Są przeciwnicy wycieczek do Zoo. Dlaczego?

in #polish6 years ago

Tak zastanawiam się jak to właściwie jest, czy dobrze, że są takie miejsca jak Zoo, czy może jednak nie? Jeszcze kiedyś pewnie by to mi nawet przez myśl nie przeszło, ale dziś tak bo czasem spotykam się z osobami, które są przeciwnikami tego typu miejsc i po prostu w nie nie chodzą, żeby ich nie wspierać. Jak to na prawdę jest?

Nie wiem dlaczego, ale nie pytałam bardziej szczegółowo znajomych przeciwników dlaczego tak im się nie podoba Zoo. Domyślam się o co chodzi zwłaszcza po dzisiejszym dniu i po mojej wycieczce. Na pewno nie tylko u mnie jest dziś tak gorąco, prawie 30 stopni w cieniu, dlatego też już jestem z powrotem w domu, a w Zoo byłam rano, w Warszawskim Zoo.

Wkoło dużo drzew i całkiem przyjemnie się spacerowało, ale niektóre zwierzęta miały wyraźnie mało miejsca w swoich klatkach. Widziałam dwie potężne ryby w mini akwarium, na prawdę miejsca tyle co nic. Wiele innych zwierząt też jest poupychanych w tych klatkach, brak miejsca do wybiegania się i jeszcze ten upał i masa ludzi, łącznie ze mną, przez co zwierzęta nie mają spokoju.

Były wyjątki. Np. pingwiny miały bardzo fajnie zorganizowany teren i całkiem dużo miejsca, podobnie było z wielbłądami. Pamiętam też kucyka, z którym w słońcu stano na trawie i można było wsiąść, pojeździć i za 20 zł zrobić sobie zdjęcie. Dla takiej istoty to na pewno męczarnia. Nie jestem aż taką przeciwniczką takich atrakcji, ale taka masowa ilość osób dla jednego kucyka to na pewno za duży wysiłek.

Spacer był całkiem fajny, ale inne odczucia miałam po wizycie we Wrocławskim Zoo, ale może to tylko było takie moje złudne wrażenie, nie wiem. Wydawało mi się, że tam miejsca dla zwierząt są jakby bardziej przestronne i lepiej zorganizowane.

Co takie Zoo właściwie daje poza atrakcją dla zwiedzających? Mówi się, że dzięki takim miejscom wiele gatunków zwierząt może przetrwać, i że w naturalnym środowisku nie miałyby na to szans. Czy to jednak jest, aż tak dobrze? To trochę tak jakby człowieka zamknąć w klatce, ale przecież powinien się cieszyć bo żyje, tylko co to za życie?

Może ktoś z was wie więcej na ten temat, zna więcej za i przeciw? Ja póki co nie twierdzę tak uparcie, że takie miejsca nie powinny istnieć, wierzę też, że pracują tam ludzie, którzy kochają zwierzęta, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wytrwał w takiej pracy bez lubienia jej. @Wolontariusz co Ty o tym myślisz? Pomagasz zwierzakom, a Zoo też można wspomagać, jest sens, czy może też jesteś przeciwny takim miejscom?

Na koniec, żeby nie było aż tak smutno, jedno zdjęcie z dzisiejszego dnia :)

IMG-4281.JPG

Sort:  

Ciekawy temat o którym sam ostatnio myślałem.

Jeżeli Zoo odpowiednio dba o zwierzęta to moim zdaniem bardziej im pomaga niż szkodzi. Przykład z kucykiem jest dla mnie własnie przykładem czego w zoo nie powinno się robić. Natomiast zwierzętom w cyrkach jestem stanowczo przeciwny.

Ogólnie przyznam, że moje zdanie do tych miejsc jest mocno zbliżone do twojego, lecz zwróciłaś uwagę co by było gdyby człowieka zamknąć w takiej klatce.

Jakby się nad tym zastanowić to choć nie ma dookoła nas krat to żyjemy w klatkach prawa, robimy tylko to na co prawo pozwala tak jak zwierzęta które robią tylko to na co pozwala im wybieg.

