tragiczną. Wtedy będzie już za późno na edukację młodzieży. Szczególnie tej bez wyobraźni, wiedzy historycznej i geopolitycznej, z nastawieniem roszczeniowym i głównie rozwrzeszczanej. Jeśli coś się raz wydarzyło może się wydarzyć i drugi raz, szczególnie gdy pamięć o minionej tragedii zanika.

Coin Marketplace

STEEM 0.28
TRX 0.11
JST 0.031
BTC 68401.35
ETH 3900.35
USDT 1.00
SBD 3.63