Sort:  

Ja jechałam w swoją pierwszą podróż autostopem w roku 1998... do Francji... tylko miesiąc wcześniej... w lipcu... więc znam te klimaty ;) Mam swój album ze zdjęciami z tej podróży oczywiście... hmmm... no tak, to było 20 lat temu. Okoliczności zupełnie inne, ale przeżyłam chwilę grozy i lęk, że ktoś mógł tej wyprawy nie przeżyć. Niestety w tym czasie nie prowadziłam pamiętnika z podróży... więc zostały zdjęcia i wyblakłe wspomnienia.

Dla mnie autostop jest dobrą terapią na docenianie tego, co się na co dzień ma... dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa, ciepłe posiłki, prysznic :) Poza tym pozwala przeżyć całą gamę różnych emocji. Uczy brania rzeczy takimi, jakie są. I pokazuje, że ludzie są dobrzy i jak często pozory mylą ;)

Bardzo się z Tobą zgadzam. Powiedzenie, że podróże kształcą jest tu jak najbardziej na miejscu, choć myślę bardziej o kształtowaniu charakteru i światopoglądu, niż korzyściach intelektualnych.
Przyznam, że z podziwem ale i zazdrością czytałam Twoją opowieść, bo widzę, że wciąż podróżujesz... u mnie się ucięło, gdy pojawiły się dzieci. I choć wydaje mi się, że już by mi się nie chciało, to jednak kłuje mnie gdzieś tam w środku, gdy o tym myślę.

Ostatnio... a dokładnie wczoraj... rozmawiałam o tym z koleżanką... że zazwyczaj brakuje nam tylko części tego, co mają inni. Ty nie masz tej swobody, co mam ja, ja nie mam takiej bliskości, którą masz Ty. Oczywiście obie czerpiemy dużo satysfakcji z tego co mamy, ale brakuje nam też tego, co ma ta druga ;) Każdą z nas coś kłuje i każdą trochę inaczej, bo czegoś nam brakuje...

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.13
JST 0.029
BTC 66217.53
ETH 3316.11
USDT 1.00
SBD 2.70