Z tą myślą was zostawiam i serdecznie pozdrawiam!

Wyjście do ZOO to jedna z lepszych wycieczek w ciągu roku, nie rozumiem ludzi czemu tak unikają spotkania z zwierzętami czy to jest kwestia finansowa czy zwykłe lenistwo. Super post!!!

Myślę, że to nie kwestia finansowa a słabsze warunki zapewniane zwierzętom. Dzisiaj społeczeństwo bardziej patrzy na warunki, jakie są wokół ich. Z drugiej strony brak odwiedzających sprawi brak funduszy, a to z kolei nie zapewni warunki, w jakich przebywają lub utrzymanie. Więc powinno się wspomagać i trzeba podkreślić, że nie kiedy są trudności przez miasto, kiedy ZOO chce poszerzyć teren nie tylko przez coraz bardziej stosowane wymogi do takich placówek. Do dziś pamiętam pierwszą radochę w Zoo za dzieciaka i walkę z wredną małpą kapucynką, rodzinka miała ubaw ha..ha...:)

Niektórzy nie chodzą ze względów ideologicznych. A mi jakoś bardziej podobało się w zoo we Wrocławiu :) dziękuje i pozdrawiam

ja często chodzę to Zoo w Gdańsku i uważam ze każde wyjście to nowa przygoda również pozdrawiam:)

Jeszcze mnie tam nie było, ale jak będę miała okazje to na pewno i tamto zoo odwiedzę

Wydaje mi sie, że mimo wszystko zwierzęta nie cierpią w zoo(co innego cyrk), może faktycznie nie które mogłyby mieć więcej przestrzeni, ale takie miejsca są potrzebne, to moje zdanie.
Pozdrawiam

Ja tez myśle, ze aż tak złe to nie jest. Dziękuje za komentarz :)

Zoo warszawskie w dni wolne od pracy i święta jest naprawdę tłoczne i zgodzimy się z Tobą, że niektóre zwierzęta mają zbyt mało miejsca i może dobrym pomysłem byłoby coś z tym zrobić. Na plus akwarium z hipopotamem, jest naprawdę super :) robi wrażenie :)

Tylko czasem cieżko z tym coś zrobić skoro przestrzeń jest ograniczona :( a przecież nie wyrzuci się tych zwierząt bo to by było jeszcze gorsze. To akwarium z hipopotanem musiałam przeoczyć bo go nie widziałam, a szkoda!

ZOO - raczej są pozytywne - jeśli dysponują dużymi obszarami - gdzie zwierzęta czują się dość swobodnie... a nie zestresowane w klatkach...

Czasami - ZOO działa jak przechowalnia gatunku...
i czasem - udaje się pewne gatunki odtwarzać (niestety w niewoli)

Poza tym - jest to aktywny wypoczynek - na świeżym powietrzu.
np. w Poznańskim Nowym Zoo - to wycieczka na kilka godzin...

W Zoo w Poznaniu też jeszcze nie byłam. Właśnie też o to chodzi, że niektóre zwierzęta wyraźnie mają dużo miejsca i przestrzeni a inne nie. Na pewno nie zrezygnuję całkowicie z chodzenia do Zoo bo nie mam takiego poczucia, że takie miejsca powinny zniknąć. Na tyle na ile można zapewnia się zwierzętom odpowiednie warunki. Dzięki za komentarz :)

W takim razie - Kiedyś się tam zbierzemy na jakim steem-meetingu - a Poznań myślę, że miałby trochę do zaoferowania... i przy okazji zaliczysz ZOO :> Może tego lata?

