You are viewing a single comment's thread from:
RE: Moje 3 sposoby na śliwki węgierki - powidła z sokiem pomarańczowym, powidła z jabłkami i śliwki suszone!
Nasze drzewka są jeszcze młode - mieszkamy w obecnym domu dopiero ósmy rok. Na razie jestem w stanie zjeść wszystkie śliwki z czterech drzewek i cierpliwie czekam, aż zbiór będę liczyć na wiaderka. :)
Gdy dostanę trochę śliwek od rodziny, również suszę na słońcu i zawsze smażę też jeden rondelek (kilka słoiczków) z kakao - taka śliwkowa nutella. No i oczywiście klasyczne powidła do piernika i przekładańców różnych.
My też niecałe 10 lat mieszkamy w nowym domu :) Dlatego tegoroczna niespodzianka śliwkowa z mojego młodego drzewka jest na prawdę cudowna (mam tylko jedno drzewko węgierkowe na razie). Nawet niewiele było robaczywych owoców a to też dziwne bo staram się nie pryskać.
Z kolei renglod miałam mniej niż ubiegłego roku, liczone są jeszcze na sztuki :P Chociaż drzewko rozrosło się pięknie i jest sporo większe niż to węgierkowe.
Śliwkowa nutella brzmi cudownie, poproszę o przepis przy okazji :)
Mam dwie renklody i dwie węgierki. No to by może już niedługo sypnęły obficiej. :)
Ta nutella jest też znana jako czekośliwka. Pod sam koniec smażenia się po prostu dodaje na 2 kg śliwek 10 dag kakao i cukier waniliowy. Ja to kakao z cukrem rozrabiam w niedużej ilości gorącej wody i wlewam, bo jak się sypnie, to potem grudki trzeba rozcierać.