Niebajkowa bajka (Akt III)

in #tematygodnia6 years ago

To już trzecia (przedostatnia) część mojej bajeczki. Zgłoszona została do obecnej edycji "Tematów Tygodnia", do tematu: "Wierny Jan". Linki do poprzednich części zamieściłem poniżej:
Część 1
Część 2

Zapraszam do czytania!

Niebajkowa bajka,
czyli tragiczna komedia lub komiczna tragedia,
w zależności od tego co kto woli

233391_zamek_san_marino_ksiezyc_noc.jpg
Źródło: http://www.tapeciarnia.pl/233391_zamek_san_marino_ksiezyc_noc

Akt III

Scena 1

Księżycowa noc. Komnata w wieży. Księżniczka chodzi w kółko zdenerwowana.

Księżniczka:
Ach! Już nawet nie wiem ile dni i nocy
spędziłam w tej wieży, w Złego Króla mocy.
Jak on mógł tak mnie tak potraktować bezczelnie?!
Chciałam to więzienie znosić bardzo dzielnie,
lecz cierpliwość moja minęła już granice.
Nie mogę już wytrzymać, chyba z okna się rzucę!
Nie wygląda na to, by król swe zdanie odmienił,
gdy mnie tu wtrącał to ze złości przecież się pienił.
On nie wygląda na takiego, co tak łatwo odpuszcza,
a ja czuję, że samotność mnie tutaj wyniszcza.
Jednak nie mogę się poddać i przed królem się płaszczyć
i go nie przeproszę, gdy w odwiedziny się na ten szczyt dotaszczy.

Podchodzi do okna i się na nim wspiera.

Cóż za cudowny widok przed moim wzrokiem się rozpościera!
Stąd mogę dojrzeć miejsce, gdzie normalnie wzrok nie dociera.
Szkoda jednak, że za te widoki tak srogą płacę cenę.
Ach, gdyby zjawił się jakiś rycerz i zabił tego króla – hienę!
I przy okazji uwolniłby mnie z tego więzienia,
zakończyłby się okres bezsensownego tu tkwienia.
A gdyby ten rycerz miał jeszcze piękną buzię i ciało,
dałabym mu wszystko czego by mu tylko brakowało.
Może nawet bym i wyszła za niego
i nawet mu urodziła kilka dzieci to tego.
Razem byśmy królestwem władali
i całe serce w jego rozwój wkładali.
Rządzilibyśmy mądrze, rozumnie i roztropnie,
nie wprowadzalibyśmy niedopracowanych praw pochopnie.
W szczęściu i radości byśmy się wspólnie rozpływali,
nawzajem byśmy sobie życie umilali.
Ach… Ach…

Ale dosyć już takiego myślenia!
Koniec mojego chwilowego rozczulenia!
To przecież nie bajka, gdzie rycerz księżniczkę ratuje,
to jest prawdziwe życie i ono gorzko często smakuje.
Nie można wymagać od niego za wiele,
bo potem zostajemy z niczym, jak to głupie cielę.
Jednak jakby się tak zdarzyło, że tu wpadnie jakiś młodzian by mnie uratować,
oddam mu swe serce, by mej miłości mógł zakosztować…

Słychać jakieś dobijanie się do drzwi za sceną.

Ale cóż to? Co tam się dzieje?
Pewnie to Zły Król za drzwiami się śmieje,
że mnie tu trzyma i straszy dla swojej zachcianki.

Uderzenia coraz głośniejsze.

Co to ma być? Ja nie chce żadnej niespodzianki!
Ja chcę być sama, odejdź łotrze szubrawy!
Nie trzeba mi także żadnej strawy!

Słychać głośny trzask. Na scenę wpada Młodzieniec robiąc fikołka, a za nim kuśtyka Wieśniaczka.

dragon-princess-tower-23959892.jpg
Źródło: https://www.dreamstime.com/stock-photography-dragon-princess-tower-image23959892

Młodzieniec (do Wieśniaczki):
Mówiłem ci, że te drzwi wreszcie od moich ciosów pękną!
Dobrze, że mocno waliłem i wcalem nie zmięknął.

