12 piosenek, przez które pokochałem Gorillaz! Cz.2, Plastic Beach i Humanz.
Przez większą część mojego życia uznawałem Gorillaz za tzw. one-hit wonder. Feel Good Inc. było ich jedynym utworem, który znałem z radia, czy stacji muzycznych. Wszystko się zmieniło na przełomie kwietnia oraz maja, gdy ruszyła wsparta przez T-Mobile kampania promująca nowy album zespołu pt. "Humanz". Reklamy były wszędzie, głównie w internecie, ale znalazło się też kilka na mieście. Różne grupy były przepełnione dyskusjami o tej płycie. Po przeczytaniu tych wszystkich postów uznałem że warto wejść w temat. Przecież odkrywanie nowej muzyki jest zawsze ekscytujące i tajemnicze.
Dzisiaj przedstawię wam kolejne 6 utworów, przez które pokochałem Gorillaz! Część 1
Plastic Beach:
-Empire Ants (feat. Little Dragon): Początek tego utworu drastycznie zwalnia tempo trzeciego albumu Gorillaz. Przepełniona nostalgią ballada 2D porywa nas pięknymi fortepianowymi efektami, powoli dochodząc do jednego z najlepszych momentów na całej płycie. Niespodziewana elektroniczna część z ciekawym głosem Yukimi Nagano jest dziwnym ruchem ze strony Albarna, ale jakże świetnym. Istny dowód geniuszu storytellingu Gorillaz przez warstwę dźwięku.
-On Melancholy Hill: Obok 19-2000 jedna z najnaiwniejszych piosenek w dyskografii grupy. Przyjazna i wesoła melodia oraz tekst żywcem wyjęty z brudnopisu Paula McCartney'a razem tworzą kawałek, który spokojnie dało by się zawrzeć w składance hitów dla dzieci. To senne przeżycie potęguje klip, przenoszący nas wizualnie na piękną, ale mimo wszystko plastikową plażę.
-To Binge (feat. Little Dragon): W jednym z końcowych momentów albumu, wreszcie uciekamy z tytułowej lokacji. Obrazuje nam to smutne ale piękne "To Binge". Albarn tworzy tutaj klasyczny utwór, który znamy, ale nie potrafimy go nazwać. Podobnie jak w "Empire Ants" jesteśmy zahipnotyzowani toną instrumentalnych smaczków, oraz wokalami ze strony 2D oraz ponownie goszczącej na płycie Yukimi Nagano. Jeden z lepszych przykładów wszechstronności Gorillaz, z którym trzeba się zapoznać, a najlepiej w wersji live:
W tym przypadku muszę ponownie polecić wam cały album. "Plastic Beach" moim zdaniem działa tylko i wyłącznie jako całość. Po prostu uwielbiam ten krążek.
Humanz:
-Saturnz Barz: Będąc fanem Knife Party i znając dorobek Skrillexa nie miałem problemu z odrobiną reaggetonu w muzyce Gorillaz. Ten dziwny vibe był tylko katalizatorem mojej fascynacji grupą. Wracając do tego utworu znając ich wcześniejszy materiał mogę go docenić jeszcze bardziej. Popcaan jest jednym z lepiej obsadzonych gości na całej płycie. Jego flow podkręcony co prawda autotunem brzmi świetnie w połączeniu z psychodelicznym akompaniamentem. I znowu muszę wspominać o kolejnym świetnym teledysku, którego produkcja kosztowała 800,000 $. Pieniądze na pewno nie poszły w błoto, przekonajcie się sami:
-Let Me Out(feat. Pusha T, Mavis Staples): Osobisty faworyt z najnowszej płyty, a także jedna z lepszych tzw. "Fuck Trump anthems". Dźwięki mające za zadanie cenzurę niektórych słów wypowiadanych przez Pushę T w jego pierwszej zwrotce nadają tekstu uniwersalności (zakryte słowa zostają ujawnione dopiero w występach na żywo), a utworowi specyficzny rytm. Potem jest tylko lepiej. Mocny głos Mavis buduje klimat i prowadzi do klasycznego refrenu 2D . Osoby wychowane na Gorillaz mogą znienawidzić "Humanz", ale tego kawałka po prostu nie da się nie kochać!
-Sleeping Powder: Dotychczas jedyny solowy występ 2D zaliczający się do 4 fazy zespołu. Albarn poprzez"Sleeping Powder" z jednej strony idzie na ugodę fanom, a z drugiej strony ich poucza. 2D pokazuje się nam swoje obie mocne strony. Klasyczny smutny i melacholijny wokal, oraz umiejętności raperskie, które mogliśmy poznać już w singlu "Do Ya Thing" z 2012 roku.
Koncertowe wykonanie najnowszego utworu Gorillaz pokazuje fanom, żeby użyli swojej wyobraźni. Damon to 2D i viceversa. Tak było, będzie i jest!
Jeśli doczytałeś się to tego momentu, pewnie już zauważyłeś że uwielbiam Gorillaz. Praktycznie codziennie przenoszę się w ich piękne uniwersum słuchając albumów, oglądając klipy, koncerty, czy grafiki Jaimi'ego. Szczerze liczę że nie przyjdzie mi czekać na ich nową muzykę przez 7 lat i że 2D i spółka zawitają jeszcze do naszego kraju podczas trasy "Humanz". Zobaczenie Damona z kapelą na żywo byłoby spełnieniem mych najskrytszych marzeń.
A Tobie, który z tych utworów przypadł najbardziej do gustu? Śmiało pisz w komentarzu. Chętnie poznam twoją opinię!
Bardzo fajnie że masz swój ulubiony zespół i widać że ich bardzo lubisz :)