MOJE PRZEMYŚLENIA O KARCIE LGBT+
Moje przemyślenia o karcie LGBT+ wprowadzonej w największych Polskich miastach.
Gdyby to tylko chodziło o tolerancję w sensie wyplewienie agresywnych zachowań wobec osób z środowiska LGBT+ to spoko, bo każdy powinien móc żyć po swojemu bez obawy, że za rogiem obskoczy wp..d..ol. Mi również nie podobało by się życie w świecie gdzie idąc chodnikiem musiał bym obawiać się że za chwilę dostane wpierdziel bo np. nie mam pomalowanych paznokci albo powiek.
Jednak mam wrażenie, że tworząc takie karty będą one przesadnie wykorzystywane i działały odwrotnie tj. na rzecz tym razem dyskryminacji osób heteroseksualnych. Przykładem może być że Pan X hetero i Pan Y homo przyjmą się do pracy w Polskiej firmie tego samego dnia. Pan Y po kilku miesiącach wypali się zawodowo natomiast Pan X będzie rzetelnie wykonywał swe obowiązki i rozwijał swe kompetencje i wiedzę. Pewnego dnia dojdzie do sytuacji w której będzie trzeba awansować na wyższe stanowisko jednego z tych Panów. Oczywiście normalność, logika, awansuje Pana X który przez cały okres swego zatrudnienia był zaangażowany i rozwijał swoje kompetencje by teraz objąć wyższe stanowisko co stanowi nagrodę za zaangażowanie, które rozwija przedsiębiorstwo w którym pracuje. Jednak Pan Y wyciągnie swoją kartę LGBT+ i napisze skargę, że szef go nie awansował ponieważ jest homoseksualny a przez to gorszy, został dyskryminowany a jego prawo do równości wynikające z karty zostało pogwałcone. Sprawę podchwycą odpowiednie finansowane zagranicznymi interesami fundacje, które mają środki na rozdmuchanie sprawy w mediach. W tej sytuacji szef Polskiej firmy będzie miał do wyboru awansować pracownika który nie angażuje się w rozwój jego firmy a tym samym częściowo sobie zaszkodzić, lub postawić na swoim i skierować na swoją firmę działa atomowe osób wpływowych dążących do wyniszczenia Polskiej gospodarki. Mając do wyboru prawie natychmiastową zagładę firmy, lub dalsze funkcjonowanie zgadnijcie co wybierze szef takiej firmy i kto zostanie awansowany.
To tylko przykład w jednym z aspektów jakim jest "równość zatrudnienia" a jak można wyczytać z treści karty, wprowadzającym chodzi o więcej zakresów "równości"
https://mnw.org.pl/app/uploads/2019/02/warszawska-deklaracja-lgbt.pdf
Ja ustosunkuje się w sposób następujący. Zastanawia mnie moc prawna i zakres kompetencji włodarza miasta stołecznego, czy może w ogóle honorować i podpisywać jakiekolwiek karty nie tylko LGBT w sprzeczności z nurtem działań rządu, bądź co bądź nie mojego ulubionego rządu ale jednak ukształtowanego na podwalinach demokratycznie wybranej partii politycznej. Dla mnie to taki prztyczek w nos dla rządzących, coś w stylu "ja wam pokarzę".
Inną rzeczą jest istnienie samej karty. Nie widzę powodu aby istniała grupa społeczna, religijna bądź jakakolwiek inna grupa , która by miała być traktowana na specjalnych zasadach bo jest im źle i czują się prześladowani. od tego mamy specjalnie ku temu stworzone służby, które w zamierzeniu mają dbać o bezpieczeństwo wszystkich obywateli bez względu na kolor skóry, rasę, religię orientacje seksualną. Na te służby wszyscy płacimy podatki więc powinny w tym zakresie dostatecznie wypełniać swoją rolę. Czujesz się prześladowany? Zbierz materiał, nagrania, zdjęcia screeny z netu zgłoś się na policję do prokuratury. Nie widzę potrzeby specjalnego traktowania takich grup społecznych względem ustawodawstwa czy innych tworów prawnych, bądź prawnie, społecznie ich legitymizujących. Legitymizacja podobnych kart, dokumentów na skalę ogólnokrajową bez wątpienia doprowadzi do wielu podobnych sytuacji o jakich pisałeś. Przykłady można mnożyć już poza środowiskiem LGBT, bo tak działają specjalnie tworzone dokumenty i ustawy. Wystarczy wspomnieć chociażby o karcie nauczycieli, którzy strajkują kiedy chcą , żądają większych płac co znacznie obciążyło by budżet państwa czyli nas wszystkich. Idąc tym tropem ja chętnie stworzył bym kartę dekarzy w myśl której rok rocznie należy się podwyżka wszystkim dekarzom w kraju bo czemu nie tak ze 30 % co roku żeby śmiało można było pokonać inflację i do tego paczkę innych przywilejów i benefitów. Oczywiście to czysta ironia. Ale podobne absurdy można mnożyć. Szkoda mi tylko osób homoseksualnych , które żyją normalnie i w żaden sposób nie biorą czynnego udziału w życiu podobnych organizacji i środowisk. Ponieważ ich działalność odbije się im czkawką, dostaną chcąc nie chcąc zwykłym rykoszetem.