Wieśniaczka:
A ja ci mówiłam, żebyś przestał w te drzwi bębnić.
bo klucz był w zamku, wystarczyło tylko przekręcić.

Młodzieniec:
Nie czepiaj się już o szczegóły, ważne żeśmy do komnaty wtargnęli…

Wieśniaczka (spoglądając na Księżniczkę):
A któż to taki?! O święci anieli…

Chwila ciszy. Każdy na każdego spogląda zszokowany.

Księżniczka:
A kimże wy, do licha, jesteście?

Młodzieniec:
Przyszliśmy uratować twe ciało i serce niewieście…

Księżniczka:
Mnie uratować? Wy? Jakiś hultaj i staruszka?
Żebyście nie pobrudzili, to odsuńcie się od mego łóżka.
To chyba są jakieś żarty i kawały…
Takie cuda się chyba nigdy nie zdarzały,
żeby piękną Księżniczkę ratować przychodzili
tacy wiejscy ludzie, co się dawno nie myli.

Młodzieniec (urażony):
Śmiem Księżniczko rzecz ci prawdziwie,
że ty także nie wyglądasz zbyt urodziwie…

Księżniczka:
Do takich sądów ty się chyba nie nadajesz,
bo przez swą brzydotę bardzo od normalności odstajesz.
Najpiękniejsza nie jestem, wiem o tym przecie,
ale że uroda nie najważniejsza, to o tym nie wiecie?
Wszakże i ja rozczarowanie wielkie przeżyłam,
gdy zamiast przystojnego rycerza, ciebie zobaczyłam.
Nie myśl więc, że tylko ty jesteś w tej sytuacji poszkodowany.
Jam się spodziewała, że przez te drzwi wyjdzie mój przyszły ukochany.
A tu tylko jakiś wieśniak, któremu słoma z butów wystaje,
a na urodę damy narzekać nie przestaje.
Do tego jeszcze, jak widzę, sam żeś nie dokonał tego,
tylko jakąś staruszkę trudzisz dla celu swojego.

Młodzieniec:
Księżniczko, wybacz mi w emocjach wypowiedziane słowa.
Brak mi ogłady. Nikt mnie przecie po królewsku nie wychował.
Słoma mi owszem z buciorów wyłazi,
ale niech się dama za to nie obrazi.
Swego pochodzenia wiejskiego nie będę ukrywał.
W komnatach królewskim, żem przecie nigdy nie bywał.
Jednak może doceń księżniczko moje starania,
bom dużo poświęcił dla twej osoby ratowania.
A ta babinka, która za mną tutaj się dostała,
bardzo ale to bardzo mi pomóc chciała.
Nie zapominaj wszakże o powodzie mojego zjawienia.
Może wtedy odejdziesz od swego niepotrzebnego oburzenia.
Ja księżniczkę przybywam ratować,
mimo, że na twój widok chciałbym się pod ziemię schować.

Księżniczka:
Jeślim ci się nie podobam, to patrzeć nie musisz,
i dobrze by było, gdybyś swe komentarze w gardle dusił.
Za ratunek jeszcze nie dziękuję i za ten trud mozolny,
bom jeszcze nie przekonana czyś do ratowania zdolny.
Jaki masz plan ucieczki z tej komnaty?

Młodzieniec:
A jakiej za to doczekam się zapłaty?

Księżniczka:
A więc kierują tobą tylko materialne powody?

Młodzieniec:
Ruszyłam na ratunek myśląc, że w nagrodę dostanę od pięknej księżniczki całusa.
Pięknej księżniczki nie ma, więc inna urodziła się we mnie pokusa.
Ty w kosztowności i biżuterię opływasz cała,
a ja na kromkę chleba w polu muszę pracować od wczesnego rana.
Nie dziw się więc mojej potrzebie.
Daj mi trochę pieniędzy, a będę jak w niebie.

Księżniczka:
Skoroś taki pazerny na złoto, dać ci go trochę mogę.
Bierz stąd co chcesz, nim ruszymy w drogę.
Ale nim stąd pójdziemy, do czegoś przyznać się muszę…

Młodzieniec (szukając kosztowności w pokoju):
Czy będziesz mi miała za złe jeśli się wziąć to pokuszę?

