RE: Dzieci, które chcą być dorosłe i dorośli, którzy chcą być dziećmi - Tematygodnia
pod koniec napisałeś o przerażającym błędnym kole, które wiecznie trwa - genialne uwaga :D
ogólnie w wieku nastoletnim przestałam chcieć być "dorosła", ale moje poglądy były bardzo podobne do tych opisanych przez Ciebie. aktualnie patrzę na to całkiem inaczej :) uważam, że nie chciałabym być dzieckiem. niestety jako młode istotki jesteśmy zależni od innych (często niezbyt odpowiedzialnych osobników), jesteśmy bezbronni i podatni na wpływy. jako dojrzały dorosły możemy w pełni o sobie decydować i popełniamy mniej błędów.
rozglądając się dookoła stwierdziłabym że prawie wszyscy dorośli zachowują się jak dzieci (nie mam na myśli radosnego, dziecinnego podejścia do życia, prędzej rozwydrzone, marudne, przestraszone bachory) ponieważ zmuszają się do czegoś, czego nie chcą. bo dlaczego każdy nie może zostać tym szczęśliwym kawalerem, którego opisałeś? żyć, nie umierać. po co się żenić, pracować w nudnej korpo, a następnie robić sobie dzieci, które będziemy przymuszać do znienawidzonego wyrzucania śmieci? :D bardzo podoba mi się sposób, w jaki wszystko opisałeś :)