Lubię układać puzzle, im większe tym lepsze, ale nigdy więcej niż raz. I potem pojawia się problem, bo po ułożeniu zawsze dzielę na równe kawałki i wkładam do pudełka oddzielając kartką papieru. A co dalej z tym zrobić?
Lubię układać puzzle, im większe tym lepsze, ale nigdy więcej niż raz. I potem pojawia się problem, bo po ułożeniu zawsze dzielę na równe kawałki i wkładam do pudełka oddzielając kartką papieru. A co dalej z tym zrobić?
Może obrazy z nich zrobić? Jak córka była mała to robiłyśmy obrazy z ułożonych puzzli, naklejałyśmy na twarde podłoże (sklejka) a potem lakierowałyśmy. Był to fajny sposób na ozdobienie pokoju dziecięcego a i kilka dużych prac wisiało w domu :)
Teraz układam puzzle z wnukami ;)
Moja córka dostała jakiś czas temu puzzle z Barbie, które od spodu miały od razu warstwę kleju zabezpieczoną folią. Były po prostu pomyślane jako dekoracja ścienna. Ułożyła kilka razy, a w końcu zdecydowała się na przyklejenie. Mam nadzieję, że przy odświeżaniu ścian dadzą się oderwać. ;)
Ooo... takich puzzli jeszcze nie widziałam ale też nie szukałam póki co. Przyklejone do ściany mówisz? Pomysł fajny ale rzeczywiście ciekawe jakim klejem były pokryte :P
Jakie masz największe, a jakie najlepsze?
To zrobiłam z 3000. Mniejsze jednak rozsypuję i jak to mówią "od nowa Polska Ludowa". Chyba byś musiał z kimś się wymieniać. :)