Miłość do choroby :D Ja z niej się już trochę wyleczyłem. Aczkolwiek przelotny romans, kilka dni spędzonych razem w łóżku, co jakiś czas pozwala człowiekowi odżyć :D
Miłość do choroby :D Ja z niej się już trochę wyleczyłem. Aczkolwiek przelotny romans, kilka dni spędzonych razem w łóżku, co jakiś czas pozwala człowiekowi odżyć :D
Jak człowiek zaniedbywany przez kochankę, to nie myśli o przelotnym romansie, tylko ma wrażenie, że mógłby z nią wytrzymać całe życie. ;)