Etyczne zasady polskiej grupy Steemit - Wokół regulaminu
Motto: "Im większe są braki sumienia tym bardziej potrzebne staje się prawo." prof. Józef Bogusz
Kiedy prawo staje się potrzebne?
Niełatwe pytanie, prawda? To trochę tak jakby zapytać chrześcijanina po co mu dziesięć przykazań. Prawo potrzebne jest wówczas, gdy zachowanie niektórych osób godzi w dobro danego społeczeństwa oraz narusza godność pozostałych osób. Gdy tak się dzieje pewne regulacje mogą przyczynić się do wprowadzenia ładu, ochrony dobra grupy oraz godności jej członków. Oczywiście wygląda to tak przy przyjęciu dużego stopnia generalizacji, ponieważ oczywistym jest, że prawo chroni nie tylko powyższe kwestie.
Czy polskiej społeczności Steemit potrzebne jest prawo?
Jest to bez wątpienia rzecz ocenna. Jednak od jakiegoś czasu trwają na ten temat dyskusje. Jeśli przyjmiemy, że nasza polska społeczność doszła już do takiego momentu, że zagrożone są powyższe wartości to wydaje się, że wspólne określenie zasad postępowania staje się uzasadnione i jak najbardziej pożądane.
Jaką grupą chcielibyśmy być?
Aby stworzyć zasady funkcjonowania naszej społeczności najpierw należy odpowiedzieć sobie na pytanie jakie, jako grupa mamy cele oraz co jest dla nas nadrzędne, czyli upraszczając jaką chcielibyśmy stanowić społeczność oraz w jakiej grupie będziemy czuli się optymalnie.
Oczywiście nie mogę wypowiedzieć się za całą grupę. Jednak mogę przedstawić swoją wizję naszej społeczności.
Chciałabym funkcjonować w grupie o wysokiej kulturze, szanującej dobro i godność wszystkich swoich członków. W grupie o wysokim stopniu dążenia do rozwoju i podnoszenia ogólnie pojętej jakości, grupie w której wszyscy są równi, traktują się poważnie i z szacunkiem. W grupie, której członkowie szanują i respektują prawo, ogólnie przyjęte w cywilizowanym świecie normy moralne, której członkowie dopingują się nawzajem, pomagają sobie nawzajem oraz są w stanie zjednoczyć swój potencjał dla dobra grupy. Utopia? Niekoniecznie. W takiej społeczności czuję się najlepiej i taka grupa w moim przekonaniu stwarza największe możliwości rozwoju.
Jak w piaskownicy
Grupę tworzą ludzie, więc powyższe cechy należałoby oczekiwać od jej członków. Każdy z nas bawił się kiedyś w piaskownicy. Byliśmy wtedy w takim wieku, że nie mieliśmy najmniejszego pojęcia o normach społecznych, a pojęcie prawa było dla nas pustą abstrakcją. Jednak instynktownie lepiej czuliśmy się w piaskownicy bawiąc się wśród dzieci, które były pokojowe, skore do wspólnej zabawy, szanujące zdanie pozostałych i naturalnie wrażliwych na krzywdę współtowarzysza.
Jeśli w piaskownicy pojawiło się dziecko, które siłą narzucało swój styl zabawy, agresywne do pozostałych, przykładowo burzące kolekcję piaskowych babek współtowarzysza, lub co gorsza nie stroniące od rękoczynów to większość "piaskownicowej grupy" stroniła od takiego dziecka i próbowała dalej bawić się spokojnie i szczęśliwie. Jeśli agresywne dziecko nie miało na tyle inteligencji aby zauważyć, że jest wyjątkiem i większość od niego stroni to podział grupy się nasilał. Jeśli udało mu się zrozumieć, że dzieci w piaskownicy preferują inny rodzaj zabaw, który zaakceptowało gdy spróbowało pobawić się wedle przyjętych zasad to wszyscy wesoło bawili się dalej.
Jednak w przypadku gdy tak się nie stało i do piaskownicy dołączyły kolejne agresywne dzieci to przemoc, terror i brak szacunku wybijały się jako cechy grupy na pierwsze miejsce. Wówczas (lub nieco wcześniej) do akcji wkraczali policjanci czyli mamy nadzorujące zabawę swych pociech. Jeśli one nic nie wskórały to w końcu dzieci pokojowo nastawione nie chciały bawić się w takich warunkach i często z płaczem lub przynajmniej smutną miną opuszczały piaskownicę, czyli grupę, która im już nie odpowiadała.
Czy ucierpiała jakość babek? Trudne pytanie. Możliwe, że finezyjne, kreatywne babki już nie powstawały. Możliwe, że zabawa polegał już na obrzucaniu się piaskiem. Jednak bez wątpienia ucierpiała jakość współżycia, komunikacji i współpracy.
