Ześwirowana
Kitku! Tu jest Kitku! Mogę Kitku?
Jestem kociarą. Gdy wśród moich znajomych mówi się o starej pannie z kotami silnej i niezależnej kobiecie, to wlatuje tam taka podobizna mnie tylko za kilkanaście lat. Od zawsze - na zawsze trzymam sztamę z Miau-team. Na moje szczęście relacja nie jest jednostronną, bo kociaki jakoś naturalnie do mnie lgną. W domu zostałam ochrzczona kocią mamą, będąc jedyną osobą, która może nosić Benia na rękach dłużej niż 5 sekund. Dodatkowo kiedy tylko wracam do domu z Katowic, koło drzwi lub bramy stacjonuje mój mały tygrys. Pilnuje, żebym bezpiecznie weszła do środka, to ten typ - opiekuńczy, ale nie pokazuje przy innych, że jest kochanym pieszczuchem.
Jeśli dodamy do tego odrobinę bycia niepoważną wychodzi miłośniczka Pusheena. Co to Pusheen? To taki kot z twarzoksiążki, gruby z krótkimi łapkami.
Źródło: http://pusheen.com
Wczoraj w ramach zakupów chciałam zdobyć nowy portfel. W skrócie mój poprzedni był z ery, kiedy karty nie należały do popularnych, więc jedyne na co miał sporo miejsca, to drobniaki. Niestety, obecnie karty członkowskie do różnych sklepów czy płatnicze to standard, a ich nie miałam gdzie wcisnąć. Dlatego radośnie po zajęciach zaczęłam snuć się po galerii. Zapomniałam tylko, że niektóre rzeczy w mojej torbie nie lubiły się z bramkami w części sklepów. Magia laptopa i całego osprzętu jaki do niego noszę.
Akurat jest po Nowym Roku, to sklepy starają się wypchać resztę asortymentu, która nie zeszła po świątecznych wyprzedażach. Studencki sęp aktywowany, więc mogłam sprawdzać sklepy po kolei. Startowałam z założenia, żeby kupić coś schludnego i rozsądnego. Przecież już nie mam 16 lat, powinnam mieć jakieś poczucie bycia poważną czy elegancką... Tak, to brzmiało świetnie w mojej głowie, wierzcie mi. Nawet udało znaleźć coś niewielkiego, ale przy tym dobrze wyglądającego z zachowaniem najważniejszych zastosowań. Tylko, że podkusiło mnie iść do sklepów młodzieżowych. Nie, żebym do niedawna się w nich ubierała! Skądże znowu! Po prostu liczyłam, że znajdę coś z dobrze uszytymi kieszonkami. No i w sumie znalazłam...
"O rety. Dizajnerski portfel zrobiony na Twoje specjalne życzenie?" ~ Tak brzmiało zdanie jednego ze znajomych, którym wysłałam zdjęcia ze sklepu. Właściwie to jak zobaczyłam ten portfel, to aż się uśmiechnęłam. Ostatnia sztuka w sklepie, schowana między tymi, które masowo wisiały na wieszaczkach. Powiedziałam sobie, że zerknę do pozostałych sklepów, jak nie znajdę nic lepszego to wezmę ten... Czyli jaki?
Dokładnie taki. Z Pusheenem i pizzą! Jak już możecie się domyślić, nic lepszego nie znalazłam. Wróciłam do sklepu i kupiłam ten. Byłam zachwycona nowym nabytkiem, nawet jeśli to tylko portfel, który wygląda bajecznie niepoważnie...
Ale jest z Kitku co myśli o piccu!
Nie żebym dołączyła do wydarzenia, że w tym roku zjem więcej pizzy niż w zeszłym... I biorę je całkiem na poważnie!
Niemniej tego kociaka uwielbiam! Uwielbiam go mieć w różnych wydaniach (nie tylko naklejek w twarzoksiążce), bo także kiedyś kupiłam piżamkę. Taki wielki Pusheen, w motywie kupidyna. Nie żeby ktoś dostał po tyłku strzałą ostatnio od niego, coś tam wspominał, ale nic konkretnego nie powiedział.
Congratulations @anshia! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Do not miss the last post from @steemitboard:
Całkiem ładny, tylko ten róż tak jakoś do Ciebie mi nie pasuje 😂
Ja też mam takiego jednego kota, który skradł moje serce - Catbert 😉
Delikatnie różowe tło to klasyczne tło dla Pusheena, więc nie było większego wyboru. Gdybym mogła wybrać, to bym celowała w czerń.
Kociaki mają dla mnie coś magicznego w sobie, przez co szybko stają się moim oczkiem w głowie :)
Ej noooo ;_;