You are viewing a single comment's thread from:
RE: Laicki Męczennik
W zasadzie wracamy do naszej starej polemiki o charakter polityki. Ja uważam, że dzisiejsza polityka to bagno. Sporo widziałem, sporo słyszałem, znam osobiście wielu polityków i zdania w tej materii nie zmienię. A logika to często ostatnia rzecz, której w polityce bym się dopatrywał. No chyba, że nazwiemy nią różne interesy mafii, służb i lóż ;)
Polityka jest wspaniała i szlachetna, to że aktualnie elity polityczne są zepsute a ich środowisko jest bagnem nie wpływa na szlachetność samego "zawodu" jak i czynności. To tak jakbyś (nie pamiętam żebym wcześniej użył tego porównania :p) uznał religię i wiarę za plugawe tylko dlatego że kapłani Twojej religi stali się grzeszni a ich środowisko bagnem.
Nie wydaje mi się by to był ten sam spór. Nawet jeśli uznamy że polityka to bagno, a więc jak rozumiem, że w tej sytuacji nasi politycy próbują bez żadnych zachamowań moralnych coś dla siebie ugrać, to w mojej ocenie niczego to nie zmienia. Po pierwsze nasi politycy są mało niezależni (to bardzo uprzejme sformułowanie ;)). Ich działania nie są podyktowane tylko ich wolą. Oni są w polityce dla swoich jakichś korzyści, ale pewne główne kierunki w których ich działania pchają polskie społeczeństwo, w sposób dla nich świadomy lub nie są im narzucone z zewnątrz przez symbolicznie nazwijmy ich Sorosami ;). Jak wspomniałem PiS stoi po stronie cywilizacji łacińskiej, ale z przymusu, bo większość wyborców taka jest, czym dłużej rządzą tym lepiej ten przymus widać. albo może konflikt przymusów (pomiędzy zewnętrznym i wewnętrznym).
Posted using Partiko Android
Zgadzam się. Ale robią to nie z miłości do idei sorosowych, lecz z miłości do pieniądza :)
Najpewniej tak, ale jakie to ma ostatecznie znaczenie?
Posted using Partiko Android
Trudniej wygrać z ideowcami niż z ludźmi przekupnymi.
Dodam tylko że tak jak już pisałem, gdyby to było tylko bagno, to by się po cichu dogadali i rżnęli by nas bez tej wojny, która jest groźna również dla nich.
Posted using Partiko Android
Każde koryto ma swoje dno i w tej kwestii się nie dogadają, bo środki są ograniczone. Dlatego obowiązuje słynna zasada TKM.
Oczywiście TKM nie działa na wszystkich polach. Stąd i opieszałość w wyciąganiu odpowiedzialności za przekręty poprzedniej ekipy. Mam znajomego, który jest sędzią Trybunału Stanu. Wiele razy powtarzał, że nie ma i nigdy nie będzie miał nic do roboty ;)