Jakie więc zasady etyczne charakteryzują członków pożądanej przeze mnie grupy?
- Poszanowanie godności pozostałych członków grupy - ta postawa wyklucza hejt, obrażanie, wyśmiewanie, kpienie, drwiny, wulgaryzmy ...,
- Przestrzeganie obowiązującego prawa, a wszczególności poszanowanie własności intelektualnej i praw autorskich - ta postawa wyklucza plagiat, kradzieże, pasożytnictwo ...,
- Dbanie o dobro polskiej grupy - ta postawa wyklucza głosowanie głównie (lub w większości swojej siły) na swoje posty lub komentarze,
- Tworzenie postów jako nowe autorskie dzieła - ta postawa wyklucza tworzenie postów, na których treść składają się wyłącznie linki lub przekierowania do obcych treści, także filmów,
- Dbałość o kulturę języka polskiego i postaw,
- Dbałość o dobre imię polskiej grupy Steemit,
- Dbałość o rozwój polskiej grupy Steemit.
.
Jak widać powyższe zasady dzielą się na trzy grupy:
- Przestrzeganie prawa obowiązującego w naszym kraju,
- Przestrzeganie zasad kultury osobistej,
- Dbałość o naszą wspólną grupę.
Prawo polskie
Na Steemit (bez względu na to, że jest to platforma zdecentralizowana i bez oficjalnego moderatora) należy przestrzegać prawo.
Za Wikipedią można wymienić (cyt.):
"Nie należy publikować w Internecie niezgodnych z prawem treści zdefiniowanych w różnych ustawach, wymienionych poniżej treści, które naruszają rażąco zasady współżycia społecznego (sankcje określają różne ustawy, w tym kodeks - karny, kodeks cywilny i kodeks pracy);
A. treści, za które określono sankcje w kodeksie karnym, a które:
- namawiają do popełnienia lub doradzają w popełnieniu samobójstwa lub samookaleczenia (art. 151 Kodeksu karnego);
- grożą innym osobom popełnieniem przestępstwa na jego szkodę lub szkodę osoby jego najbliższej (art. 190 Kodeksu karnego);
- obrażają inne narodowości, rasy ludzkie, religie (art. 194-196 i art. 257 Kodeksu karnego oraz art. 23 Kodeksu cywilnego);
- znieważają lub zniesławiają osobę (art. 212 i 216 Kodeksu karnego);
- nawołują do popełnienia przestępstwa (art. 255 Kodeksu karnego);
- propagują totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość (art. 256 Kodeksu karnego);
B. treści, za które określono sankcje w kodeksie cywilnym, a które:
- obrażają osoby publiczne (art. 23 Kodeksu cywilnego);
- stanowią zniewagi i pomówienia – informacje obarczające niepotwierdzonymi zarzutami inne osoby (art. 23 Kodeksu cywilnego);
- obrażają inne narodowości, rasy ludzkie, religie (art. 23 Kodeksu cywilnego oraz art. 194-196 i art. 257 Kodeksu karnego);
C. treści, za które określono sankcje w ustawach szczególnych, a które:
- promują alkohol (art. 21 ust. 1 pkt 3, art. 131 i art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z dnia 26 października 1982 r.);
- przyczyniają się do łamania praw autorskich lub naruszają prawa autorskie i licencje podmiotów trzecich (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r.);
- promują środki odurzające, narkotyki (art. 20 i 68 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 r.);
- ujawniają bez czyjejś wyraźnej zgody dane osobowe, identyfikatory komunikatorów internetowych, fotografie, adres poczty elektronicznej, miejsce zamieszkania, pracy, przebywania, numery telefonów, tablic rejestracyjnych i inne poufne dane (Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych);
- zawierają słowa powszechnie uznane za niecenzuralne (art. 3 ust. 1 pkt 2 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999 r. i 141 Kodeksu wykroczeń)."
Czy podobają nam się te ograniczenia czy nie, takie mamy prawo w Polsce. I dopóki nie zostanie zmienione, to każdy dyskutujący z powyższymi zapisami już na starcie jest na straconej pozycji. Sądzę, że w związku z tym warto też pamiętać, że na Steemit ślady i dowody zostają na zawsze, również takie, które w przyszłości mogą obrócić się przeciw ich autorowi.
Nie wiem, czy w przypadku Steemit nie można też mówić o cyberprzestępczości.
Jeśli będzie społeczna akceptacja, przyzwolenie grupy na łamanie tu - na Steemit polskiego prawa to kim będziemy? Jeśli będziemy nadal twierdzić, że nie obowiązują tu żadne reguły, to czy polska grupa Steemit za jakiś czas nie stanie się zbiorowiskiem przestępców?
Jak widać wolność na Steemit jest iluzją, i nie ma co brnąć w nią dalej i przekonywać się nawzajem, że tu wolno kraść i obrażać jeden drugiego. Czas porzucić to złudzenie.