(Pokazuje na jakąś ozdobę).

Księżniczka:
Mówiłam już, że wszystko stąd możesz brać.
Nalegam jednak, abyś na chwilę łaskawie zaprzestał tak grzebać,
gdyż chcę powiedzieć coś co ciebie osobiście dotyczy…

Młodzieniec (przestaje szukać kosztowności. Odrzuca to co ma w rękach):
Czy chcesz wylać z siebie jeszcze więcej goryczy?

Księżniczka:
Nie, przeciwnie, leczy czy pozwolisz mi powiedzieć?
To krępujące dla mnie, jednak musisz się dowiedzieć.
Otóż zamknięta w tej komnacie tak obiecałam sobie,
że oddam me serce pierwszej przychodzącej mi na ratunek osobie…

Młodzieniec (śmiejąc się):
Nie może być! To wręcz niesłychane.
Księżniczka musi się zakochać we wsiowym młodzianie…

Księżniczka:
Przestańże rżeć jak osioł wśród koni.
Ja nie chcę cię pokochać, lecz raczej wygonić…
Jednakże jakby nie było, obietnica mnie wiąże…

Młodzieniec:
Widzę więc przeto, że bardzo księżniczce ciążę.
Ale i ja coś głupiego wyjawić muszę.
Jakżem już postanowił, że tobie na ratunek ruszę,
tom sobie powiedział, że gdy tylko księżniczkę uratuję,
to wpierw jak ja zobaczę, mocno pocałuję.
Tak sobie wtedy myślałem durnowato,
że uratowana panna, pokocha mnie za to.
I rękę mi swą odda i serce powierzy.
I tak mocno o tym myślałem, żem w to uwierzył.

Wieśniaczka:
Chwilunia! Czy jam dobrze wszystko usłyszała?
Toż to Księżniczka serce jemu oddać obiecała!
A i on przecież przyrzekł, sobie, że się pokochacie,
więc co do czorta jasnego wydziwiacie?
Zamiast się kłócić, przekomarzać i dogryzać wzajemnie
przytulcie się, powiedzcie coś miłego, a będzie przyjemniej.

Księżniczka:
Staruszko, chyba sama nie słyszysz jakie bzdury wygadujesz.
Po pierwsze, ja jego w życiu nie pocałuje!
Po drugie, popatrz że na niego.
Widziałaś kiedyś kogoś brzydszego?
Po wtóre on jeszcze innych przywar ma sporo,
Siedź lepiej cicho, jak przy księżniczce wypada, z pokorą.

Młodzieniec:
Pokory to ty Księżniczko się naucz wobec starszej osoby!
Na wyrażenie swego sprzeciwu są inne sposoby
niż takie odzywki Księżniczki niegodne.
Myślę, że teraz przeprosiny będą stosowne.
Charakterek masz Księżniczko bardzo niepokorny,
Ale ja na takie osoby jestem dość odporny.
Pozwólmy mówić dalej, tej mądrej kobiecie.

Księżniczka:
Dobrze, przepraszam. Jeszcze czegoś chcecie?
Nie byłam zbyt miła z powodu szoku, to się zdarza przecież.
Postaram się już zapanować nad mym ostrym językiem.

Młodzieniec:
Będzie to dla wszystkim oczywistym zyskiem.
Staruszko, teraz tylko czekamy, co mądrego powiecie.

Wieśniaczka:
Dzieci! Wy nic o miłości nie wiecie!
Nie ma na świecie prawdziwych ideałów,
a udaną parę może stworzyć dwoje cymbałów.
Oboje macie wad i przywar nie lada,
lecz czy nie widzicie, że między was się uczucie wkrada?
Jest takie lekarstwo, które was z tych wad wyleczy,
sprawi, że ze swego wyglądu będziecie się cieszyć.
Przestaniecie drugiemu wypominać w urodzie i charakterze ubytki,
nie będziecie już więcej na siebie patrzeć tylko wzrokiem płytkim.
Lecz za nim przedwcześnie zaczniecie się radować,
muszę wam powiedzieć, że to lekarstwo nie zawsze będzie słodko smakować.
I brać je będziecie musieli do końca waszego życia,
inaczej powstanie u was rana nie da zaszycia.

