You are viewing a single comment's thread from:

RE: Słowa mają znaczenie

in #polish6 years ago

Jest pewien problem z niektórymi pojęciami, bowiem czasami jest ich kilka definicji. A czasami nawet jedno słowo w takiej definicji może mieć duże znaczenie.

Założyłeś, że podana przez Ciebie definicja egoizmu jest właściwa. Jednak myślę, że znajdą się osoby, które się z nią nie do końca zgodzą.

Jeśli założymy, że żeby zostać nazwanym egoistą, trzeba w każdym działaniu postępować egoistycznie, to pewnie rzeczywiście żaden egoista nie istnieje. Ale na takiej zasadzie nie istnieje też żaden altruista. Zgadzam się, że świat nie jest czarno-biały. Że ludzie są gdzieś pomiędzy. Jednak czy trzeba być stu procentowym egoistą by być nim nazwanym? Czy żeby być uznanym za dobrego, trzeba cały czas robić tylko dobre rzeczy?

Takie dyskusje to bardzo miałki grunt i można naprawdę bardzo długo dyskutować nawet nad jednym słowem. Zresztą pod moim tekstem toczyła się taka między nami przez parę dni :)

Ciągle jednak nie czuję się do końca przekonany. Pomaganie innym dla własnej korzyści możemy nie nazywać egoizmem, jednak dla mnie jest to ciągle przykład, że tak naprawdę dążymy do tego, by to nam było w konsekwencji lepiej.

Ogólnie cieszę się, że mój tekst był jednym z przyczynków do napisania Twojego, bardzo ciekawego artykułu :)

Sort:  

Założyłeś, że podana przez Ciebie definicja egoizmu jest właściwa

:D tak, inaczej tekst by nie powstał. Oczywiście przyjmuje że mogę się mylić, ale na tę chwilę uważam że mam rację ;)

Ale na takiej zasadzie nie istnieje też żaden altruista.

Oczywiście, bo altruizm i egoizm to pewien rodzaj postawy i postępowania, pewna "idea", człowiek może od czasu do czasu z tej "idei" skorzystać, a więc może zachować się egoistycznie, lub altruistycznie. Stwierdzenie że ktoś jest egoistą albo altruistą imo jest nadużyciem.

Jednak czy trzeba być stu procentowym egoistą by być nim nazwanym?

Mi się wydaje, że tak. Podobnie bardzo mi nie pasuje jeśli ktoś nazywa siebie, lub kogoś katolikiem mimo, że ta osoba nie wyznaje prawd wiary katolickiej (np twierdzi że Chrystus był Bogiem, ale już nie uznaje istnienia Trójcy Świętej). Można wtedy o kimś takim powiedzieć: "podziela część katolickich przekonań", ale nie można powiedzieć: "jest katolikiem". Oczywiście w rozmowach stosuje się pewne uproszczenia albo generalizacje, one są użyteczne ale nie oddają pełnej prawdy.

Niemniej to jakby tylko część i to mniejsza problemu, najważniejszy problem to rozumienie egoizmu jako działania we własnym interesie nie zważając na innych.

tak naprawdę dążymy do tego, by to nam było w konsekwencji lepiej

Tak, ale robimy to mając na uwadze dobro innych ludzi, więc jest to ok. Nie jest okej jeśli chcemy by nam było lepiej, ale nie obchodzi nas czy po drodze skrzywdzimy innych.

Dzięki za kontynuację dyskusji :>

Tak jak i w poprzedniej naszej dyskusji, będę się upierał, że czasami możemy nie zważać na innych, a niejako przypadkowo zrobić dla nich coś dobrego. Innym dobro dostaje się "przy okazji", a naszym głównym celem jest zapewnienie korzyści nam.
Oczywiście w takiej sytuacji zyskujemy niejako podwójnie - sami mamy korzyść + dochodzi zadowolenie, że inni też jakąś zyskali. Ale pobudki mieliśmy raczej egoistyczne :)

Możemy, ale skąd zewnętrzny obserwator ma wiedzieć że to egoizm? Nie wie tego, z resztą jakie to ma znaczenie ;)
Wydaje mi się, że wszyscy się zgodzą iż warto potępiać zachowanie w którym ktoś robi coś dla swojej korzyści jednocześnie krzywdząc innych. Skoro się z tym zgodzimy to żeby społecznie potępiać takie zachowanie przydałoby się opracować metodę przemocy symbolicznej która by takie zachowanie tępiła. Innymi słowy potrzebne nam nacechowane negatywnie słowo którym byśmy określali taki zachowanie i poprzez wychowanie, filmy, książki pokazywali że bycie takim xxx jest złe. Myślę że się zgodzisz, a skoro tak, to czemu by nie użyć słowa którego używano od dziesięcioleci właśnie w tym celu czyli egoizmu.
Jeśli chcemy żeby potępianie egoistycznych zachowań które szkodzą innym działało nie możemy go rozmywać twierdząc że w sumie to każdy jest egoistą, że czasem egoizm jest dobry, że to że tamto. Wtedy to słowo przestanie działać i mieć znaczenie, a postawa dbania o własnym interes bez oglądania się na to czy szkodzimy innym, przestanie być społecznie potępiana. Słowa mają konsekwencje.

Z zewnątrz raczej nikt nie będzie miał pewności. A jedynie może się domyślać. Dla intencjonalistów to jednak może mieć znaczenie.

Trudno się nie zgodzić z Twoimi dalszymi słowami. Jakbym się temu sprzeciwił, to wyszedłbym na człowieka, który chce świata pełnego egoistów, krzywdzących innych ludzi. A taki zły to jednak nie jestem :D

To rozmycie już chyba nastąpiło... W takim kontekście rzeczywiście moje stwierdzenie, że każdy jest egoistą psuje tu robotę. Lepsze by było: "każdy czasami postępuje egoistycznie" lub "każdy czasami kieruje się egoistycznymi pobudkami".

I tak doszliśmy do zgody :D

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 57027.00
ETH 2353.59
USDT 1.00
SBD 2.38