Shinjuku Gyoen National Garden w Tokio
Cyprysy, tulipanowce, cedry himalajskie, platany, pędy bambusa... gdy spacerowałam po parku Shinjuku Gyoen w Tokio co chwila natrafiałam na drzewa, kwiaty i krzewy, których do tej pory nie miałam okazji zobaczyć na żywo. Czułam się niemal jak botaniczny odkrywca ;) Jasne, bywałam w ogrodach botanicznych, gdzie występował m.in. miłorząb japoński, ale tam było go zdecydowanie mniej. Tu każda roślina występowała w swoim naturalnym środowisku, co przekładało się na liczebność i okazałość.
Przy wejściu do parku znajduje się mapka oraz plakat informacyjny z opisami kwiatów, jakie można znaleźć w Shinjuku Gyoen. Niestety większość informacji, nawet w tak turystycznych miejscach pisana jest jedynie po japońsku.
Chwilę po wejściu zatrzymała mnie również ta piękna kompozycja z białych kwiatów, ułożonych w misterną, regularną całość. Ja wolę większy chaos, ale taka uporządkowana "doskonałość" pewnie też znajdzie swoich miłośników. Jak wam się podoba ?
Byłam w Japonii na początku listopada tego roku. Niedługo wcześniej Japonię nawiedził tajfun, najsilniejszy od kilkudziesięciu lat. Ze względu na szkody wywołane przez tajfun niektóre części parku były wyłączone z możliwości zwiedzania.
Zieleń, bogactwo roślin... ach, jak tam było pięknie!! Zresztą zobaczcie sami, na kolejnych zdjęciach.
W Japonii roi się od pająków. Dużych, dziwnie wyglądających, tkających niezwykle mocne pajęczyny (na Okinawie występuje gatunek pająka, w którego silne sieci łapią się nawet ptaki i nietoperze). Na tym zdjęciu widać jednego z pierwszych pająków, jakiego zobaczyłam podczas mojego pobytu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Na szczęście żaden mnie nie ugryzł ;)
Te majestatyczne korzenie zrobiły na mnie niesamowite wrażenie.
W kolejnej części znajdował się typowy ogród japoński, z równo przyciętymi krzakami - w kulki. Wiem, że części osób się to podoba, inni wolą dzikość, wolność, gdy rośliny porastające ogród nie są tak mocno formowane w określony wzór. A wy jak macie? Lubicie ogrody w japońskim stylu, czy niekoniecznie? ;)
Gdy stanęłam przy stawie zaroiło się od karpi, które przypływały i wystawiały do góry pyszczki, domagając się jedzenia.
Bambus jest bardzo popularnym surowcem w Japonii. Wiele ogrodzeń budowanych jest z bambusa, tak jak tu. Zaciekawił mnie młot, jakiego używali robotnicy do tworzenia małego bambusowego ogrodzenia. To był solidny drewniany młot, tak różny od naszych polskich, zakończonych metalowym trzonem.
Hi @katiefreespirit, your post has been upvoted by @bdcommunity courtesy of @hafizullah!
Support us by setting us as your witness proxy or delegating STEEM POWER.
JOIN US ON
Gratulacje! Twojej wysokiej jakości treść podróżnicza została wybrana przez @lesiopm, kuratora #pl-travelfeed, do otrzymania 100% upvote, resteem oraz podbicia całym trailem @pl-travelfeed! Twój post jest naprawdę wyjątkowy! Artykuł ma szansę na wyróżnienie w cotygodniowym podsumowaniu publikowanym na koncie @pl-travelfeed. Dziękujemy za to, że jesteś częścią społeczności TravelFeed!
Dowiedz się więcej o TravelFeed klikając na baner powyżej i dołącz do naszej społeczności na Discord.
@tipu curate
Posted using Partiko iOS
Upvoted 👌 (Mana: 10/15 - need recharge?)
You have been curated by @hafizullah on behalf of Inner Blocks: a community encouraging first hand content, with each individual living their best life, and being responsible for their own well being. #innerblocks Check it out at @innerblocks for the latest information and community updates, or to show your support via delegation.
Hmm. Ja lubię każde. W japońskich bardzo mi się podoba to, że są świetnie zaprojektowane, ktoś napracował się wymyślając ich kompozycję i plan. Szacunek wzbudza też we mnie niesamowita ilość pracy i wysiłku jaka wymagana jest do stworzenia i potem utrzymania takiego ogrodu. A dzikie lubię za to, że są dzikie (albo bardzo dobrze udają). Że tworzą bogaty ekosystem i zawsze mają znacznie więcej mieszkańców niż inne, ułożone ogrody.