Idea się rozszerza i znajduje sojuszników także wśród tych, którzy nigdy nie byli w siedzibie KBK ani w Rzeszowie ani w Krakowie, o czym świadczy też ten komentarz. Nie ma recepty jak tworzyć takie projekty. Pozostają codzienne zdyscyplinowane wysiłki, które dają rezultaty w długiej perspektywie. Chociaż właśnie do nich najtrudniej się zmusić. O ile łatwiej zacząć "projekt", "akcję" czy "kampanię"! Tylko one wybuchają nagle a potem zwykle równie nagle gasną.