Kochana, kidyś były inne czasy nie pozwalano nam wybitnym i kolorowym się wybijać lepiono nas wszystkich jak ciastka. w szkole w domu na ulicy Ci co szli pod prąd byli wytykani palcem, do dziś pamiętam jakie katusze przechodziłam jako dziecko które bylo przewlekle chore jak rówieśnicy machali mi z osiedlowej piaskownicy krzycząc "pomachajmy dzieciom specjalnej troski" Pamiętam ile razy moja matula walczyła o to by nie zwariować w tym popieprzonym systemie. Wiesz to wszystko nauczylo mnie jednego teraz po latach umiem stanąć w miejscu i poklonić się do przyszłości pokazać faka przeszłości i tupnąć nogą w teraźniejszości. Nie ma sensu patrzeć w tył liczy się tu i teraz to my tworzymy przyszłość nie przeszłość tylko ograniczenia które są w naszej głowie. Życzę Ci byś znalazła siłę nic więcej nic mniej , napieła bicka i poszla dokopać tym strachom z za szafy