RE: Dzieci, które chcą być dorosłe i dorośli, którzy chcą być dziećmi - Tematygodnia
Niby fajnie było być dzieciakiem i czasem człowiek zatęskni za tymi czasami beztroski, ale jako dorosły masz więcej swobody i do tego się odniosę :) Sam o sobie decydujesz i jak się w miarę ogarniesz to nie będziesz tęsknił. Z dzieciaka na każdym kroku jesteś ograniczany i zmuszany do rzeczy, na które nie masz ochoty (przyczyna buntu). Ile razy musiałeś jeść np. "krupnik" i "gulasz z kaszą" na obiad, mimo że wolałbyś np. pizzę albo gofra. Musiałeś być przed zmrokiem w domu i o 21 musiałeś gasić tv czy kompa, bo na drugi dzień nie wstaniesz do szkoły. Nie miałeś pieniędzy żeby sobie sam kupić coś fajnego, a jak już miałeś kieszonkowe, to i tak rodzice nie pozwolili by Ci ich wydać np. na pieska czy na konsolę.
Sytuacja się diametralnie zmienia, gdy na świat przychodzą nasze dzieci, ale to dopiero przede mną, więc póki co nie mi to oceniać :)
Z wielką władzą wiąże się wielka odpowiedzialność ;)