Leniwiec odlatuje (6): Anuradhapura. Mikołajki pod drzewem Buddy

in #polish6 years ago (edited)

Będąc na Sri Lance długo nie mogliśmy się nauczyć wymawiania nazwy tego miasta. Dopiero wyjeżdżając byliśmy w stanie zrobić to bezbłędnie i bez zastanowienia. Zanim jednak tam dotarliśmy, jeszcze w Polonnaruwie czekała nas niespodzianka. Zapraszam na dalszy ciąg przygód na Cejlonie!

20171207_132613.jpg

W wieczór poprzedzający nasz wyjazd ze wspaniałego Natura Park nieopatrznie, podczas rozmowy o zwyczajach w Polsce, wygadałem się, że następnego dnia, czyli 6 grudnia obchodzimy w kraju Mikołajki. Nazwałem to małym Bożym Narodzeniem, bo słowo imieniny niewiele im mówiło. Zatem, o ile nie wiecie - mamy w Polsce dwa Boże Narodzenia :). Małe i duże. W te małe, na początku grudnia, obdarowujemy dzieciaki prezentami i słodyczami. Taką wersję sprzedałem Lankanom.

20171207_130549.jpg

Sesja pod palmą

Coś w człowieku jest podłego. Znajduje niepochamowaną przyjemność w pastwieniu się nad znajomymi, wysyłając im w grudniu zdjęcia spod palm w mikołajowej czapeczce. Oczywiście dołączyliśmy do tego niecnego rytuału, robiąc sobie z ludźmi z obsługi sesję w krótkich gaciach, pod palmą i w mikołajowej czapce. Nasi gospodarze niespecjalnie wiedzieli o co w tym chodzi i dlaczego nas to bawi - w Polsce leżał wtedy śnieg, jednak oni ani jego, ani mrozu nigdy nie poznali. Jednak, mimo tego że byli buddystami Gwiazdkę obchodzili. W tym czasie wszystkie większe sklepy przyozdobione były choinkami, sztucznym śniegiem i Santa Clausem. Ten zwyczaj jest ponadreligijny i ogólnoświatowy.

P71207-161553.jpg

Zaraz po sesji zdjęciowej czekała nas niespodzianka od pani domu - uczta specjalnie przygotowane na nasze Mikołajki: ciasteczka, desery, dodatkowe owoce i jak zwykle nieco mocniejsza kawa. Złożyli nam również życzenia świąteczne - pierwsze tego roku - a potem wystawili rachunek za pobyt. Nie pamiętam ile zapłaciliśmy, serio. Kwota okazała się tak mała, że trudna do uwierzenia. Obsługa dostała bardzo solidne napiwki, a my udaliśmy się na dworzec autobusowy - kolejny już na naszej trasie.

P71207-132015.jpg

Po kilku godzinach w zatłoczonym autobusie wysiedliśmy w Anuradhapurze. Udało się poprosić kierownika autobusu, by kierowca zatrzymał się blisko naszego nowego domu. Rzeczywiście, po kilku minutach marszu, pośród nowo wybudowanych willi na przedmieściach miasta, znaleźliśmy zarezerwowane wcześniej miejsce. W położonym nad samym polem ryżowym domu byliśmy sami, nie wliczając oczywiście gospodarza i jego rodziny. Właściciel niemalże nie mówił po angielsku, dlatego ustalenie szczegółów i dogadanie się było nieco trudne. Dodatkowo miał słabą głowę i początki bronchitu, starał się jednak, jak umiał.

20171207_111448.jpg

Starożytne wycieraczki

Anuradhapura przez wiele wieków była stolicą ówczesnego państwa. Przez ponad 1200 lat to miejsce rozwijało się i lśniło blaskiem, by w po XII wieku ulec niemal zapomnieniu. Wtedy, w XI w. po najeździe tamilskich cały władza przeniosła się do Polonnaruwy, a miejscowe pałace i świątynie zarosły lasem i popadły w ruinę. Dopiero w XIX wieku Brytyjczycy odkryli to je na nowo i oniemieli.

P71207-115902.jpg

20171207_120342.jpg

20171207_131630.jpg

To ogromny, zajmujący ponad 200 hektarów kompleks ruin, złożony z pozostałości po pałacach, łaźniach i świątyniach. W tamtych czasach Anuradhapura była jednym z najbardziej rozwiniętych miast na świecie. Najsławniejszą budowlą jest z pewnością stupa Abhayagiri zwana na Sri Lance dagobą. To olbrzymi starożytny relikwiarz, w którym pierwotnie przechowywano Ząb Buddy, o którym wspominałem w drugim odcinku, kiedy to odwiedzaliśmy Kandy. Mimo, że stupy na Cejlonie czerpią swoje wzorce z Indii, to jednak znacznie się różnią.

P71207-143231.jpg

P71207-115404.jpg

W środku najczęściej są wypełnione cegłą. Do środka nie można wejść, lecz czasami po czterech stronach dagoby znajdują się maleńkie kapliczki, w których składa się ofiarę. Były zazwyczaj budowane z cegły i kamienia. Wysoce zdobione, a u ich wejścia, co bardzo charakterystyczne dla Sri Lanki, znajdował się rzeźbiony Księżycowy Kamień (Moonstone). Coś, co byśmy porównali do dzisiejszej kamiennej wycieraczki. To na niej zostawiało się obuwie i wycierało nogi przed wejściem na święty teren.

