You are viewing a single comment's thread from:

RE: Nowy hardware dla dzieci Bożych: chrześcijaństwo i transhumanizm

in #polish6 years ago (edited)

Dziękuję za obszerny, bardzo interesujący komentarz.

Widzisz... Ty się cieszysz, że temat prowadzi do wysokich abstrakcji, a ja się zastanawiam, czy właśnie abstrakcje nie są historyczną przyczyną, dla której kojarzymy człowieczeństwo z "niedoskonałością". Rozumuję tak: Jahwe Biblii hebrajskiej przypomina greckich bogów, gniewa się, niszczy, wspiera mordowanie na wojnach Narodu Wybranego. Nie jest doskonałą miłością. W ogóle nie jest zbyt doskonały... PóźniejJezus (ten historyczny) także zbyt doskonały nie był, nazywał dzieci nie Żydów psami i musiał się chrzcić w Jordanie, aby zmazać grzechy... (Przepraszam, wiem jak o brzmi dziś, ale są to informacje z Nowego Testamentu).

Kiedy wspólnoty po-Jezusowe oddzielały się od judaizmu i szukały sposobu, aby się przebić w Imperium Rzymu - w kulturze dominował hellenizm i neoplatonizm. Wcześni pisarze chrześcijańscy i Ojcowie Kościoła otworzyli drogę do abstrakcyjnego Boga-idei. Doskonała miłość, wszech-moc, wszech-wiedza - wszystko w stopniu najwyższym.

Doskonałość została zarezerwowana dla Najwyższego, a nam nieszczęsnym pozostały ułomności. Paweł poprzez ideę grzechu pierworodnego (i Jezusa jako anty-Adama) postawił kropkę na i. Ułomność stała się częścią naszej natury i dziś by jej nam nawet brakowało, gdyby transhumaniści mieli rację...

Ale, historycznie patrząc, chyba wcale nie musiało tak być....?

Sort:  

W ST Jahwe nie gniewa się i nie jest okrutny dlatego, że taki jest naprawdę. Jest tak przedstawiony, bo ludzkie poznanie pozwala w okresie starotestamentowym na tylko takie rozumienie świata i dzieł bożych. Na przestrzeni wieków, od Tory, poprzez Proroków, do Nowego Testamentu i czasy ostateczne dorastamy, dojrzewamy do rozumienia Bożej Miłości, Miłosierdzia. Generalnie, przez wieki dojrzewa humanizm. Kodeks, z innej beczki, Hammurabiego, wydawał się niezwykle miłosierny w czasach jego powstania. Jak to, tylko oko za oko? A dziś prawo oko za oko, ząb za ząb wydaje się nieludzkie. Jednym z krzewicieli przebaczenia jest Jezus z Nazaretu. Nawet w ostatnich czasach o ile dojrzeliśmy. Np mamy prawa dziecka. Także -ludzkie widzenie Boga nie czyni Jego samego w Jego istocie niedoskonałym. Niedoskonałe jest ludzkie postrzeganie. Z kolei kiedy się czyta Testament, cóż, to trudna lektura i potrzeba pewnego trudu, wglądu, żeby odpowiednio go zinterpretować. Jezus przychodzi do domu Izraela, bo wie, że tego potrzebują dzieci narodu wybranego. Takiego Mesjasza zrozumieją - nie mają jeszcze przecież za grosz w głowie pomysłu, że zbawienie można rozszerzyć poza naród wybrany. Ortodoksyjni Żydzi nadal mają z takim myśleniem problem, po tylu latach. Poprzez historię z Syrofenicjanką Jezus przełamuje pewien bardzo trudny dla Żydów schemat, tak trochę metodą kruszenia. Cała ta ustawka z tą kobietą ma na celu zasianie ziarna, rozmiękczenie obserwatorów wobec nadchodzącego rozszerzenia łaski zbawienia na pogan. Grzechy natomiast istnieją - ale przecież Jezus nie zmywał w Jordanie swoich grzechów, tylko grzechy śmiertelników, których przyszedł zbawić. Jezus w Jordanie bierze na siebie grzechy tych, którzy przyszli się oczyścić do Jana i tych, którzy potem przyjdą do Niego po oczyszczenie - najpierw obmywa je wodą, potem własną krwią.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 60189.57
ETH 3204.49
USDT 1.00
SBD 2.44