Zgadzam się z Tobą, bardzo rozsądne podejście. Co do podwyżek, to każdy człowiek pracujący powinien z swej pracy być w stanie godnie wyżyć, a jeśli ktoś chce więcej to niech się doskonali. Gdyby nie kupowanie głosów wyborczych to było by na godziwe wynagrodzenia, ale z drugiej strony przy władzy nadal zostali by ci degeneraci, na usługach antypolskich, wyprzedający nasz kraj za grosze. Obecna władza sieje patologię wynagradzania niepracujących (w wielu wypadkach osobą nie opłaca podejmować się pracy by nie utracić socjalnych zasiłków, których dobrze poinformowana rodzina 2+2 dostaje ok 5000 miesięcznie) poprzednia władza siała patologię właśnie LGBT, MultiKulti, Kradnij Vat, Wyzyskuj pracownika, Zadłuż/Zniszcz/Sprzedaj. Tylko polityka bezpartyjna w której ludzie będą wybierać rząd z kandydatów których znają z swych najbliższych środowisk i których w każdej chwili mogą odwołać może uratować ten kraj. Pozornie jest w przestrzeni politycznej jeden taki człowiek, jednak siły propagandowe przeciwników partyjnych są tak silne, a ludzie tacy podatni na manipulację, że wystarczy przykleić mu łatkę alkoholika, by wszystkie jego słuszne idee poszły w niepamięć, a na językach zostały same złe osądy.
Plusik bo doceniam za zalinkowanie bezpośrednio do tej karty. W tego typu sprawach zwykle media robią szum, a mało kto linkuje do materiału źródłowego.
Co do przykładu o panach X i Y - w teorii taka sytuacja może mieć miejsce, pytanie czy w praktyce by miała, i czy pojawiałaby się często? Takie same obawy można mieć odnośnie każdych innych regulacji antymobbingowych, bo tak karta je określa, jako "podejmowanie działań na rzecz przeciwdziałania mobbingowi" (wiem, powtórzenie słowa "działań" ale to cytat, nie ja to pisałem).
Można by więc ogólnie powiedzieć, że przepisy antymobbingowe mogą powodować sytuacje w których pracownik pozywa pracodawcę bez powodu, bo nie dostał awansu, mimo, że na niego nie zasłużył. Nie tylko przepisy chroniące LGBT itd. Wiemy jednak, że tak nie jest, bo przepisy antymobbingowe mamy, a mimo to trzeba mieć odpowiednie dowody, by wygrać sprawę o mobbing. Nie widzę niczego co wskazywałoby, że w tym wypadku miałoby być inaczej. Choć nie mówię też, że scenariusze takie jak ten który podałeś, by nie istniały. Nie mam mocno wyrobionej opinii w sprawie tej karty. Po prostu rzucam komentarz w którym "myślę na głos".
Dzięki za wypowiedzenie się. Na tyle na ile jestem świadom sytuacji geopolitycznej Europy a przedewszystkim Polski to o tyle o ile w sprawach antymobbingowych faktycznie może by się sprawa rozbiła o dowody, o tyle w sprawie karty LGBT to inny wymiar działania. Tutaj Pan homo powie, że on od samego początku nie był doceniany i gorzej traktowany że tłamszone były jego starania itd. A z racji tego że należy do grupy społecznej objętej bańką ochronną uzna się to za prawdę, dołoży do tego kilka łez kamery zarejestrują i puszczą w świat lewackie media jak to został brutalnie skrzywdzony ze względu na swoją orientację seksualną. Kilka tysięcy lat temu Genialny strateg wojenny z dalekiego wschodu opisał to jak podbić kraj bez przemocy i to właśnie jest praktykowane. Pytanie kto to wszystko napędza czy państwa którym silna Europa nie jest na rękę czy może ktoś wyżej. Cała akcja z LGBT to fundament pod multikulti które nie ma prawa istnienia co pokazały eksperymenty na zachodzie. To wszystko doprowadzi do destabilizacji państw, wojny religijnej, wojny rasowej. Wtedy pewnie Ci którzy to finansują wyjawią światu cudowne lekarstwo na naprawienie sytuacji na którym zbiją kokosy. Może to być zachipowanie wszystkich ludzi czy może coś jeszcze bardziej odbierające wolność. Jestem święcie przekonany że ludzkość jest sprytnie ograniczana technikom gotowania żaby, jeśli wiesz o co w niej chodzi.
Tak, rozumiem o co Ci chodzi w tej opinii i z tym gotowaniem żaby. Jedno pytanko, bo ciekawi mnie kogo masz na myśli mówiąc o genialnym strategu z dalekiego wschodu. Czy dobrze zgadłem, że chodzi o Sun Tzu i jego Sztukę Wojny?
Dokładnie tak
Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.
Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama