You are viewing a single comment's thread from:
RE: [Luźnolog-004]- pomimo interwencji "wszechświata"... POLEGŁEM!
Pierwszy raz w życiu usłyszałam o witarianizmie. Mega szacun za trzymanie się diety lub też jak ja to lubię nazywać zmianę dotychczasowych nawyków żywieniowych. Ja sama od kilku lat jestem na różnego rodzaju dietach (ale nie odchudzających, bardziej pod kątem sportowym). Dlatego też doskonale rozumiem Twoją wewnętrzną walkę ;)
Pamiętaj, że to, że raz Ci się zdarzy 'zgrzeszyć' nie oznacza, że dotychczasowy trud poszedł na marne, po prostu pamiętajmy, że też jesteśmy ludźmi. Ja bynajmniej tak do tego podchodzę i łatwiej jest się trzymać założeń mojej diety ;)