You are viewing a single comment's thread from:
RE: Jim Carrey - ikona komedii lat 90-tych
Naście lat temu uwielbiałem "Bruce Wszechmogący" i "Ace Ventura" (taki wiek :D ). Jednak później to te poważniejsze role Jima stały się moimi ulubionymi. "Truman Show", "Zakochany bez pamięci" i "Człowiek z Księżyca" to zdecydowanie dzieła wybitne i chętnie do nich wrócę.