Właśnie przydałby sie jakiś steem-meeting w Polsce :) a na fxcuffs może byłeś w tym roku?

osobiście jestem przeciwna zoo. zwierzęta nie powinny być rozrywką ani atrakcją dla ludzi. preferuję rezerwaty - gdzie faktycznie starannie dba się o zagrożone zwierzęta i pozwala im się na ich naturalną swobodę (w miarę możliwości). w zoo nie zawsze pracują ludzie do tego powołani. widownia nie pomaga zwierzakom, warunki też często są dla nich nieprzyjemne, zapewne wiele z nich wolałoby zginąć, niż prowadzić takie życie. bajka "Madagaskar" jest jedną z najbardziej zakłamanych produkcji w historii kina, według mnie uczy dzieci niewłaściwych zachowań. żaden lew NIE CHCIAŁBY być "podziwiany" w zoo. ostatnio widziałam zabawny obrazek w internecie, zahaczający o temat: futurism-cartoons-luke-kingma-lou-patrick-mackay-53-5b065ba3de855__700.jpg

Ciekawa ilustracja no i oczywiście komentarz też. Ja też myślę, że zwierzęta to żywe istoty i nie powinny być rozrywką i źródłem zarobku, jednak gdzieś tu inni też mieli racje, że w takich miejscach zapewnia się tym zwierzętom opiekę. Ja mimo wszystko nadal jestem gdzieś po środku i ani nie jestem przeciwna ani za. Dzięki za komentarz.

autorzy ilustracji: Luke Kingma, Lou Patrick Mackay, Jacob Banas

Cześć! Redakcja Tygodnika Kuratorskiego jest pod wrażeniem Twojej twórczości i chcemy prosić Cię o zgodę na publikację opisów oraz linków do Twoich postów w przyszłych numerach. Zależy nam na promocji wartościowych treści poprzez tworzenie cotygodniowego artykułu zbiorczego.

Pewnie że się zgadzam, to duże wyróżnienie dla mnie :) dziękuje

W każdym Zoo, jakby spojrzeć na to jak wyglądają miejsca dla zwierząt, jest za mało przestrzeni do ruchu. Jakby nie patrzeć to Zoo jest po to aby ZARABIAĆ.
Złóżmy, że jest bunt wszystkich ludzi i nikt nie chodzi do Zoo... co by się stało? Ano z pewnością zlikwidowaliby... i nikt nie przejmowałby się losem tych biednych zwierząt, tylko wysłaliby tam skąd je wzięli (mam nadzieję, że nie zabili).
Jednak Zoo daje nam możliwość poznania ,,na żywo'' dzikich zwierząt, których wiekszość ludzi nie miałaby możliwości zobaczyć.
Tak więc zawsze są plusy i minusy. Na pewno w Zoo opiekują sie dobrze tymi zwierzętami, na pewno lepiej niż w Cyrkach, ale to już inny temat.
Jednak po wyjściu z Zoo zawsze pewien niesmak pozostaje...
Mnie osobiście zapadły w pamięci z Berlińskiego Zoo - Sowy oraz inne ptaki, które nie mogą latać, bo są w klatkach...
Pozdrawiam

Właśnie, jest taki lekki niesmak, ale tak jak mówisz jeśli zamkną to mogłoby być jeszcze gorzej bo co by się stało ze zwierzętami.

Gdyby mnie ktoś zamknął w klatce, aby inni mogli sobie oglądać ,to raczej bym się ucieszył gdyby mnie wysłali tam, skąd mnie wzięli, więc to nie argument. Bez wątpienia zoo opiekuje się zwierzętami, lecz nie zmienia to faktu, że to jednak niewola.

Temat jest jednak trochę trudny. Z jednej strony niewola, z drugiej opieka. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że psy też trzymamy na smyczy, wychodzimy z nimi 2-3 razy dziennie, zazwyczaj siedzą same zamknięte w domu na pół dnia... to samo tyczy się innych zwierząt domowych: koty, rybki, papugi, myszy itd. Ale jednak nie traktujemy tego jako niewolę, tylko jako opiekę i ,,dodatek'' do urozmaicenia życia.

Dobry artykuł. Poruszył wielu - brawo. Jak coś dzieje się pod postem, to chce się pisać.
Jestem za Zoo, jedynie warunki mogły by być w niektórych miejscach lepsze.
Zoo dla dzieci jest świetne, ani TV czy czytanki nie przedstawią zwierząt tak jak to zrobi ogród zoologiczny.

Pozdrawiam.

Tak, wielka frajda dla dzieci i ja mojego synka na pewno nie raz do zoo zabiorę :)

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.028
SBD 2.33