Egzekwowanie i sankcje
Na pewno podstawowym narzędziem jest flagowanie. Inną możliwością jest brak wsparcia pozostałych członków grupy, a w szczególności brak wsparcia kuratorów. Możliwe jest także ignorowanie.
Obecnie, jeśli widzę, że ktoś łamie powyższe zasady, a w szczególności nie szanuje pozostałych członków grupy (bo to najprościej zauważyć) nie wspieram takich postów tzn. nie daję votów, nie komentuję, nie biorę udziału w dyskusji, nawet jeśli temat mnie interesuje. Można się z kimś nie zgadzać w poglądach, ale nie jest to powód do obrażania, ironicznych uwag, do kłótni i poniżania. To już nie jest dyskusja, to zwyczajny brak kultury. Można prowadzić merytoryczną wymianę zdań zachowując wysoką kulturę osobistą. Można też spierać się kreatywnie.
Dla mnie na Steemit nie steem power jest miarą człowieka, a to co dana osoba sobą reprezentuje. Dokładnie tak jak w życiu, nie szaty zdobią człowieka.
Natomiast sankcje za naruszenie prawa określone są w poszczególnych aktach prawnych.
Nazewnictwo
Chyba Pierwszym pojęciem jakie pojawiło się w naszych dyskusjach był "regulamin". Regulamin to zbiór zasad, reguł, wytycznych. Ale wcale nie musimy tego tak nazywać. Inne możliwe nazewnictwo to: prawo, kodeks, reguły, zasady, wytyczne, etyczne zasady, kodeks etyki polskiej grupy Steemit lub jeszcze inne.
Moralność, zasady etyczne, kulturę osobistą wynosi się z domu. Niestety jest to bardzo smutne, że trzeba ludziom mówić: nie kradnij, nie ubliżaj, nie bądź wulgarny, nie czyń drugiemu co tobie nie miłe itd.
Długo zastanawialiśmy się czy środowisku postrzeganemu jako miejsce gdzie panuje wolność potrzebne są jakieś regulacje. Myślę, że czas już wprowadzić słowa w czyn. Czy prawo naruszy naszą wolność? Niekoniecznie. Na pewnym etapie dojrzałości zdajemy sobie sprawę, że wolność to uświadomiona konieczność, a anarchia zgodna z jej założeniami na dłuższą metę to utopia.
Czy jestem za regulaminem? Zadam pytanie inaczej. Czy jestem za przestrzeganiem polskiego prawa, zasad kultury osobistej w kontaktach z innymi oraz dbania o dobro grupy? Moja odpowiedź brzmi: TAK. Jeśli więc regulamin to zbiór takich zasad, to - tak jestem również za regulaminem (choć możemy go sobie nazwać jak chcemy).
Czy dla Steemitian Polaków respektowanie prawa, kultura osobista i dbałość o rozwój grupy to są za duże wymagania? Czy to za wysoka poprzeczka? Czy jest to niemożliwe do realizacji? Jeśli tak, to przeraża mnie myśl kim jest polska grupa Steemit.
Jeśli chodzi o istnienie polskich norm prawnych to warto zwrócić uwagę już od dłuższego czasu dyskusja w Polsce nie toczy się nad zasadnością samego istnienia prawa. Nikt nie dyskutuje już czy prawo jest potrzebne, a jedynie nad treścią danego przepisu. Dyskusje dotyczące prawa trwają więc nadal (często bardzo burzliwie) ale na zupełnie innej płaszczyźnie.
A co do dziesięciu przykazań? No cóż. Nikt nie dyskutuje z Bogiem.
Natomiast jeśli komuś nie pasuje prawo człowiecze lub boskie, to po prostu go nie przestrzega i liczy się wówczas z konsekwencjami. Każdy ma wolną wolę, moralność i sumienie, które determinuje jego decyzje, i które przeciwstawiają się takim pobudkom jak chęć odniesienia własnej korzyści bez względu na wszystko i kosztem innych.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z: pixabay.com.
Post został napisany w ramach Tematów Tygodnia, edycja specjalna (wokół regulaminu), temat nr 1 i 2 z wiarą, że naszej grupie uda się wypracować jak najlepsze zasady współtworzenia polskiej społeczności. Tego życzę Wam wszystkim i sobie również. Wolność wiąże się z odpowiedzialnością.
Ogólnie masz rację, ale jest jedna prosta zasada. Jeśli coś należy do wszystkich to się o to nie dba. I to przeżywamy - o Steem się nie dba, a wiele osób chce kosztem innych zarobić więcej. Wiele osób nie chce tworzyć sieci i tu jest problem.
