Czym jest wolność ?

in #polish7 years ago

Pamiętam swoje podejście do ludzi bogatych sprzed lat...
To zawsze musieli być cwaniaki, krętacze bądź złodzieje.

Jako nastolatek miałem proste podejście do pieniędzy.
Mianowicie zmontować w tygodniu coś by była kasa na weekendowe imprezy.
Po za ogólną kombinatorką, w skład której wchodził handel marihuaną i haszyszem
( narkotykami nigdy nie handlowałem, ale 15 lat po tamtych wydarzeniach produkowałem bimber - alkohol , narkotyk twardy. Nigdy go nie sprzedawałem. )
wchodziły dotacje od rodziców, zazwyczaj od Matki, która skutecznie ściągała haracz z zarobków Ojca - często w postaci 100%

Gdy zacząłem interesować się swoimi pieniędzmi ( a było to późno bo miałem jakieś 33 lata ) okazało się, że nigdy nie byłem biedny.
Zawsze było mnie stać by przeżyć.
No właśnie...
Przeżyć można na prawdę za grosze.
Szczególnie jak mieszka się z rodzicami a marihuanę i haszysz przynoszą ci Twoi "fani".
Fani w cudzysłowie, bo tak naprawdę byliśmy wszyscy równi.
A za ich namową w piwnicy ( bo moi rodzice mieli dwie) zrobiłem "klub".
Z ich pomocą, wynieśliśmy złom z piwnicy i sukcesywnie zaczęliśmy tworzyć wręcz kultowe i bezpieczne miejsce.

Bezpieczne bo sąsiedzi byli zajebiści i takich już nigdzie nie znajdziecie.
Prawami fizyki opary marihuany bądź haszyszu unosiły się z piwnicy ku czwartemu piętru i nikt nie miał problemu.
Do czasu aż nie postanowiliśmy wymalować na biało ścian piwnicznego korytarzu. I wtedy zaczęły "spływać" pytania do mojej Matki, a następnie poprzez Nią do mnie.
O to czy wąchamy tam klej ....
Coś pięknego.
Nie, nigdy nikt nie wąchał tam kleju choć przez około 14 lat (2000-2014) przewinęło się przez tą piwnicę - lekko kalkulując minimum 1000 różnych osób jeśli nie więcej, w tym 2 policjantów.
( jeśli chcecie przeczytać historię z tymi policjantami to napiszcie w komentarzach)

Uważam że nie był bym tym samym człowiekiem gdyby nie to miejsce i dwóch kumpli.

Interes nieformalny w tej sytuacji był prosty - ty masz "lokal" który nam udostępniasz a my nie jaramy trawy zimą w bramie tylko "u ciebie" dzięki czemu ty jarasz z nami nie wydając grosza, a my jesteśmy bezpieczni.
Choć plan był zgoła inny bo im chodziło o miejsce gdzie można by nagrać jakąś muzykę, tworzyć ją i nią się delektować.
Ale jak wiadomo muzyce i tym podobnym doznaniom pomagają nieco inne klimaty niż niewolnicza robota w fabryce.

Nie jestem pisarzem.
Nie potrafię oddać tamtego klimatu składając słowa w zdania.
Ale gdyby ktoś dziś mnie zapytał - i miałby taką moc, czy tamte wspomnienia oddam za milion dolarów.
Odpowiedział bym " masz tu dolara na bilet i wracaj skąd przybywasz".

To nasza historia sprawia że jesteśmy tymi ludźmi którymi jesteśmy.
Nasze doświadczenia, porażki i sukcesy.

Nigdy nie zapomnę bardzo wielu rzeczy które zaszły w tamtym miejscu które kolokwialnie nazywaliśmy Bunkrem albo Ciupą.
Piwnica 3x3 metry kwadratowe, wyklejona styropianem na ścianach i suficie, ruska lodówka, 2 kanapy, stolik telewizor, konsola (PS1) dywan na podłodze poczucie komfortu podnosił o 100%
Gdy wracam pamięcią do tamtych chwil, mam wrażenie że może jedynie 10 osób z całej populacji tej planety jest w stanie mnie zrozumieć.
To dla mnie coś niesamowitego i jednocześnie smutnego.
Smutnego, bo co mieliście za młodość która nie przywiodła Was do mojego bunkra ? ;)

Nigdy nie zapomnę jak jeden z kolegów powiedział :
" ... każdy z nas myśli że kiedyś będzie bogaty, ale to gówno prawda. Może 1 na 10 staje się bogaty, a dziś jest tu nas sześciu ..."

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać - nie z niego, a z faktu który uznaliśmy ... No cóż ... Za fakt....
Mieliśmy wtedy po 17-18 lat.
Zaraz po tym kolega który siedział po mojej prawej ( to nic że mam teraz 35 lat dokładnie pamiętam kto mi go podał - nie pamiętam tylko czy było to w piątek czy sobotę ) podał mi jointa a ja zaciągając się nim pomyślałem " jak to nie będziemy bogaci ?" I zaraz po tym zapomniałem o całej sprawie.

