You are viewing a single comment's thread from:
RE: Żelazo - z czym je jeść, aby dużo wchłonąć?
To przedwojenny patent - opowiedział mi o tym dawno temu przedwojenny aptekarz :-) Pomysł był tani i dostępny nawet dla tych co nie mieli pieniędzy.
To przedwojenny patent - opowiedział mi o tym dawno temu przedwojenny aptekarz :-) Pomysł był tani i dostępny nawet dla tych co nie mieli pieniędzy.
Właśnie z chemicznego punktu widzenia jak najbardziej może to działać, ekstra! W dzisiejszych czasach poleca się osobom borykającym się z niskim poziomem żelaza też smażenie i gotowanie w żelaznych naczyniach, też podobna zasada działania
Oczywiście. W zetknięciu z kwasami organicznymi obecnymi w soku jabłkowym jakaś (niewielka) ilość jonów żelaza do roztworu (jabłka) przejdzie, a biorąc pod uwagę to, że w soku jest co najmniej kilka reduktorów (a powietrze dostępu do powierzchni metalu nie ma) to i zapewne w roztworze będzie głównie żelazo na 2 stopniu utlenienia (Fe++) czyli to bardziej przyswajalne :-)
Nic dodać, nic ująć 😊