"Litwa - obyczaje i zwyczaje": Kaukie, Undiny

in #polish6 years ago (edited)

3.jpg

KAUKIE

Kaukie były to bóztwa domowe, które swoim czcicielóm przynosiły: zboże, pieniądze, wędlinę, nabiał i t. d. Wzrost ich nie przechodził pięciu cali. Gospodynie chcące zwabić Kaukiów do swego domu, robiły z jednej nici płaszczyki i zakopywały je w ziemi pod węgłem domu; bóztwa, znalazłszy tę odzież, wdziewały na się, i stawały się domowemi sługami. Leciały natychmiast do zamożniejszych gospodarzy, a ukradłszy rozmaite rzeczy, swoim czcicielóm przynosiły, i składały je w sieniach, na przygotowanej do tego policy. Z początku znajdywano pospolicie, jakieś drobne sprzęty n. p.: łyżki drewniane, kruki do kręcenia powrozów, pierze i t. p., a niekiedy nawet i trzaski suche. Kto dobrém sercem przyjął te pierwsze ofiary, mógł się spodziewać poźniej i lepszych, przeciwnie zaś, kto niemi wzgardził, bóztwa podpaliwszy dóm odlatywały. Kaukióm składano, w nocy na ofiarę, wieprzowe kiszki napchane mąką ze krwią zmięszaną.

* * *

UNDINY

Undiny, w niektórych miejscach Gudełkami zwane, są to bogini, wódne. Nazwanie to, szczególniej stosuje się do nimf rzecznych. Przymioty tych dziewic, odpowiadają zupełnie ukraińskim Rusałkóm. Lud wyobraża je sobie jako istoty idealnej piękności, mieszkające na dnie rzeki. W nocy miesięcznej wypływają one na wierzch a swojemi wdzięki, pląsy i śpiewy zwabiają młodych chłopców, których naprzód pozbawiają rozumu a potém topią.

Z podania o Undinach albo jak w narzeczu żmudzko-litewskiém Ondynach, naczelny nasz Wejdalota napisał ballady: Świteziankę i Rybkę.

Przytaczamy tu pieśń gminną o Ondynach rzeki Jury 20).

Ras esi jaunas yr skajstus,
Dar ne lijéj aszarelu:
Ulok wisa diena linksma,
Ne artinkies pri upelu.

Nes kajp saule użsiłejses,
Yr iszniks oraj ant dangaus,
Menużelis szwites tujaus,
Tujas kinła undu Juros.

Wylnis wylni szalin nesza,
Adkłoj upes patałeli,
Pamatisi, paregiesi,
Bepłaukanczes mergużeles.

Taj ne musu yr mergieles:
Sraunas, grużes, o kap skajstas!
Niekas derara paniteles,
Jej mełoju – prapulimas!

O kajp dajna tikt pałejs,
Wisas mergas sutarise,
Żmogus prota jau ne tura,
Szalin miszku łaksztingała.

Nes taj zdrodnas ir' mergieles,
Biek nu anun prietelistes:
Bet kajp amas paregiesi,
Didi biedu apturesi.

Biek kan grejcziau berniteli,
Nes propulsi ant amżeli
Nes uż wiena regieima,
Busi upiej ant dugnele.

wolny przekład polski

Kto jesteś piękny i młody,
Niémasz łzą zlanej powieki,
Pędź wesoło dni swobody,
Lecz się nie zbliżaj do rzeki.

Bo gdy słońce skryje lica,
I na niebie znikną chmury,
Wnet błyśnie światło księżyca,
Wnet się zburzą wody Jury.

Fala falę dalej goni,
I roztworzy rzeki łono,
A postrzeżesz w bystrej toni,
Pływające dziewic grono.

To nadziemskie są dziewice,
Szybkie, żwawe, a jak ładne!
Fraszka nasze krasawice:
Jeśli zmyślam,– niech przepadnę!

A gdy która ci zaśpiewa,
Towarzyszki dadzą wtór,
Człek z podziwu aż omdlewa,
Za nic i słowików chór.

Lecz to zdradne są istoty:
Biada gdy się z niemi zbracisz,
Patrząc na ich wszystkie psoty,
Niezawodnie rozum stracisz.

Niech strach od nich precz odżenie,
Bo cię złudzić mogą snadnie;
A ty za jedno spójrzenie,
Znajdziesz grób aż w rzece – na dnie.

Często Undiny nazywa lud narzeczonemi rzek (Upiu Marteles). W dawnych czasach zapewne było mniemanie, iż dziewice odbierające sobie życie z rozpaczy, przez utopienie się, litościwi bogowie przemieniali w Undiny, aby na mężczyznach mogły się pomścić swojej śmierci i być opiekunkami rzek lub jeziór: co właśnie następna piosenka ludu zdaje się potwierdzać.

Matuszi mana! serwy mana! -
Ant ko mani auginaj?
Ar ant darbelu?
Ar amt wargelu?
Ar ant żmoniu kałbelu?
Nej ant darbelu,
Nej ant wargielu,
Taj ant żmoniu kałbelu.
Kad tajp nekiemti manies matuszi,
Buwa maża ne auginti:
Buwa nuneszti,
Buwa imesti,
Yi giłu eżereli.
Ten bucz buwusi paskiemduleli,
Żuwelu draugaleli: -
Ten but żuwawen żweju zmonelej
Su szylkimiu tinklelu:
Ten but sużwijen,
Ten but sugrijen,
Uż maga lidekiele.
Ten bucz buwusi,
Żwejum mergieli,
Pajuriszkiu marteli.

po polsku

Matko moja! matko stara!
Na coś mię hodowała?
Czy na robotę?
Czy na cierpienia?
Czy na ludzkie mowy?–
Nie na robotę,
Nie na cierpienia,
Tylko na ludzkie mowy.
Jeśli tak mię nie cierpisz matko,
Było małej nie hodować:
Było zanieść,
Było wrzucić,
Do głębokiego jeziorka,
Tam zostałabym topielicą,
Rybek towarzyszką;
Tam łowiliby rybacy,
Jedwabną siateczką;
Tamby złowili,
Tamby znaleźli,
Jako pstrą płoteczkę,
Tambym została,
Rybaków boginią,
Narzeczoną Jury.


/20/ Jura rzeka na Żmudzi w powiecie rosieńskim, płynie nieopodal granicy Pruskiéj.


Ilus. Artur Bartels (1818-1885) "Typy litewskie"


Poprzednia część: Kamienie litewskich bogiń
Następna część: Medżioima, Yszmintas


Kilka słów o projekcie Skryptorium

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 60907.24
ETH 3249.66
USDT 1.00
SBD 2.45