Przypomina mi to Menemen(kojarzę, że była jeszcze jakaś nazwa z "s", albo "sz" na początku, dość twarda), czyli tureckie jajka w pomidorach, choć w przypadku menemenu dodatków jest sporo więcej(pieczona papryka, jakieś mięso, fasolka szparagowa itp).
Całkiem niedawno zabierałem się za zrobienie(nie jest to codzienne śniadanie, trochę czasu zajmuje), jednak odpuściłem. Dzięki za przypomnienie, może w sobotę na śniadanie sobie zrobię. ;)
Prawda jest taka, że kuchnia turecka i grecka mają ze sobą wiele wspólnego. A na Korfu, gdzie mieszkam, dochodzi jeszcze kuchnia włoska.
Tą wersję turecką, którą opisałeś, zrobiłabym pewnie na obiad ;)
Rzeczywiście niby podobny przepis ale jednak nie taki sam... Po grecku jajka są duszone w sosie pomidorowym ze świeżych pomidorów i przypraw (bez cebuli i czosnku a papryka jest w proszku). Po tunezyjsku (szakszuka) pomidory, papryka i cebula są pokrojone w kosteczkę i smażone razem + jajka - robię w taki sposób jajecznicę latem, jak mam warzywka z ogródka, (kabaczek też pasuje świetnie) i też jest pyszna :)
Wygląda więc na to, że te dwa przepisy nie są takie same ;) co nie znaczy, że nie da się ich połączyć w jeden :)
Może to kwestia klimatu? Ale w sumie w śniadaniu angielskim też są smażone pomidory... Oczywiście główną rolę odgrywają indywidualne tzw. smaki. Ja na przykład nie lubię owoców morza a mam ich tutaj pod dostatkiem i wszyscy miejscowi krzywo na mnie patrzą z tego powodu ;)
wow .. nigdy nie lubilam jajek z pomidorami ale ten przepis mnie zauroczyl.... bede musiala sprobowac :)no i wiem co jutro jem na sniadaniee hehe:)
Spróbuj, są na prawdę dobre :) Daj znać czy smakowały ;)
Przypomina mi to Menemen(kojarzę, że była jeszcze jakaś nazwa z "s", albo "sz" na początku, dość twarda), czyli tureckie jajka w pomidorach, choć w przypadku menemenu dodatków jest sporo więcej(pieczona papryka, jakieś mięso, fasolka szparagowa itp).
Całkiem niedawno zabierałem się za zrobienie(nie jest to codzienne śniadanie, trochę czasu zajmuje), jednak odpuściłem. Dzięki za przypomnienie, może w sobotę na śniadanie sobie zrobię. ;)
Prawda jest taka, że kuchnia turecka i grecka mają ze sobą wiele wspólnego. A na Korfu, gdzie mieszkam, dochodzi jeszcze kuchnia włoska.
Tą wersję turecką, którą opisałeś, zrobiłabym pewnie na obiad ;)
Mniam ;)
:)
no Ewa - to jest przepis ktory na 100% robie - dzieki :)
Cieszę się i życzę smacznego :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się Cię zaskoczyć ;)
Czy to jest to samo co szakszuka? Czy jednak coś innego? :)
https://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/sniadania/jajka_w_pomidorach/przepis.html
Rzeczywiście niby podobny przepis ale jednak nie taki sam... Po grecku jajka są duszone w sosie pomidorowym ze świeżych pomidorów i przypraw (bez cebuli i czosnku a papryka jest w proszku). Po tunezyjsku (szakszuka) pomidory, papryka i cebula są pokrojone w kosteczkę i smażone razem + jajka - robię w taki sposób jajecznicę latem, jak mam warzywka z ogródka, (kabaczek też pasuje świetnie) i też jest pyszna :)
Wygląda więc na to, że te dwa przepisy nie są takie same ;) co nie znaczy, że nie da się ich połączyć w jeden :)
Jadłem jajecznicę z pomidorami, ale nie ze startymi na tarce, tak normalnie pokrojone w kostkę, powiem że mi smakowało.
Też taką robię, pomidory jak najbardziej pasują do jajek ale ja się o tym przekonałam dopiero mieszkając w Grecji ;)
Ja to jadłem dawno temu, przypomniałaś mi o takiej jajecznicy, trzeba będzie zrobić
:)
Mi właśnie jakoś też nie pasują jajka w takiej formie z pomidorem. Przykładowo ciepły pomidor plus jajecznica kompletnie mi nie smakuje.
Może to kwestia klimatu? Ale w sumie w śniadaniu angielskim też są smażone pomidory... Oczywiście główną rolę odgrywają indywidualne tzw. smaki. Ja na przykład nie lubię owoców morza a mam ich tutaj pod dostatkiem i wszyscy miejscowi krzywo na mnie patrzą z tego powodu ;)
Super jutro na kolację? czemu nie?
A może jakiś przepis na rybę po grecku? ;)
My też z reguły na kolację jemy takie jajka :) A ryba po grecku już była ;) Smacznego :)
https://steemit.com/polish/@grecki-bazar-ewy/ryba-burdeto-grecki-przepis-na-rybe-po-grecku