Testy na derpresję. Czyli testy, obserwacja emocji u siebie i innych. Zobacz jak się do tego zabrać.

in #polish6 years ago (edited)

Zastanawiałem się wielokrotnie na temat testów dostępnych w sieci. Mając świadomość, że od jakości strony internetowej (tej merytorycznej) warto jest im w jakikolwiek sposób ufać. Zastanówmy się na chwilę nad tym.

Test sam w sobie nie jest niczym złym. Zanim jednak zaczniemy rozwiązywać test, trzeba zastanowić się nad tym czym on właściwie jest. Ze studiów i zajęć z pedagogiki, dydaktyki i psychologii pamiętam, że temat testu i ich konstrukcji był bardzo szeroko omawiany. Dlaczego? Otóż jest to TYLKO I WYŁĄCZNIE narzędzie służące do badania czegoś lub kogoś. W związku z tym, test tak właśnie należy traktować. Wynik NIGDY nie może być jedynym czynnikiem służącym do diagnozy jakiegoś stanu, a szczególnie stanu emocjonalnego.

Naukowcy opracowując testy posługują się pytaniami, których celem jest wywołanie konkretnego stanu emocjonalnego u badanego i samodiagnoza i ocena tego stanu oraz udzielenie odpowiedzi. Idąc dalej, test powinien być traktowany jako forma samodiagnozy. Jego wyniki są ujmowane w skali. Skala ta zawsze składa się z pewnego przedziału. Zmieszczenie się w odpowiednim przedziale daje więc samobadającemu się PRZYPUSZCZALNĄ diagnozę. Diagnozę tą należy traktować jako wynik JEDNEGO narzędzia do badania stanu, więc wynik testu nie jest diagnozą, a wynikiem jednego z narzędzi diagnostycznych. 

Czy przejmować się wynikiem negatywnym?

Odpowiedź jest prosta - NIE!!! Nie można zaufać jednemu testowi i jego sztywnej interpretacji. Należy natomiast dogłębnie przeanalizować (w oparciu o jego wynik) swoją sytuację. Wyjątkiem są stany głębokiego i ukierunkowanego uczucia w jednym kierunku (dobrym lub złym). Z natury test u zdrowych osób powinien wyjść neutralny, bo naturalnym jest z czasami mamy stany przygnębienia lub (przy zakochaniu się) stany euforyczne. Ponieważ sami i razem z testem nie możemy obiektywnie tego ocenić, powinniśmy zacząć od samoobserwacji. 

Samoobserwacja

Samoobserwacja powinna być zawsze rzetelnie i uczciwie przez nas wykonana. Najprostszą metodą jest karta i ołówek i zapisywanie swoich reakcji na określone bodźce. Po pewnym cyklu powinniśmy podsumować swoje notatki. Zobacz ile razy się zdenerwowałeś, byłeś przygnębiony i z jakiego powodu itp. Czas samoobserwacji powinien być jakimś cyklem Twojego życia, np. od wypłaty do wypłaty (to oczywiście przykład, ale wiecie o co chodzi). Dlaczego cykle? Ponieważ w cyklach życia żyjemy na co dzień, to cykl wyznacza pewną sumę naszych emocji i daje nam lepszy obraz samego siebie. Dodatkowo w trakcie cyklu występują upadki i wzloty, spotykamy się z różnymi osobami i odczuwamy w związku z tym określone stany emocjonalne. 

Jest to również dobra metoda obserwacji Twoich relacji z innymi ludźmi. Łatwo w ten sposób określisz, kto na Ciebie oddziałuje i w jaki sposób odbierasz daną osobę emocjonalnie. To również dobry test na wampirów emocjonalnych, o których pisałem wcześniej na blogu (tutaj) .

Zebrane wyniki i co dalej

To w dużej mierze zależy od Ciebie. Jeżeli nie jest to skrajnie zły wynik, to pierwszą reakcją powinna być rozmowa z bliską emocjonalnie Ci osobą. No tak, ale kto to jest? Wystarczy popatrzeć w wyniki samoobserwacji. Możesz również zapytać się jakiego autorytetu (nie musi być to lekarz, to ma być Twój autorytet) i próbować to konsultować. Lekarz specjalista to etap, który powinien być dla Ciebie ostatni, lub pierwszy jak nie masz autorytetu. Pamiętaj aby zachować balans i nie przesadzać, ale również zachowaj czujność i nie daj się zwieść nadmiernemu poczuciu, że Ciebie problem pewnie nie dotyczy. 