20171207_141656.jpg

Wspomniany Ząb Buddy to najświętsza relikwia na całej wyspie. Legendarny ząb wielu wrogów chciało zniszczyć czy ukraść, jednak zawsze zdarzał się cud i część ciała założyciela buddyzmu, która nie uległa skremowaniu, mogła wrócić w bezpieczne miejsce. Deus ex machina!

Najstarsze drzewo na świecie

Drugą bardzo ważną dla miejscowych buddystów pamiątką jest drzewo, które wyrosło ze szczepki Figowca pagodowego, pod którym medytował i osiągnął oświecenie Gautama.

Relacje historyczne i kroniki wskazują, że jest to najstarsze udokumentowane drzewo na świecie i jedyne, które rośnie z oryginalnej szczepki. Roślinę na wyspę przywiozła Sanghamitta, żyjąca w III wieku p.n.e. buddyjska mniszka, córka sławnego Asioki, który nie dosyć, że zjednoczył ziemie indyjskie, to jeszcze uczynił buddyzm religią państwową. Tu ciekawostka - jeśli popatrzycie na dzisiejszą flagę Indii - to koło w środku zwane jest właśnie Kołem Asioki.

20171207_141512.jpg

20171207_141221.jpg

Drzewo może nie jest olbrzymie, jednak nastrój miejsca, modlących się ludzi i sama świadomość stania przy tej historycznej roślinie, która rośnie nieprzerwanie od ponad 2200 lat robiła wrażenie. Całość dopełniały liczne kadzidła i śpiewy.

Spalone stopy

Po całym kompleksie ruin jeździliśmy, a jakże rowerami. Gospodarz nam wyszykował wehikuły, chociaż zapomniał o wyregulowaniu hamulców, które nie dość, że skrzeczały to jeszcze działały średnio, mówiąc delikatnie. Na Sri Lance chodniki to rzadkość, więc czasami trzeba było jechać wśród śmierdzących starych samochodów. Zapomniał również powiedzieć, byśmy założyli skarpety. Chodzenie boso po rozgrzanych słońcem kamiennych płytach świątyń naprawdę bolało, a cała woda przeznaczona do picia, została zużyta do chłodzenia stóp. Kilka razy również robiliśmy przerwę na lody - tego dnia upał był ciężki do zniesienia.

20171207_144349.jpg

20171207_143324.jpg

Samo miasto jest jednak mało atrakcyjne. Pełno tu małych tanich sklepików z chińską i indyską odzieżą, dewocjonaliami, kilka marketów oraz sklepy z ubraniami militarnymi. To ze względu na znajdującą się niedaleko jednostkę wojskową. Na Sri Lance służba w armii to powód do wielkiej dumy, więc sprzedaje się nawet ubrania moro dla dzieciaków. Jeden szyld szczególnie zwrócił naszą uwagę.

P71208-122635.jpg

P71208-114842.jpg

P71208-111740.jpg

Takich kwiatków w Anuradhapurze i na Sri Lance było więcej. Po rowerowej wycieczce po pierwszej stolicy wyspy ruszyliśmy do jeszcze jednego miejsca, kolebki cejlońskiego buddyzmu. Jednak o tym w następnej, już przedostatniej części relacji z naszego pobytu na fascynującej Sri Lance.

P71207-154953.jpg


Zobacz poprzedni epizod relacji: Jaskinie z Buddami i filmik z wyjazdu:


Podoba się? Wiecie, co robić! Daje mi to motywację do pisania ;)

Zdjęcia, jak zawsze S. i moje.

Peace and love @veggie-sloth

Sort:  

Świetne! Samo miejsce robi wrażenie już na zdjęciach, więc na razie mogę się tylko domyślać jak wygląda na żywo.
Fotki też super (te poważna i mniej) - fejbukowe klapki i małpa wymiatają. 😄

Przede wszystkim to ogromny obszar. Na zdjęciach w sumie nie bardzo to widać, dodatkowo trochę po kilku dniach ma się dosyć cykania fotek i człowiek chciałby w końcu coś zobaczyć na własne oczy!
Małpy... małpy były wszędzie! :) Agresywne dranie.

Nie miałem jeszcze okazji, a małpy to chętnie bym spotkał i przekonał się osobiście jak to z nimi jest. 😉

fajny wpis :) zdjęcia też cudne - szczególnie ta małpka
jak poprawnie wymawia się Sri Lanka?

Dziękuję :) Wymawia się tak jak się piszę :) przymiotnik to lankijski a mieszkaniec to Lankanin :)

Świetny wpis :)

Proste, że się podoba! :) Dziś mam chwilę żeby odsapnąć więc nadrabiam z lekturą. A Ciebie czyta się przyjemnie i aż żal napisać tylko, że to świetny wpis.
Zdradź, czy pod spalonymi stopami to jest zdjęcie Twojej osoby?

Stopy moje i S. :) Jeszcze chyba wtedy nie wiedziały co je czeka :) Dzięki!

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 63338.07
ETH 2589.58
USDT 1.00
SBD 2.82