Pytania Olgi Tokarczuk
Obejrzałem dziś sobie całkiem ciekawą rozmowę sprzed lat, którą przeprowadził Grzegorz Braun ze Stanisławem Lemem. Materiał znajduje się na kanale Telewizja Literacka TVL. Z ciekawości zacząłem przeglądać inne materiały. Wśród wielu literatów była również Olga Tokarczuk. Kliknąłem.
Wysiadłem po kilku minutach. Przy tym fragmencie:
Dlaczego żyjemy w takim świecie, w którym zło jest tak powszechne i tak wydaje się naturalne? Dlaczego nie potrafimy znaleźć argumentów na to, że nie powinno się zabijać, ani nie powinno się zabijać, żeby zjadać...?
Szkoda, że Olga Tokarczuk nie poszła dalej w swoich pytaniach: Dlaczego żyjemy w takim świecie, w którym chciany nasciturus to dziecko, ale niechciany już dzieckiem nie jest i można go "usunąć"? I dlaczego ci, którym zwykle zależy na życiu wigilijnych ryb są gotowi przyzwolić na zabijanie nienarodzonych dzieci? Ciekaw też jestem dlaczego w Internecie nie ma żadnego artykułu o wegetariańskim lwie? Zabijać, żeby zjadać... Dlaczego żyjemy w takim świecie, w którym natura pozwala na istnienie wilków, lwów i orłów? A może to nie ze światem jest coś nie tak, tylko z Olgą Tokarczuk...?
O wegetariańskim lwie nie słyszałem, o psach które nie chcą jeść mięsa, tak. Być może wyczuwają że zawartość mięsa w mięsie to 50% a reszta to syf, zaczynając od hormonów a kończąc na konserwantach. Ja weganizmu nie łączę z żadną ideologią. W okresie świąteczno noworocznym bywałem tu i tam i zdarzyła się taka rozmowa
Edit. Przed chwilą pojawił się ciekawy artykuł
https://steemit.com/history/@jasonliberty/summary-of-the-evidence-that-jesus-was-a-vegetarian-who-opposed-animal-sacrifice-part-5-conclusion
Ja jem mało mięsa i spokojnie mógłbym się obyć bez niego. Kiedyś jak jeździłem na różne szkolenia, to zawsze podawałem, że jestem wegetarianinem, bo w praktyce wegetarianie mieli lepsze (smaczniejsze) jedzenie. Argumenty kulinarne, w przeciwieństwie do ideologicznych, do mnie trafiają.