You are viewing a single comment's thread from:
RE: Temat tygodnia #4 - Nieżycie, czyli wieczny, ostry, życiowy zakręt
Ten bohater jest chyba w pętli beznadziejności, z której nie potrafi się wydostać...
Ten bohater jest chyba w pętli beznadziejności, z której nie potrafi się wydostać...
Wszystko zależy od Ciebie. Możesz być szczęśliwy.
Zacznij od tego, że to jak się czujesz to skutek kombinacji chemii w twoim mózgu. Chemię można modyfikować. Sam się o tym przekonasz, jeżeli zaczniesz działać.
Zmienić proporcje możesz poprzez:
Pora na wycieczkę od Sonaty? https://steemit.com/polish/@lugoshi/muzyczne-inspiracje-2-yello-baby
Tyle rad od drugiego człowieka. Nie poddawaj się. Ważne, żebyś uwierzył, że da się być szczęśliwym.
Uwierz.
Dzięki za te wszystkie rady :) Ale spokojnie, post jest mój, ale niekoniecznie dotyczy mnie. Tworząc ten tekst tylko wczuwałem się w kogoś z depresją. Oczywiście mnie, jak i każdego od czasu do czasu łapie gorszy nastrój, ale ten twór do głównie efekt mojej wyobraźni z małymi elementami własnych doświadczeń. Wydaje mi się, że póki co depresja jeszcze mi nie grozi.
No cóż szkoda, chociaż wydaje mi się, że nawet w pętli beznadziejności może się zdarzyć jeszcze coś gorszego :D
Aż tak źle życzysz temu tragicznemu bohaterowi? :D
A czemu nie w końcu to tylko fikcja? A jestem ciekawa jak daleko sięga czarny humor autora.
Chyba jednak ta postać jest zbyt bliska mojemu sercu, bym jako autor ośmielił się jeszcze coś gorszego jej zrobić... A co jeśli stworzony przeze mnie fikcyjny bohater też ma realne uczucia?