Ale post strzeliłeś, pignys! Chylę czoła. Swoją drogą Witkacy ściągnął od Ciebie sposób na pseudonim ;)
Zabawny zbieg okoliczności: wczoraj rozmawiałam ze znajomymi o skłonnościach Witkacego do substacji odurzających i koleżanka przekonywała mnie, że jego geniusz to schizofrenia.
Dziękuję za opinię! :)
A jeśli chodzi o zdrowie psychiczne tego "wariata" to... Tak! Na 100% był chory, koleżanka ma rację. Ale z drugiej strony, który artysta ma "równo pod sufitem"? ;)
Tak na marginesie:
No nie mogę się doczekać! ;)
Ha.. zapomnialam. Jak o masie innych rzeczy... bedzie dzis, obiecuje :)