💪 Zostaw te kanapeczki! Poznaj 6 sposobów na konkretnego SZTEJKA! :)

in #pl-artykuly6 years ago (edited)

Lekko chrupiący z zewnątrz, różowy i delikatny w środku - zobacz jak go zrobić!



Jedno ustalmy sobie już na starcie - kawałeczek mięska, który waży 100g to nie jest stek! :)
SZTEJK to kawał mięcha, po zjedzeniu którego mężczyzna ma siłę na polowanie, walkę z dzikimi bestiami i inne codzienne trudy życia w dużym mieście. Jakoś nie słyszałem, żeby mamuta upolował ktoś, kto najadł się hummusu, więc dziś nauczymy się przyrządzać konkretną porcję wołowiny!



Poniżej znajdziecie 6 punktów, które pozwolą Wam potraktować sztukę mięsa z należytym szacunkiem. :)

1. Niech to będzie dobra sztuka!

Wybierz dobre mięso, to podstawa.
Ze względu na smak i zdrowie warto sięgnąć po świeżą porcję mięcha z pewnego źródła - zwłaszcza, jeżeli lubisz kiedy stek jest krwisty.
Dobra wołowina ma intensywnie czerwony, dość jasny kolor. Powinna też być lekko poprzerastana marmurkowym wzorem z tłuszczu w jasnym, kremowy kolorze (to dodaje mięsu smaku). 

Unikajcie sinej wołowiny, na której widać żółty tłuszcz - takie kolory oznaczają zazwyczaj, że najlepsze dni mięso ma już dawno za sobą. Nie polecam również steków o ciemno czerwonej barwie ponieważ taki kolor oznacza, że najlepsze dni miał już za sobą wół, z którego taki stek pochodzi. Będzie on twardy, łykowaty i w zasadzie niejadalny.

Robiąc szybki stek warto sięgnąć po rostbef lub antrykot, często są fajnie poprzerastane tłuszczykiem i oddają dzięki temu więcej smaku.
Do sałatek czy makaronu świetnie sprawdza się pręga wołowa, która jest najtańsza w tym zestawieniu i często traktowana po macoszemu. Jednak odpowiednio przyrządzona i pokrojona w cienkie paski potrafi zaskoczyć swoim głębokim smakiem i soczystością.
Jeżeli dbacie o linię bardziej niż o portfel sięgnijcie po polędwicę - zawiera niewiele tłuszczu, jest delikatna i wymaga bardzo mało uwagi. Choć jest najdroższa w zestawieniu, swoją cenę rekompensuje doskonałym smakiem i wyjątkową konsystencją.

Do smażenia najlepiej sprawdzą się steki o grubości około 5 cm, które pozostaną soczyste i delikatne. Cieńsze bardzo szybko stają się zbyt wysmażone i nie są zbyt smaczne. 

2. Trochę luzu!

Skoro polowanie było udane i zawlekliśmy do jaskini dorodną sztukę mięcha to zadbajmy o to, by stek był właściwie przygotowany do smażenia.
Zaczynamy od tego, że chowamy go na noc do lodówki aby trochę skruszał.
Minimum 30 min przed smażeniem wyciągamy mięso, myjemy pod zimną wodą, dokładnie suszymy ręcznikami papierowymi i odkładamy na talerz, aby nabrało temperatury pokojowej.
Jeżeli prosto z lodówki stek powędrowałby od razu na gorącą patelnię to byłby w środku surowy i bardzo pospinany, czyli twardy.  

3. Tylko solą i pieprzem

Wołowina jest mięsem, które nie wymaga wielu przypraw. Wystarczy grubo zmielony, czarny pieprz i solidna porcja morskiej soli.
Kiedy potraktujemy pieprz wysoką temperaturą uwolni on moc olejków, które idealnie pasują do wołowiny, a warstwa soli, zapewni jej piękny, złoty kolor i chrupiącą skórkę.

Mięso doprawiamy tuż przed smażeniem, aby sól nie wyciągała z niego wilgoci.
Dobrym pomysłem jest polanie steka oliwą z oliwek, zrobienie mu dokładnego masażu, a następnie dosłowne obtoczenie go w soli i pieprzu.

Na ogół wystarcza tylko ten duet przypraw, ale jeżeli chcemy to kolejne smaki możemy dodać do mięsa już na patelni, podczas smażenia. O tym więcej napiszę w samym przepisie. 

4. Ma być ogień!

Żeby porządnie usmażyć stek w domu nie obejdzie się bez patelni lub szerokiego garnka o grubym dnie. To ważne, ponieważ wołowinę przyrządzamy w wysokiej temperaturze, a cienkie dno mogłoby spowodować, że będzie ona zwęglona.

Patelnię ustawiamy na dużym ogniu i mocno rozgrzewamy. Dodajemy olej do smażenia i czekamy aż będzie gorący.
To bardzo ważne, ponieważ chcemy aby wysoka temperatura szybko “zamknęła” mięso, a tym samym zatrzymała w jego wnętrzu wszystkie drogocenne smaki!

