Hmmm a "Śniadanie u Tiffany'ego" ? Albo coś mylę?
W ogóle bardzo fajny wpis - zwłaszcza co do Niebezpiecznych związków - zgadzam się w 100% świetna ekranizacja.
Hmmm a "Śniadanie u Tiffany'ego" ? Albo coś mylę?
W ogóle bardzo fajny wpis - zwłaszcza co do Niebezpiecznych związków - zgadzam się w 100% świetna ekranizacja.
Nie było Oscara - nie ma Śniadania. :)
Była nominacja za scenariusz adaptowany. Do postu wybrałam tylko te, które nagrodę zdobyły, bo z nominowanymi wpis miałby kilometr długości. ;)
Bardzo dobrze, że podsunąłeś ten tytuł, bo to akurat znany film, a i książka jest warta przeczytania, choćby ze względu na to, że książkowa Holly ma nieco inny rys niż filmowa.
Aaaa tylko nominacja. Pacz pani a to się pomyliłem - zwracam honor.