Pierwszy roczek na Steemit

Noo....może nie do końca tak jak w tytule, bo konto założyłem tutaj dokładnie 15 czerwca, więc minął już rok i jeden miesiąc, ale jakoś do tej pory nie było okazji na podsumowanie, a chyba warto. Warto dla samego siebie i dla Was, bo ten rok był dla mnie rokiem przełomowym.

O czymś takim jak Steemit dowiedziałem się pewnego dnia od kumpla, który jakiś czas wcześniej wkręcił się w świat kryptowalut. Pamietam, że spacerując po Jurze Krakowsko - Częstochowskiej mieliśmy wtedy sporo czasu, i przegadaliśmy na ten temat chyba z pół dnia. W sumie, to Steemit nie był głownym tematem rozmów. Było o Blockchainie, o Bitcoinie, o innych projektach i tokenach, o szansach na rozwój nowych technologii, sztucznej inteligencji, i wiele innych tego typu tematów. Ale między tym wszystkim Przemo wspomniał parę zdań o innowacyjnej, zdecentralizowanej platformie blogowej. O platformie, na której nie ma cenzury, a wszystko co tam napiszesz zostaje już na wieki. O platformie, w której rozwoju sam nie brał udziału, ale przedstawił ją jako wartą uwagi platformę blogową opartą o łańcuch blockchain.

Jakiś czas później napisałem do niego na facebooku, co tak na prawdę myśli o Steemicie. Kilka dni później już oczekiwałem na aktywację swojego konta.

Tak na prawdę sam nie wiedziałem czego się spodziewać. Wcześniej czasem coś pisałem, ale raczej były to relacje z moich pojedynczych wyjazdów, które chowałem do szuflady, lub też bardziej precyzyjnie, gdzieś w otchłani mojego dysku twardego. Kiedyś, podczas jednej z moich podróży nawet próbowałem prowadzić własnego bloga, jednak nie udało mi się go doprowadzić nawet do końca wyjazdu.

Teraz, dzięki Wam, drodzy Steemianie wiem, że warto pisać. Stuknął mi pierwszy roczek pisania. Cieszę się z każdego Waszego upvotu, z każdego komentarza i słowa krytyki. Staliście się dla mnie małą, Steemową rodziną i nie wyobrażam sobie już życia bez publikowania artykułów.

Część z Was miałem okazję poznać osobiście. W trakcie tego roku uczestniczyłem w dwóch Steemowych meetupach, zorganizowanych przez @Pokacjan, za co serdecznie jej dziękuję i liczę, że będą kolejne.

Wiele z osób, które na początku mnie tutaj inspirowały już dawno przestało pisać. Pojawiają się jednak nowe, ciekawe konta i nowe osoby. Wiem, że może nie jestem najbardziej aktywną osobą na Steemie, ale gdy tylko mam chwilę czasu przeglądam co tam napisaliście, a także staram się dzielić z Wami moimi przemyśleniami.

W trakcie tego roku:

• napisałem 77 artykułów
• skomentowałem 317 postów
• zdobyłem 240 followersów
• doszedłem do reputacji o wartości 55
• uzbierałem 147 Steem Power

A co do tego ostatniego, pamiętam, jak miałem delegowane 15 SP które każdy dostawał z automatu na początek. Pierwszym celem jaki sobie postawiłem było "spłacenie" tej delegacji i zdobycie 15 własnych, samodzielnie wypracowanych SP. Wydawało mi się to nieosiągalne a dojście do tego progu wydawało mi się wtedy wiecznością.

Co przyniesie kolejny rok? Zobaczymy. Mimo kiepskich nastrojów na Steemit myślę, że będę pisał, i jeżeli platforma całkiem nie upadnie na pewno tu zostanę. Chciałbym, aby cena Steema poszła w górę, bo wtedy każdy miałby dodatkowo coś więcej z pisania, niż własną satysfakcję. Głosy chodzą różne. Czas pokaże. Życzę więc sobie i Wam wysokich kursów, weny, oraz wytrwałości, byśmy za kolejny rok spotkali się w takim samym, a może i większym gronie zadowolonych, szczęśliwych, życzliwych sobie ludzi.

---

Zdjęcia pochodzą z:
https://www.publicdomainpictures.net/pl/view-image.php?image=9089&picture=tag-urodziny
https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/907898/