RE: FREE Internet - Wolny czy darmowy? Żadne z nich!
Google i historia lokalizacji to jest w sumie dobra rzecz. Na wszelki wypadek przynajmniej wiadomo gdzie byłeś i gdzie Cie szukać.
Dyktowanie? No coż nagranie jak nagranie i to jest w regulaminie google że będą to przechowywać ale nie udostępniać - nie wiem po co i mnie to nawet nie interesuje.
Widzę spory ból tylnej części ciała o Facebooka. Tu też się nie zgadzam, to jest bzdura. Nikt nie każe Ci ani o sobie pisać, ani czegokolwiek lajkować i udostępniać. Wtedy będziesz nadal mógł z niego korzystać. W zasadzie Facebook jest potęgą, która już ma ogromne możliwości.
Reklamy na FB? Bardzo dobra rzecz - sam korzystam, dzięki temu za te 70zł miesięcznie mam chociaż kilku dodatkowych klientów. To tańszy sposób na rozreklamowanie firmy niż ulotki czy banery - no i bardziej skuteczny.
To że nie musisz o sobie pisać na Facebooku już mówiłem natomiast w czym problem napisać skąd jesteś czy polajkować to co lubisz. Reklamy sponsorowane nie są wyświetlane na potęge i naprawdę nie przeszkadzają.
Ostatnia kwestia to dostawca usług internetowych.
On ma możliwość kontrolowania na które strony wchodziłeś ale nikt tego nie robi bo po co? Właśnie dzięki temu w momencie podejrzewania kogoś o pedofilie czy pornografie dzieciencą mamy dowody.
Pozdrawiam :)
Dzieki za tak tresciwy komentarz! Masz kilka slusznych spostrzezen lecz kazdy kij ma 2 konce... A najbardziej to niepodoba mi sie ów kontrola pod przykrywka czy nie jestesmy pedofilami etc. (Pi***ole organizacje ktora z gory ma mnie za pedofila czy innego zwyrodnialca) Ostry nóż tez moze byc i przydatny i niebezpieczny w zaleznosci kto nim wlada a jakos sprzedaja sie bez licencji czy legitymowania podczas zakupu....
Fb jako narzedzie - Nie kazdy kowalski ma firme by np korzystac z fb do reklamy czy zarobkow - w tej kwestii sie calkowicie zgodze ze jest to oplacalne choc kwestie kosztow jakie ponosimy musze podkreslic. Cookies i inne tricki z fb, np. klikajac w jakikolwiek link z fb jest to notowane w twojej historii (profil klienta). Jak na filmie pod artykulem. Zalozmy ze omylkowo wszedles w clickbaitowy link o homosiach a pozniej siadasz z dziewczyna przed kompem a tam na fb proponowane wycieczki dla homosiow... Wez sie jej tlumacz teraz...
Lub by skontaktowac sie z innymi przez fb musisz sie zgodzic na cala mase uprawnien jak na screenie powyzej. Apropo kontaktowania sie na fb odnotowalem takie spostrzezenie ze moze i poszerza to kontakty ale napewno relacji nie buduje...
Z lekka dygresja przypomina mi to cyrograf z diablem podpisany na wlasnej skorze.
Tutaj mozemy nazywac sie jak chcemy i to przypomina mi pierwotny internet ktorego narodzin doswiadczalem. Tam nie mozesz nazywac sie dowolnie, predzej czy pozniej zostaniesz zapytany o skan dokumentu tozsamosci... ( a kim oni k**** sa ze maja prawo cie wylegitymowac? ) To wg mnie jest upadek internetu jaki znamy z przed lat... I mysle ze w tej kwestii mozna by pisac sporo za i przeciw. Wystarczy pozbierac komentarze i ciekawe arty popisac?
Od tego jest to miejsce żeby swoje opinie wyrażać :) Mówisz o kontroli pod przykrywką.. Posłuchaj, według mnie bardzo dobrze że coś takiego istnieje. Właśnie ze względu na pedofilie czy pornografie dziecięcą. Nikt normalnie nie będzie robił Ci problemów ani wytykał że wchodzisz na strony xxx czy oglądasz wibratory na allegro - bo głównie tego ludzie się boją, nawet nie wiesz kto dokładnie to patrzy (Jeżeli już coś takiego ma miejsce).
Porównanie z nożem jest dość trafne, jednak nijak się ma do internetowego szpiegowania. Mówisz o ciasteczkach i lajkowaniu - tu podajesz przykład o homoniewiadomo. Dobrze, nie wiem czy wiesz ale żeby takie strony się Ci wyświetlały w proponowanych to musisz mieć polajkowanych kilka takich stron/zdjęć albo udzielać się w takich grupach. Od jednego lajka czy dwóch nic takiego nie ma miejsca ponieważ wtedy nie działałaby "personalizacja reklamy pod klienta".
FB Messenger wykorzystuje Twoje dane (kontakty, kalendarz, lokalizację) do ułatwienia innym odnalezienia Cię wśród znajomych a SMS od niedawna ponieważ możemy korzystać z MSG jako naszej aplikacji od normalnych wiadomości.
Reszta uprawnień jest bardziej po to żeby aplikacja Cie nie pytała za każdym razem kiedy chcesz chociażby wstawić zdjęcie z galerii o to czy się zgadzasz na dostęp. Tzn, pyta jednorazowo a to co mamy na screenie jest tylko po to abyś miał taką świadomość że aplikacja może prosić o dostęp do danego punktu.
Facebook używany z głową naprawdę może budować relacje. Uwierz mi na słowo, ponieważ wolałbym nie opisywać mojego doświadczenia związanego z tym pojęciem ;)
Cyrograf? Podpisuje go każdy z nas w momencie zakładania internetu tak jakby. Mimo że nazywasz się Jan Kowalski to i tak jakby się postarać dotrzemy do prawdy w ciągu kilku godzin. Dlatego moim zdaniem nie warto się ani wywyższać ani nikogo obrażać w internecie. Bo to może prowadzić do tego że jak ktoś się postara to Ci złoży niezapowiedzianą wizytę w domu (Przykład Rogala i jego hejtera czy zawodnika MMA który napisał w komentarzu pod hejtem gościa "daje 1k za adres zamieszkania tego typa" i dowiedział się w ciągu minuty...
Gdybać i dyskutować na ten temat można dłuuugo. Każdy z Nas ma własne zdanie i nic raczej tego nie zmieni. Natomiast ze stwierdzeniem "Używajmy internetu z głową" każdy się zgodzi. Wszystkiego dobrego Kolego! Pozdro! :)