Na czym stoimy? Czyli o remoncie KBK
Po 45 dniach zbiórki wiem, że gruntowny remont krakowskiego Królestwa Bez Kresu jest poza naszym zasięgiem. Obecnie mamy nieco ponad 10 tysięcy złotych. I nawet jeśli zebralibyśmy dwa razy tyle, to wciąż byłoby to za mało, aby wynająć ekipę. W tej sytuacji pozostało nam wyznaczyć priorytety i zabrać się samemu do roboty. Ponoć prowizorka jest najtrwalsza...
W tym momencie najważniejsze jest sprawdzenie instalacji elektrycznej i przyłączenie prądu, który po wyprowadzce Związku Inwalidów Wojennych RP został odcięty. Obecnie prąd mamy pożyczony, ale po zakończeniu remontu, który prowadzony jest obok, stracimy dostęp do gniazdka. Oczywiście, aby zaoszczędzić na wydatkach w pierwszej kolejności staram się znaleźć kogoś, kto zrobi to "pro publico bono". Niestety do tej pory nikt się nie zgłosił, więc zapewne będzie trzeba skorzystać z płatnej usługi. Cóż, nie mam z tym problemu. Problem jest tylko w tym, że 10K to naprawdę mały budżet i bez skrajnej oszczędności może skończyć się na remoncie 1/5 KBK.
Z tego też względu postanowiłem zrezygnować z pomysłu, który wzbudził spore poruszenie zarówno na Steemie, jak i ma Facebooku. Mam na myśli wtopienie w podłogę ogromnej papierowej mapy. Taniej będzie położyć płytki imitujące drewno i mapę namalować. Choćby kontur RON z XVII wieku. Natomiast papierowa mapę przyczepić do płyty OSB i przykryć nią "brzydką" ścianę. "Wizualizację" można zobaczyć tutaj.
Pierwotnie pierwszą salę chciałem połączyć z drugą wybijając dawne przejście, które było na środku ściany (pozostała po nim wnęka w drugiej sali). Plus byłby taki, że pomieszczenie by się nieco powiększyło. Co prawda połowa ściany wciąż by stała, niczym dwa szerokie filary, ale podczas spotkań część osób mogłaby przynajmniej słyszeć prelegenta. Niestety minus tego rozwiązania jest taki, że konieczne byłoby uzyskanie pozwolenia konserwatora zabytków, a to przedłużyłoby remont o kolejne miesiące. Pozostanie więc tak jak jest, a w drugiej sali zrobimy kuchnię. Obok jest toaleta i łatwo będzie przyłączyć wodę. A skoro już jesteśmy przy toalecie, to wygląda ona obecnie jakby przeżyła apokalipsę zombie. Jest to jeden z ważniejszych punktów na remontowej liście. Oprócz toalety dobrze byłoby mieć również prysznic. Miejsce i odpływ jest, więc teoretycznie nie powinno być z tym problemu. Problem może być tylko z pieniędzmi...
Teoretycznie najłatwiej będzie przywrócić do porządku salę trzecią. Ściany są w dobrej kondycji. Tynk nie odchodzi. Żaden psychol nie nie bawił młotkiem. Wystarczy zedrzeć lamperię, pomalować ściany i położyć płytki. Trzecia sala będzie bardziej klubowa - dla osób angażujących się w KBK. Będzie w niej również miejsce, aby przenocować gości z dalekich stron.
Do "odświeżenia" jest również przedsionek, czyli pierwsze pomieszczenie, do którego się wchodzi z korytarza. Jest ono w kiepskim stanie. Do tego ktoś bawił się młotkiem. Coś będzie trzeba na to poradzić. I to w zasadzie nasze priorytety. Do remontu w dalszej kolejności pozostanie zielona sala i magazyn, do którego wejście jest od dziedzińca. No i piwnica, która jest największym wyzwaniem. Obecnie jest w niej "syf, kiła i mogiła" - tak, że nie sposób w niej cokolwiek trzymać. Niestety trzeba za nią płacić... Cóż, może w przyszłości znajdzie się ktoś, kto podejmie się tego wyzwania.
Kilka filmów z obecnym widokiem KBK (m.in. piwnicę) można zobaczyć na moim Twitterze. W tym tygodniu zaczynamy zorganizowany remont. Można się dołączyć. Dokładne informacje wkrótce.
Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRIAL" o łącznej mocy ~0.20$. Zasady otrzymywania głosu z triala @sp-group-up znajdują się tutaj, w zakładce PROJEKTY.
@wadera
Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD