RE: Power down dla Biskupiej. Raport 14.
Do tej pory system był taki: po każdej uwolnionej racie robiłem power up do 3K SP, nadwyżka leżała. Powodem było przekonanie, że w każdej chwili sytuacja może się zmienić, STEEM może wybić i wtedy sprzedam. Niestety było odwrotnie. Widać to w raportach. Z każdym tygodniem STEEM spadał. Startowało z kwoty 0,35$ za STEEM. Obecnie jest 0,14$. W tej sytuacji są dwa wyjścia: 1) wypłacać na bieżąco, 2) czekać aż STEEM urośnie. Wybrałem to drugie, bo choć mam wiele uwag krytycznych do Steema to jednak wciąż uważam, że ten projekt ma przyszłość. W perspektywie czasu. Bo obecnie BTC mocno spadł, co oddala znacznie potencjalny sezon na alty. A jak oddala, to w mojej ocenie nie ma szans, by STEEM przez najbliższe kilka tygodni wrócił na poziom startowy, czyli te 0,35$. A skoro tak, to lekko zmieniłem dotychczasową praktykę. Dziś skończył się Power Down sprzed 13 tygodni, więc zrobiłem Power Upa na 100%, żeby zrobić Power Downa. Dzięki temu będę schodził tygodniowo nie 240 tylko 380 STEEM. Czyli de facto po 7 tygodniach (zakładając, że przyrost SP będzie taki jak dotychczas) zejdę do bazowego 3K SP. A przez ten czas będę mógł operować nieco większym SP, dawać większe nagrody i otrzymywać większe nagrody z kuracji.
EDIT: Choć znając moje zezowate szczęście może być tak, że właśnie teraz STEEM zaczyna wybijać. Zaraz po publikacji raportu skoczył nagle do 15 centów ;)
Ja po prostu lubię jasne sytuacje, co przez wielu jest odczytywane jako czepliwość i może mają racje.
Tylko wydaje mi się, że to jest zrzutka na remont, więc przed zakończeniem remontu, tudzież na opłacenie rachunków za remont te środki powinny trafić, nie zależnie od kursu.
Nie no. Ja się cieszę, że ktoś śledzi postępy :) Zastanawiałem się, czy opisać zmianę w poście, ale uznałem (błędnie), że nikogo to nie zainteresuje.
Zgadza się. Tylko zauważ, że nawet ta podstawowa zrzutka trwa rok. To w ogóle złożona kwestia, bo ten remont ma etapy. Obecnie twa etap pierwszy, który miał zakończyć się końcem września a... zakończy się - jeśli dobrze pójdzie - w listopadzie. W ramach tego etapu oddamy główną część lokalu, czyli pierwszą salę, kuchnię, łazienkę i salę kameralną, w której było spotkanie z Saunterem i Cezarym. Następna w kolejności jest sala naprzeciwko wejścia. A jeszcze dalej część magazynowa, do której wchodzi się od strony dziedzińca, która obecnie zawalona jest wszystkimi rzeczami i nawet gdybyśmy chcieli coś z nią zrobić, to i tak nie ma jak. Na koniec zostawiamy piwnicę, z którą dobrze byłoby coś zrobić, ale na ten moment to nas zupełnie przerasta.
Reasumując: koszty, które musimy ponieść są rozłożone w czasie (zresztą każdego miesiąca musimy płacić czynsz) i te 7 tygodni nie robi tu żadnej różnicy.