You are viewing a single comment's thread from:
RE: Biegając z nożyczkami - z życi[a] wzięte.
Dzięki :)
O tak, istnieje taka grupa przedmiotów, o których wspominasz. Narzucają się, śledzą mnie i podkładają tuż po ręce, by kluczowym momencie zniknąć z przestrzeni domowej. Oczywiście pojawiają się ponownie, gdy już ich nie potrzebuję.