W traumatycznych sytuacjach uważaj na siebie. Refleksje psychepl przy kawie #3.

W życiu przeżyjemy jakiś wyjątkowo ciężki moment. Bezpośrednio lub pośrednio staniemy się ofiarą. Nie wchodząc w rozważania, co to jest i dlaczego tak się stało, to można się do tego w pewien sposób przygotować. Rozmyślam często o tym. Jak przygotować się do traumatycznych zdarzeń?

Empatia i zaangażowanie w pomoc osobom, które jakąś traumę przeżyły niesie wielkie niebezpieczeństwo dla osób niosących pomoc. 

Będziesz moją ofiarą

Po szoku osoby potrzebują wsparcia, ale ich irracjonalne zachowania, mogą przerodzić się w NIEŚWIADOME poszukiwania współtowarzyszy w cierpieniu. Każdy chce mieć kompana w dobrych i złych chwilach. W złych szczególnie. To właśnie ta chęć, jest dla osób pomagających niebezpieczna. Potrafi ona spowodować, że zanim się spostrzeżemy będziemy sami ofiarami. 

W niektórych przypadkach chęci wywołania współcierpienia u innych przeradzają się w manię. Tak się najczęściej dzieje w wyjątkowo ciężkich przeżyciach lub gdy osoba odchodzi od pomocy specjalistów. Jeżeli widzisz, że coś takiego się zaczyna, musisz działać NATYCHMIAST, aby nie stać się ofiarą. Oczywiście nie mówię tutaj o wycofaniu się, ale o ustaleniu wewnątrz siebie jasnych reguł, według których postępujesz i umiejętność powiedzenia NIE. 

Powiedzieć NIE osobie, która przeżywa ciężkie chwile to nic złego. Nawet jeżeli będzie Cie kosztować to wiele wysiłku emocjonalnego. Uwierz, że lepiej to zrobić, niż później samemu być ofiarą. Pamiętaj, że nie jesteś gwiazdką z nieba dla takich osób, masz swoje życie i nie możesz go poświęcić tylko dlatego, że chcesz udowadniać swoją wielką empatie. Nie na tym to polega. 

Powiedzenie NIE daje pozytywy efekt. Ofiara rozumie, że nie może wszystkiego i chociaż może dziwnie zareagować, to później zrozumie. Uwierz mi, że tak będzie, pod warunkiem, że korzysta z profesjonalnej pomocy i poddaje się terapii. Jeżeli nie robi tego, to już jest zagrożenie. Bardzo realne. W filmach widzicie psychopatów w różnych wersjach i chociaż jest koloryzowane w pewien sposób, to wiecie teraz do czego dążę. Musisz w pewnym momencie umieć się bronić.

Czy można się przygotować do traumy?

Odpowiedź wcale nie jest prosta. Chociaż uważam, że do końca nigdy nic nas nie przygotuje na ciężkie lekcje życia, to jednak coś da się zrobić. Ale co? Nie mogę przecież założyć, że coś się stanie i określić ile mam czasu na przygotowanie siebie na to. To jest niewiadoma w równaniu życia, której nie rozwiążemy. Życie jest jednak bardzo dziwne. Wiemy, że trzeba budować swoją osobowość, charakter itd. Czy to pomoże? Nie wiem tego. Wiem, że życie może w jednej chwili całkowicie przebudować nas i kompletnie wywrócić nasze postrzeganie samego siebie. Można powiedzieć o sobie, że ma się silny charakter lub osobowość, a kilka tygodni później być w stanie szoku lub traumy. 

Według mnie są pewne rzeczy, które możemy zrobić w życiu zanim to nastąpi. Zrób to jak najszybciej możesz, bo nigdy nie wiesz co może się wydarzyć.

Relacje 

Relacje z ludźmi w swoim otoczeniu są kluczowe. Mam na myśli wszystkich od rodziny zaczynając. Zbudowanie dobrych relacji z odpowiednimi ludźmi buduje Twoje i ich bezpieczeństwo. Mówi się, że najważniejsze jest bycie sobą. To bzdura i prawda jednocześnie. Nie znamy siebie i swoich reakcji. Możemy założyć, że postąpimy w jakiś sposób, a nawet być tego pewni. Jednak kiedy przychodzą ciężkie chwile, to bądźmy szczerzy możesz być IRRACJONALNY/NA. Można wytrenować pewne zachowania, ale życie to nie trening na komandosa sił specjalnych tylko życie. Dopuszczając możliwość, że zmienisz zdanie i będziesz postępować wbrew temu co do tej pory robiłeś/robiłaś, nie niszczysz tego co było. Zmieniasz się i dlatego tak się dzieje. Masz do tego prawo i gadanie innych, że zaprzeczasz sobie, to jawna ich manipulacja Tobą. Napiszę o tym więcej bo to ważne, ale wracam do tematu.

Dystans do samego siebie.

Kolejny element układanki. Umiejętność ta jest bardzo ważna i warto nad nią pracować. Dystans do samego siebie daje wielkie możliwości. Wiecie, jeszcze rok temu, gdyby powiedział mi ktoś, że będę się u psychiatry leczył, to parsknął bym śmiechem, a teraz? Czasem sam nie wierzę, że o tym piszę. Przyjąłem i zrozumiałem, że są tacy i tacy ludzie oraz takie, i takie sytuacje. Mi pomogło, a właściwie to uwolniło od wielkich ciężarów. Pomyśl czasem, czy nie warto zawrzeć ze sobą samym paktu o nieagresji na pewne rzeczy i zachowania oraz poglądy. Zostawiam to Tobie, bo Ty wiesz to najlepiej.

Przyjaciele

Tutaj można książki pisać. Chociaż uważam, że prawdziwa przyjaźń jest "góry złota warta", to ... . Oj, nie chcę tu urażać przyjaźni, ale nie idealizujmy tego określenia. Filmowcy stworzyli niedoścignione wzorce, które często są przyjmowane jako standard dla przyjaciela, a faktycznie to ideał, których nie ma. To temat rzeka, ale na pewno warto budować przyjaźń z umiarem. 

Te trzy elementy stanowią swego rodzaju mapę drogową do tworzenia bariery, która nie wiemy kiedy może się przydać. Zacznijcie lub jeżeli już to robicie kontynuujcie, ale przyjmijcie też jedno

może przyjść moment, kiedy trzeba będzie zacząć to robić od nowa.