You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kiedy jest mnie za dużo... #6
Trzymam dzielnie kciuki za trudną walkę na siłowni! :) Polecam też popracować nad postawą, to rzecz która często zaniedbywana doprowadza wizualnie do gorszych efektów niż sama waga. To też może być kwestia zdjęcia, ale mimo wszystko... :) Pozdrawiam serdecznie! :)
Akurat rozjechany kręgosłup mam od dziecka, ale to po części moja wina, po części genów. Chociaż wiem, garbię się na ogół niemiłosiernie ku niezadowoleniu wszystkich (bo sama tego w sumie nie czuję).
Z resztą dzisiaj pojawi się post nawiązujący bezpośrednio do mojej postawy, więc jak coś to polecam zerknąć (będzie tam prześwietlone zdjęcie, ale niech Twoje oczy się nie przejmują) :D
Chodzi mi też trochę o to, że często ludzie nie zdają sobie sprawy jak duże efekty można osiągnąć korygując postawę, abstrahując od zabaw na siłowni :) Szczerze polecam komu mogę - mimo, że nie jestem fizjoterapeutą i mam mierną wiedzę w temacie :)