Jak tak można

Mieszkam nie daleko lasu, co jakiś czas w nocy ktoś podjeżdża i wywala śmieci. Raz w jednym miejscu raz w innym. Dziadostwo. Już kilkakrotnie próbowałem namierzyć gościa. Cały czas mam wrażenie że cały czas robi to ta sama osoba.

Zakładanie ukrytych kamer nic nie daje, teren na którym mieszkam ma dużo miejsc gdzie można zrobić nielegalne wysypisko. Musiałbym wydać kupę kasy na kamery aby na całym terenie złapać tych dupków. Zgłaszanie do straży miejskiej też jest bez sensu, każda ich interwencja kończy się fiaskiem, jedyny plus to to że po jakimś czasie śmieci są uprzątnięte przez miasto.

Strażnicy tak jak ja tylko rozkładają ręce, nie mogą postawić kilku patroli co noc i pilnować całego terenu. Moim zdaniem śmieci wyrzucane są przez robotników wynajętych przez deweloperów którzy w pobliżu mojego domu masowo wykupują stare posesje pod budowę nowych domów.

Powiem szczerze że jako były detektyw nie mam pojęcia jak ich złapać, przecież nie będę siedział co noc w samochodzie i obserwował pojazdy wjeżdżające i wyjeżdżające z mojej ulicy. Chociaż powiem szczerze że coraz częściej mam ochotę na zamontowanie dwóch kamer i sprawdzanie codziennie kto to robi. Pytanie brzmi co dalej, jeśli złapie takiego delikwenta.

Kary za takie przewinienie moim zdaniem są zbyt niskie, 5000 to nie wiele, ja bym dołożył takiemu delikwentowi 10000 złoty kary i miesiąc pracy polegającej na zbieraniu śmieci z lasu. Może wtedy ten ktoś zrozumiał co on sam robi.