Temperaturę tłuszczu można sprawdzić przez "pokropienie" patelni kilkoma kroplami wody, jeżeli zaczną strzelać to znaczy, że olej jest już gorący. 


5. Rób tak, jak lubisz!

Jeżeli przyłożyliśmy się do punktu pierwszego i mamy w domu świeży stek, dobrej jakości to warto wiedzieć jak usmażyć go w odpowiedni sposób.  

Stopień wysmażenia sprawdzam na dotyk i Wam też polecam tą metodę, ponieważ jest ona niezawodna.
Grafika poniżej pokazuje jak układać dłoń i znajdować na niej punkty, które odpowiadają w dotyku stopniowi wysmażenia steka. Dotykamy punktu na dłoni, następnie mięsa na patelni i porównujemy czy pod naciskiem zachowują się podobnie. To naprawdę świetny sposób na trafienie z mięsem “w punkt”. 


(żródło tutaj)


Oczywiście jesteśmy w stanie podać orientacyjny czas smażenia dla każdego stopnia, jednak nigdy nie będzie on tak precyzyjny jak czuły dotyk, ponieważ każdy kawałek mięsa ma inną grubość i formę. 

Dla ułatwienia warto jednak znać przybliżone wartości:

  • Rare to zazwyczaj 4-6 minut smażenia
  • Medium rare to 6-7 minut
  • Well done to 8-10 minut

WAŻNE!
Smażąc stek odwracamy go co minutę na drugą stronę - dzięki temu usmaży się równo i nie będzie się przypalał. 

6. Teraz daj mu odpocząć! 

Kiedy steki są gotowe nadchodzi czas na test silnej woli. Wiem, że są rumiane, pachną i skwierczą, ale nie wolno nam rzucać się na nie od razu! :)

Dla mięsa ważna jest chwila oddechu między patelnią, a krojeniem ponieważ dzięki temu, proces smażenia w jego środku ustaje, związują się wszystkie soki, a mięso staje się soczyste.

Na szczęście na ucztę nie musimy czekać zbyt długo!
Wystarczą 3-4 minuty odpoczynku na drewnianej desce i możemy cieszyć się idealnie usmażonym SZTEJKIEM!

 


Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu każde Wasze podejście do steka zakończy się eksplozją smaku i soczystości!

Znaliście wszystkie sztuczki, czy coś okazało się dla Was niespodzianką?
A może macie jakieś inne porady dotyczące steków o których tutaj nie wspomniałem?
Dajcie znać w komentarzach! 


A już jutro zamieszczę dla Was mój ulubiony przepis na SZTEJKA pachnącego czosnkiem i rozmarynem! Zapraszam bo nie będzie lipy! :)

Pozdrawiam
@Foodini 🌶
 

Sort:  

Zdecydowanie zgłodniałam ;)

W końcu!! Jakiś wpis dla faceta, a nie tylko kaszki, makarony, humusy, sałatki... jeszcze kto by pomyślał, że wokół żyją same kozy...
... I nikt już nie żywi się mięsem... a jak pójdę do mięsnego - to wszystko zawsze im schodzi ;0 Gdzie ci mięsożercy? ;-)
Ja lubię mocno duszone mięso - kiedy pod naciśnięciem noża - jego struktura się ugina i rozbija sama . Tak najczęściej je spożywałem - dusząc je na małym ogniu z warzywami do... kilku godzin.

Taką porządną porcją mięsa nie pogardzę. Celowałbym w średniowysmażony/ średnio krwisty

Offtop:
Podejrzewam, że to właśnie spożywanie mięsa mogło być kluczowe dla zmian w mózgu u człowieka prehistorycznego. [pomijając ingerencję z zewnątrz 😀]

Dzięki wielkie za dobre słowo! :)
W głosowaniu wygrało mięcho, więc postanowiłem przygotować coś ekstra. ;)

Co do duszonych potraw to widzę, że wiesz co dobre! Też uwielbiam mięso, które po kilku godzinach można dosłownie "kroić" łyżką. :D

To ja czekam na taki przepis:) Z chęcia poczytam i przygotuję.

Też zgłodniałam! Najlepszy oczywiście krwisty! :D

To mnie tym krwistym zaskoczyłaś! ;)

Wskazówki okaża się bardzo pomocne jak tylko nabędę mięso. Tymczasem będę pracować nad kurczakiem, który mam nadzieję zdaży na szósta edycję konkursu kulinarnego.

Wspaniały post i świetne zdjęcia!

Dzięki za komentarz! :)
Mam nadzieję, że jak już zdobędziesz mięcho to pochwalisz się efektami. :D

Super wpis! Kocham stejki! :)) Najbardziej z polędwicy, najlepiej sezonowanej :) Generalnie wszystko robię tak jak tu opisałeś z wyjątkiem tego obracania co minutę - tego nie wiedziałam - na pewno to wykorzystam :)

Akurat w przypadku polędwicy to obracanie nie jest konieczne bo jest bardzo delikatna. To dobra metoda na twardsze sztuki. 😉

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.13
JST 0.030
BTC 59589.10
ETH 3257.79
USDT 1.00
SBD 2.40