Dlatego powstał pl-artykuly, ale polish to zsyp nie na darmo. Grupa osób, które nie chcą tworzyć sieci ustanowiła, że tak ostatecznie będzie lepiej i tyle. Zgodnie z zasadą - wolny rynek pokaże gdzie jest lepiej i pokazuje (bo krzykacze próbują przejść na pl-artykuly, więc widocznie nie jest taki zły)
Podejrzewałem, że Pl-artykuły to będzie cel numer dwa - zaraz po tym, jak wszyscy się zgodzimy, żeby "polish" to był "śmietnik'. Bo po prostu na pl-artykułu jest największa szansa na dobre upvotes. Celem numer trzy będzie ten z tagów pl- , który się najlepiej rozwinie....
I tak po kolei, budowa i zniszczenie, budowa i zniszczenie, aż nie będzie się już jak dalej podzielić ... Przecież to droga donikąd. Moim zdaniem jeśli nie opanujemy sytuacji na polish, który ma bardzo silną i wartościową społeczność - to nie opanujemy jej już nigdzie....
Bot to najlepszy przyjaciel człowieka
To oczywiście pierwsza opcja, bo jest jedna dość drastyczna, ale na razie w fazie konceptu niż prac
Jestem tego samego zdania co @assayer. Jeśli jest jeszcze jakakolwiek szansa na dobrą jakość polish to warto spróbować.
Cóż, chciałbym, ale ... nie wiem
Propozycją było stworzenie taga a'la polish, ale własnego - najlepiej takiego, który domyślne nie rzuca się w oczy. Wtedy część by siedziała na polish, a część na nowym tagu.
Podstawowe poczynania były zrealizowane, tj. regulamin powstał
https://docs.google.com/document/d/1nz3mhHPxKRlzs97J6Un18bKOzbg-18gu14rjh2H7QcY/edit
Takie coś łatwiej teraz zrobić, bo jest bot, który mógłby reklamować ten tag - alternatywnie ;)
Ewentualnie Was się zapytam o zdanie, bo czemu nie? ;)
Ok. Rozumiem.
Chciałbym pomóc, ale sama sieć nie pozwala na niewiele. Na interfejsie (można zrobić własnego steemita) można wtedy ukrywać dane wpisy, chociaż steemit jest kijowo zrobiony i ciężko :D Natomiast sam mam w planach zrobienie "Constellation", który by takie operacje potrafił
Mam tylko pytanie: jakim prawem reżimowe prawo (narzucone Polakom przez partie, wybrane sprzecznie z Konstytucją) ma być ustanowione na pozaterytorialnym Steemit?
Steemit nie jest terytorium Polski i mogą tu obowiązywać inne prawa niż w Polsce takie, jakie sobie przyjmie społęczność Steemit.
Gdyż nie łamie tego nieznana osoba o nicku kungalu tylko obywatel polski. Oznacza to, że za każdą nielegalną rzecz odpowiadasz ty osobiście. A jako, że to blockchain - wszystko jest publiczne
@kungalu zapraszam do przedstawienia swoich argumentów w formie posta w ramach edycji specjalnej tematów tygodnia. Każdy głos jest bardzo ważny. Pozdrawiam.
Brawo! :)
Dzięki.
Prawo prawem, zasady zasadami, niestety spora czesc ludzi nie bedzie przejmowala sie tym. Celem zawsze bedzie zarobek, i to jest smutne. Ilosc uzytkownikow rosnie lawinowo, wychwycic cos ciekawego na polish bedzie coraz trudniej. Mozna to zrobic przez osoby ktore sie obserwuje, to nie jest jednak rozwiazanie.
Przepraszam za brak polskich liter. :)
Niestety w każdej grupie społecznej są gorsze jednostki. Dotyczy to również steemit, Polaków ogólnie, Polaków na steemit...
Trzymam kciuki za to, aby utworzyć i utrzymać jakąś płaszczyznę do wymiany poglądów.
Masz rację. Dzięki :)
Bardzo dobry tekst! Spodobało mi się, że przytoczyłaś tutaj urywki z Polskiego Prawa. Wielu ludzi zapomina, że ono dotyczy nas także na Steemit.
Również zaproponowane przez Ciebie określenia (alternatywne do regulaminu) lepiej do mnie przemówiły. "Etyczne zasady, kodeks etyki polskiej grupy Steemit" to według mnie lepsza nazwa niż surowy wyraz regulamin.
Hasło "wprowadzenie regulaminu" budziło we mnie negatywne emocje. Ale jeśli to miałoby wyglądać tak, że przypomina się nowym użytkownikom, że nawet tutaj nie są bezkarni wobec prawa RP, że na Steemit również obowiązuje netykieta, kultura osobista i po prostu zasady dobrego wychowania, to nie mam nic przeciwko. Bo to nie byłoby wprowadzanie nowych regulacji, ale tylko informowanie o już obowiązujących.
Dokładnie o to chodzi. Cieszę się bardzo z Twojego komentarza :). Dziękuje :)