Zapomniałem do tego stopnia że wiele kolejnych lat nienawidziłem bogatych.
Byłem anarchistą z wyboru szukającym na siłę dowodów, iż pieniądz jest nie potrzebny....
A żeby było śmieszniej pracowałem od 16 roku życia.
Być może mój anarchizm, a w zasadzie jestem tego pewny, wyzwoliło zachowanie mojego szefa już pierwszego dnia mojej pracy.
To też być może właściciele biznesów przez lata kojarzyli mi się z chujami.

No bo czy to normalne, że idziesz do pracy w wieku 16 lat i pierwszego dnia pracy od szefa słyszysz że jakiś miękki chuj cie zrobił bo tak wolno zamiatasz mąkę ?

( kimkolwiek jesteś nie waż się odezwać tak do mojego dziecka bo cie zabiję - zrobię to powoli i z rozkoszą, a wyrok wszelkich sądów nie ma znaczenia)

Dużo czasu zajęło mi zrozumienie tego że pieniądz robi pieniądz.
Wiele w tej materii jeszcze nie rozumiem.
Dążę nie do bogactwa, a to wolności finansowej.
Cały tan tekst miał mieć inną formę, ale gdy zacząłem pisać wspomnienia wzięły górę.
To część mojej biografii.
Uważam że przez ostatnie 35 lat mojego 35 letniego życia wydarzyło się tyle ciekawych rzeczy w których brałem udział...
Że można by z tego zrobić dobry film.
A w sumie 3 dobre filmy.
Co ciekawe, Ty czytelniku jeśli masz pamięć przynajmniej tak dobrą jak ja i masz przeżytych trochę lat....
Cóż, Twoja historia na bank jest ciekawa i watra uwagi.
Ja swojej nie skończyłem.
Jeszcze.

Sort:  

To były czasy ;) Choćbym czytał swoją młodzieńczą biografię :) U nas to miejsce nazywaliśmy 'Kanciapą'. Tam poznałem moją żonę, z którą mam teraz najukochańszą córcię pod słońcem. Obecnie jestem ustatkowanym 30+ latkiem z bezcennymi wspomnieniami.

Na mojej dzielnicy w tamtym okresie były jeszcze dwie takie piwnice - obie nieźle urządzone.
A Kanciapa była w nazewnictwie stosowana do obu :D Przypadek ? Jesteś może ze Szczecina ?
Moja powstała trochę później ....
Jestem wielce zmartwiony tym że prawdopodobnie moje dzieci nie zrobią sobie takiej klimatycznej kanciapy ...

U nas też sie mówiło "kanciapa" a jestem z pod Kielc

Ale żeś mnie cofną w czasie,też mieliśmy klub w piwnicy tylko zamiast zioła piliśmy jakieś tanie wina jak było za co,kolegi starszy brat miał metę,jak nie było to i tak nam dawał na kreskę.Czekam na post o policjantach.Kurdę piękne czasy.Wspomnienia to jest to,swoich w życiu bym nie oddał.Jak mam doła często wracam do szczeniackich lat dobrze że jest YouTube muzyka przypomina wszystko.Wspomnienia wracają i dół się kończy z uśmiechem na twarzy.

U nas też były tanie wina ale częściej tanie piwo i papierosy.
Na rynku w 2002 roku kupowało się szlugi za 2 zł i piwo też tyle tam kosztowało.
Ja jestem rocznik '82 więc pamiętam jak z rodzicami stałem w kolejce po kolorowy telewizor ( nie wiem na chuj - splendor nie zadaje pytań ;) )
I pamiętam pierwsze klocki LEGO z Pewex'u.

Musze poszukać zdjęć. A mam jakieś choćby z tego Bunkra.

Fajne czasy,a z drugiej strony popieprzone także pamiętam kolejki jakieś zapisy listy kto za kim stoi.Ja rocznik 76 Tak teraz spojrzałem na tą datę szok jak to dawno było.A jednocześnie nie wiem kiedy to zleciało

Czas nie ma litości .....
Więc może to źle rozpatrywać co było i lepiej skupić się na tym co jest/będzie ...?
No nie wiem ....
Pamiętasz te piękne czasy gdy odpalałaś swój pierwszy komputer ?
Ja dostałem Commodore 64
Tak ... Na Komunię ;)

Pierwszy komputer z resztą jak i inne rzeczy miał kolega z klubu było to Atari pamiętam pierwszą grę jakieś gwiezdne wojny,to była zabawa graliśmy za zmianę,po 3 życia,i następny od początku i tak całe dnie.

Czekam na dalsze opowiesci dziwnych tresci!!!

Dawaj historie o policjantach. Też szukam drogi do wolności finasowej tylko ja jeszcze nie mam tak wykfitnego doświadczenia. Pozdrawiam.

Niedługo napiszę :)

super historia

Congratulations @mokambo! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 60907.24
ETH 3249.66
USDT 1.00
SBD 2.45