Na koniec proponuje zrobienie na sobie małego eksperymentu z kartką, tak dla własnej ciekawości. Pomimo, że może to się wydawać banalnie proste, jest na prawdę doskonałym narzędziem, który można łączyć z testem, a właściwie uzupełnić go. 

W formie zabawy i obserwacji reakcji, zróbcie taki test ze skojarzonymi nickami na Steemit. Napiszcie sobie nick i skojarzenia emocjonalne lub ich brak. Zobaczycie jakie ciekawe rzeczy można z tego wyciągnąć.

Sort:  

Staram się unikać osób, które źle na mnie wpływają jednak czasem jest tak, powiedzmy musimy kogoś od czasu do czasu znosić. Jak sobie wtedy z towarzystwem takiej osoby radzić ?
Test skojarzeń nazw użytkowników sobie zrobie z czystej ciekawości dla zabawy :))

Najpierw zaklasyfikuj sobie jak groźna jest taka osoba, i pomalutku odchodź od kontaktów, a jak nie możesz tego zrobić (bo to ktoś z pracy), zawsze możesz stanowczym sprzeciwem wyrazić sprzeciw do konkretnych zachowań. To bardzo pomaga.
Test skojarzeń to fajna zabawa, jak chcesz to napisz w komentarzu, może inni też to zrobią, to lepiej będziemy się jako społeczność poznawać.

Przede wszystkim większość testów psychologicznych dostępnych w Internecie nie nadaje się do niczego i nie ma większej wartości niż horoskop. Najważniejsze i najbardziej rzetelne i podparte naukowo testy można dostać wyłącznie u psychologa i tylko przez niego powinny być przeprowadzane i interpretowane. Dlatego też nie do końca się zgodzę, że takie testy to samodiagnoza, bo sugeruje to, że każdy może sobie taki test sam przeprowadzić i zinterpretować. Wtedy istnieje duża szansa, że wyciągnie błędne wnioski z takiego wyniku. Specjalista natomiast wie dokładnie, jakie wnioski a jakich nie można wyciągnąć z danego testu. Mówię o takich testach jak testy mierzące IQ, MMPI, Weschler czy różne inne testy osobowości itp. Jeżeli za testami, które widnieją w Internecie nie stoi literatura i badania walidacyjne i dotyczące norm, wypełnianie ich to strata czasu. Prawdą jest natomiast, że im bardziej uczciwie się zastanowimy nad sobą, ergo zastosujemy samoobserwację i potem w zgodzie z tym wypełnimy test, tym lepszą trafność będzie miał ten wynik, co może pomóc psychologowi lub psychiatrze w postawieniu jeszcze trafniejszej diagnozy i dostosowaniu właściwych środków pomocy.

Co do przejmowania się wynikami to się zgadzam. Wynik testu to wynik testu. Jest on obarczony błędem, mniejszym lub większym, zależnym od tysiąca czynników - błędów w skonstruowanu testu, sposobów przeprowadzania go przez psychologa, pogody, pokoju w którym się test wypełnia, stanu zdrowia i nastorju wypełniającego, etc. Specjalista wie, jak wiele z czynników wpływa na wynik testu i dlatego ZAWSZE powinien brać ten wynik w nawias. Natomiast nie rozumiem, czemu powinien dla osób zdrowych wyjść wynik neutralny - przecież to zależy od testu, one się od siebie dość mocno różnią, każdy bada co innego i ma inaczej skonstruowane wyniki. Np. w niektórych to wynik negatywny jest pożądany, w innych wyników w ogóle nie da się wartościować gdyż każdy z nich jest tak samo lub podobnie adaptacyjny, etc.

Testy u specjalisty to absolutnie nie jest samodiagnoza, chodziło mi o te wykonane w sieci. Może nie sprecyzowałem tego wystarczająco. Co do neutralnego wyniku testów psychologicznych, to oznacza on przeciętność i jest to stan prawidłowy, ale wyniki ponad przeciętne (obojętnie w którą stronę), oznaczają negatywne lub pozytywne ponadprzeciętne stany i o to mi chodziło.

OK, te w sieci rzeczywiście można chyba uznać za samodiagnoze. Zalecam jednak uwagę i ostrożność, zawsze poszukać czy dany test jest rzetelny. By test był rzetelny, potrzeba LAT konstruowania takiego testu i potem LAT badań z już gotowym i mało który z testów online ma takie badania przeprowadzone.

Szczera prawda :)

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.12
JST 0.027
BTC 61814.34
ETH 2979.06
USDT 1.00
SBD 2.48