Kody QR a NFC

in #polish5 years ago

Coraz wyraźniej rozbrzmiewa dyskusja na temat wybrania NFC do wykonywania transakcji w sieci Bitcoin, a nie QR. Dzisiaj postanowiłem opisać swoje przemyślenia na ten temat.

Czy NFC jest lepsze od QR?

image.png

  • Przykładowy kod QR

NFC (można w sumie określić to jako transakcję zbliżeniową) umożliwia przesył danych na niewielkie (domyślnie) odległości (bo można nawet z paru metrów robić transakcje z wykorzystaniem anten :P)

Podstawową zaletą NFC jak, którą ludzie mają jest to, że nic nie trzeba skanować - przykładasz telefon i jest - bardzo szybko i prosto.

QR wymaga wydrukowania lub wyświetlenia obrazka i używając aparatu / kamery - "pobrania go, przetworzenia i wykonania. Tak więc jest o wiele więcej zachodu z używaniem kodów QR.

Ale ...

Pomimo tylu wad moim zdaniem kod QR ma jedną podstawową zaletę - jest trwały. Mam na myśli to, że często taki kod można odczytać z wielu urządzeń i porównać czy wszystko się zgadza czy nie. Przecież portfel (którego używamy) może mieć backdoora, a taka weryfikacja (chociaż pewnie mało osób ją zrobi) pozwala odczytać dane zawarte na innym urządzeniu.

Dodatkowo kody QR wydają się być "uniwersalniejsze". Mam na myśli to, że do ich egzekucji potrzeba telefonu (albo komputera) z kamerą. Mimo, że technologia NFC się pojawia w wielu modelach telefonów, to producenci potrafią ciąć koszta i nie wprowadzać tej technologii.

Warto też wspomnieć, że kody QR w kryptowalutach są upowszechnione, a NFC nie. Nie to, że nie warto rozwijać tej gałęzi, ale obsługa kodów QR jest priorytetowa.

Wspomnę tylko, że jeśli nie wyłączamy NFC w telefonie to można nas po tym szpiegować. Tak, lepiej jest po GPS, GSM itd. ale kto wie co Państwo będzie w przyszłości robić by pozyskać o nas dane.


A wy co sądzicie? Napiszcie w komentarzu!
Może trzeba będzie kiedyś napisać jak działa "płatność zbliżeniowa"? ;)

Sort:  

Warto też wspomnieć, że kody QR w kryptowalutach są upowszechnione, a NFC nie. Nie to, że nie warto rozwijać tej gałęzi, ale obsługa kodów QR jest priorytetowa.

Czy to ma znaczenie tak naprawdę? To tylko najwyższa warstwa przekazania w całej procedurze przekazania jakichś informacji. Czy ktoś sobie wygeneruje tekst i każe go przepisać, kod QR, tag NFC, będzie to jakoś przesyłam bluetoothem czy może będzie stał i krzyczał adres swojego portfela, to nie jest chyba temat który byłby jakoś bardzo istotny dla tych którzy pracują nad daną kryptowalutą? To jest coś co moim zdaniem samo powinno się wyklarować, ludzie sami zadecydują co jest wygodniejsze.

Wspomnę tylko, że jeśli nie wyłączamy NFC w telefonie to można nas po tym szpiegować. Tak, lepiej jest po GPS, GSM itd. ale kto wie co Państwo będzie w przyszłości robić by pozyskać o nas dane.

Hm, to mnie ciekawi. Chyba NFC ma zbyt mały zasięg by to robić? Czy może jednak nie? NFC można wykorzystać do zeskanowania jakichś danych na przykład, jeśli ktoś Ci przyłoży jakiś skaner do telefonu lub stanie bardzo blisko, ale do szpiegowania (śledzenia gdzie jesteś) to zdaje się słaba opcja. Ale może się mylę.

NFC jest często wiązane z RFID. W teorii można odczytać dane z 20-25 centymetrów

Chyba NFC ma zbyt mały zasięg by to robić? Czy może jednak nie?

Może to nie jest zbyt wdzięczna technologia do śledzenia monitorowania obywateli ale w jakiś tam ograniczony sposób możliwa. Zwłaszcza do wykorzystania tam gdzie monitorowany musi przechodzić przez jakieś zwężenia - np. drzwi, bramki dostępowe, korytarzyki kasowe, albo musi się zbliżyć się do określonej przestrzeni - np. do lady. Ale generalnie takie rozwiązanie nie ma wiele sensu - tym bardziej, że jeśli monitorowany ma już ze sobą włączony telefon, to znacznie łatwiej śledzić go (w jakiejś ograniczonej przestrzeni) po komunikacji tego telefonu z siecią komórkową. Zresztą są już komercyjne rozwiązania, które to robią - np. systemy wykrywające ścieżki jakimi poruszają się klienci supermarketów.

