Po obejrzeniu wczorajszej gali boksu zawodowego w Londynie, nie sposób napisać krótkiego podsumowania. Gala okazała się strzałem w 10 a walki i poziom jaki prezentowali zawodnicy był bardzo wysoki. Skupiłem się na dwóch ostatnich walkach w których walczyli Dereck Chisora z Carlos Takam oraz walką wieczoru w której skonfrontowali się Dillian Whyte z Joseph Parker. Zanim przejdę do opisu poszczególnych starć chciałbym podkreślić że gala została uznana za jedną z najlepszych ostatniej dekady. Starcia zawodników, to były istne wojny w których pot, krew a nawet łzy nie były rzadkością. Kibice na długo zapamiętają tą galę. Zawodnicy grali w otwarte karty, często zdarzały się bezpośrednie wymiany które skutkowały nokdaunami. Zawodnicy podnosili się i walczyli dalej co w królewskiej kategorii nie jest takie proste. Gala w Londynie również pokazuje w jakim miejscu jest Polski zawodowy boks wagi ciężkiej. Piszę to ze smutkiem ale trzeba sobie powiedzieć jasno że jest kiepsko i co najgorsze nic nie wskazuje żeby było lepiej. W każdym razie na temat Polskiego boksu i zawodników będę jeszcze pisał.

Drugą z najważniejszych walk było starcie kontrowersyjnego Angielskiego boksera Dereck Chisora z Francuzem Carlos Takam. Starcie było zakontraktowane na 12 rund. Chisora aktualny 34 latek przy wzroście 187cm ważył 113kg. Takam aktualnie 37 lat przy wzroście również 187cm ważył 112kg. Warunki fizyczne obu pięściarzy niemal identyczne, raczej na korzyść Takama pod względem masy mięśniowej ale to tylko moje osobiste odczucie. Sama walka trwała 8 rund. To była istna wojna jeden jak i drugi starali się walczyć na wyniszczenie, obaj się spodziewali tego że ta walka nie skończy się na punkty. W ósmej rundzie po niezbyt udanej siódmej Dereck Chisora zaatakował potężnym ciosem Francuza który padł i był liczony przez sędziego. Widać było że Takam jest mocno zamroczony. Po wznowieniu walki Chisora poprawił prawym prosto na szczękę rywala, Takam padł i już się nie podniósł. Obaj zawodnicy dostali owację na stojąco, takie walki są bardzo emocjonujące dla kibiców.

Dzięki wygranej Chisora może dostać szanse na walkę o mistrzostwo. Mówi się że jego rywalem może być niezwyciężony Wilder. Jak to będzie, okaże się w najbliższym czasie.

Najważniejsze starcie i walka wieczoru odbyła się między Dillian Whyte a Joseph Parker. Obaj pięściarze mieli tylko po jednej porażce i to z tym samym zawodnikiem(Anthony Joshua). Dillian Whyte przy wzroście 193cm ważył 118kg. Joseph Parker przy wzroście 193cm ważył 109kg. Faworytem tego spotkania był Parker. Bukmacherzy stawiali 60% że wygra. Whyte to zawodnik który nie walczy ładnie, często fauluje, uderza głową, poniżej pasa itp. Jednak taktyka Whyte okazała się skuteczna, nie pozwalał na przejęcie kontroli bardziej doświadczonemu technicznie Parkerowi. Walka miała, różne oblicza były momenty że Parker kontrolował całkowicie Whyte, ale też były sytuację gdzie Whyte swoimi potężnymi ciosami wstrząsnął Parkerem. Cała walka, podobnie jak pierwsza była bardzo ekscytująca, zawodnicy nie unikali walki, szli na wymiany. Parker na deskach leżał dwa razy a Whyte raz. Widać było wielkie serce zostawione w ringu przez obu zawodników. Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów wygrał Whyte. Tym samym uzyskał szanse na ewentualną walkę rewanżową z Anthonym Joshuą. Dzięki takim walkom boks jest nieśmiertelny. Według specjalistów skończyła się era brzydkiego boksu i panowania jednego czy dwóch dominujących bokserów(Kliczko). Nadeszły czasy porównywalne z tymi w których walczył Andrzej Gołota czyli otwarty boks i wielu pretendentów do tytułów mistrzowskich.