I jeszcze jedna jest ważna zasada,
że tego lekarstwa samemu się nie zjada.
Musicie je sobie zawsze wzajemnie dawkować
i dzielić się nim, gdy go będzie brakować.
Jeśli się do tego dobrze przyłożycie
to będzie was czekać szczęśliwe życie.

Księżniczka:
Babinko! To co mówisz brzmi jak jakieś czary!
Jakie ty nam proponujesz wywary?
Naprawdę istnieje tak niezwykły środek leczniczy?
Co to takiego? Możesz nas wtajemniczyć?
Jeszcze nie mówię, że skorzystam z niego,
alem bardzo ciekawa i pytam dlatego.

Młodzieniec:
Tak, powiedz co to! Ja jestem chętny tego spróbować!
A tego leku wiele będziemy potrzebować?

Wieśniaczka:
Bardzo wiele, od groma i jeszcze więcej!
Ciągle będzie wam mało tej substancji kojącej.
Co to jest, odpowiedź szybko poznać chcecie.
To jest miłość – najwspanialszy lek na świecie.
Gdy się tylko prawdziwie pokochacie,
zapomnicie o wadach, których wiele macie.
Miłość upiększy wasze charaktery i ciała.
Będziecie cali wspaniali, bo miłość jest wspaniała!

Księżniczka:
Co ty pleciesz, kobieto stara,
przecież go nie pokocham, bo z niego niezdara…
Jak mam go kochać, skoro nawet go nie lubię,
i to się nie zmieni, nawet po naszym ślubie.
Twoja rada grosza niewarta złamanego,
a to lekarstwo, to miało być coś lepszego…

Młodzieniec:
Jestem ci wdzięczny staruszko za twoje starania,
ale to nielogiczne, co wynika z twojego gadania:
żeby pokochać, trzeba kochania?
To brzmi jak: żeby zdechnąć, trzeba zdychania.
Wyjaśnij mi to lepiej, bo chyba nie rozumiem wywodu twojego.

Wieśniaczka:
Prawdziwa miłość wymaga wysiłku, nie obejdzie się bez niego.
Żeby być kochanym, nie wystarczy tylko chcieć tego.
Trzeba wpierw pokochać człowieka drugiego.
Prawdziwej miłości z samego serca nie weźmiecie,
trzeba kochać także głową, czy tego nie wiecie?
Pokochać można każdego,
choć łatwiej miłować kogoś pięknego.
Ty jesteś kobietą, a ty mężczyzną przecie,
nikogo lepszego od siebie nie znajdziecie!
Odrzućcie zatem wszystkie wasze uprzedzenia,
bo macie przed sobą życie do dzielenia.

b57b487384_znalazl_milosc_swojego_zycia.jpg

Źródło: http://memy.pl/mem_487384_znalazl_milosc_swojego_zycia

CDN...

I tutaj urywam akt III, żeby jeszcze trochę potrzymać Was w niepewności :) Czy Młodzieniec zabije Złego Króla? A może zabije Księżniczkę i Wieśniaczkę? Czy może wybierze opcję z podcięciem sobie gardła? Wszystko wyjaśni się już jutro - w ostatniej części mojej "Niebajkowej Bajki".

Dziękuję za przeczytanie!

@kusior

Zapraszam na mojego bloga: http://zkusiorabani.pl/
oraz do polubienia strony na FB: https://www.facebook.com/zkusiorabani/

Jeśli tylko Ci się spodobało zostaw upvote i komentarz :) Będę niezmiernie wdzięczny :) Możesz także obserwować mój profil, by nie przegapić kolejnych postów!

Sort:  

Księżniczka się zakocha w wieśniaku,staruszka okaże się matką księżniczki ale co z tym.nowym Królem?😁czekam....

Ciiiiii! :) Wszystko w swoim czasie ;-D

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 62641.44
ETH 3343.87
USDT 1.00
SBD 2.47