Stary przesadziłeś ze zgłoszeniem własnych linków do @ocd. Krótkie posty po 30$+ na #polish? Z takimi mocnymi upvotami to aż śmierdzi. Zwróci Ci się w najgorszym momencie.
!sneeze

Co cię boli?
Czy aż tak cię to boli,
Że Fervi ma szansę
Dziś uczciwie zarobić?

„Życie jest kurewskie patrz jak się porobiło”

Popieram. Ode mnie też poszedł "upvote".

To tylko float. Co za różnica czy większy czy mniejszy?

Obojętnie.
To tylko protokół przesyłania danych. Jeśli odbiorca i nadawca sobie radzą, to można przesłać nawet gołębiem pocztowym.

QR, mimo mniejszej wygody wydaje się rozwiązaniem bardziej uniwersalnym.

Cięcie kosztów dobrze widać w telefonie Xiaomi Popophne F1. Model prawie flagowy, ale bez bajerów takich jak właśnie NFC, a cena średniaka. Osobiście dużo częściej korzystam z QR code, bo od zbliżeniowych transakcji mam kartę MasterCard xD

Brak NFC w tych czasach to duży minus moim zdaniem. To nie jest jakiś tam zbędny bajer, ale coraz częściej wykorzystywane do płatności zbliżeniowych. Gdyby nie te płatności to zgoda, bajer z którego korzystają geeki (np. ja ;) ) do wywoływania różnych akcji w telefonie gdy się zbliży do takiego czy innego taga chociażby.

A no, ale może w przyszłości zastąpisz mastercarda płatnością Bitcoinowymi i wtedy NFC czy QR? :D

QR dla mnie bezpieczniejsze i więcej możliwości ;-)

Osobiście z bitcoinem "walcze" gdzieś od 2012/13. Nawet prowadziłem kranik btc pt "Electrum faucet" może ktoś jeszcze kojarzy ? Człowiek tyle się naczytał o kradzieżach z portfeli i samych portfeli, o hakowaniu giełd. Mania prześladowcza każe trzymać wszelkie klucze w formie papierowej i jeszcze najlepiej w sejfie w domu ;) Najczęściej dokonuje transakcji w necie typu giełda portfel, portfel giełda przy czym manualnie ctrl c, ctrl v wklejam adres odbiorcy bądź mój depozytowy. kodów qr nie skanuje zbyt często, lenistwo? Ale przy wyborze jaki postawiłeś to zdecydowanie pozostałbym przy QR. A dobrodziejstwa smartfonów wykorzystuje jedynie w pracy, geolokalizacja, barometr i inne czujniki, czy szybkie zdjęcie rysunku i mail do hurtowni a na drugi dzień odbieram zamówienie.

No to early adopter jesteś w miarę :D Ja od 2016 roku. Osobiście używam Ledgera Nano S (wygrałem w konkursie)

Gdybym był bardziej elastyczny i ukierunkowany na krypto kilka lat wcześniej załapał bym się na kopanie na procku. Może dzisiaj byłby z tego dobry hajs, niestety wtrybiłem się dopiero jak weszły pierwsze Asic'i i już było po ptokach. Potem już tylko człowiek obserwował powstawanie nowych firm miningowych i "rozrost" przemysłu w produkcji sprzętu do kopania. I nie była to największa zgryzota maniaków komputerowych, kiedy zaczęły rosnąć alty jak grzyby po deszczu a btc skakał na giełdach ja opetany, weszły do gry grafiki.ceny kart 40% w górę i flagowców brak na półkach albo na zamówienie... Przez wahania krypto i ceny kart , które poza gamingiem zużywały się w strasznym tempie nigdy nie zdecydowałem się na postawienie koparki. Niewielu pojedynczych ludków na tym zarobiło. O łopatowaniu w chmurze nie warto wspominać choć działają do dzisiaj niektóre firmy z branży, jakim cudem? Nie wiem. Może alty i inne algorytmy trochę podratowały biznes chmurowy.

You have been infected by the King of Disease!

Will you quarantine yourself?

Or will you spread the plague?

King Of Disease

Sądzę, że za dużo zrobiłeś za ten post, dlatego odpowiednio go "nagrodziłem".

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64344.02
ETH 3142.36
USDT 1.00
SBD 4.01